Po latach przerwy w zeszłym roku doszło do reaktywacji regat żeglarzy samotników. Start odbył się w Świnoujściu. Zgodnie z zapowiedziami impreza odbędzie się także w tym roku. Organizatorzy 12 edycji Bałtyckich Regat Samotnych Żeglarzy o Puchar Poloneza przyjmują już zgłoszenia chętnych do startu w tej prestiżowej imprezie. Do niedzieli na listę chętnych wpisało się już 24 żeglarskich samotników. Dziesięciu z tej liczby ostatecznie potwierdziło udział w zawodach. W zeszłorocznej edycji do rywalizacji na trasie Świnoujście – Chrianso – Świnoujście wystartowało
15 jachtów.
W ubiegłym roku ze zdobycia pucharu cieszył się Krzysztof Krygier. Zdobywca Pucharu Poloneza 2010 w klasie KWR startował na jachcie s/y „Bluefin”. Pierwsze miejsce w klasie otwartej zajął z kolei Radosław Kowalczyk żeglujący na s/y Miniocean 650
Bałtyckie Regaty Samotników to jedna z najbardziej prestiżowych imprez żeglarskich jakie rozpoczynają się i kończą nad Świną. Główna nagroda – puchar „Poloneza” nawiązuje do jednej z legendarnych rejsów polskiego samotnika. Kapitan Krzysztof Baranowski na jachcie pod tą właśnie nazwą opłynął samotnie ziemię.
Inicjatorami samotnego ścigania się na Bałtyku byli kapitanowie Jerzy Siudy i Kazimierz Jaworski, którzy w 1973 roku urządzili "prywatne" regaty Świnoujście - Bornholm – Świnoujście. W kolejnych latach startowali w nich m.in. tacy słynni polscy żeglarze jak: Jerzy Rakowicz, Krzysztof Baranowski, Jerzy Madeja, Barbara Chmielewska, Janusz Charkiewicz, Zygmunt Kowalski, Zdzisław Paska i wielu innych wybitnych żeglarzy których nie sposób wymienić. Od 1974 roku organizatorem regat był Jacht Klub Wyższej Szkoły Morskiej. Patronat nad Regatami objął JM Rektor Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie - doc. mgr kpt. ż w. Eugeniusz Daszkowski. Dla upamiętnienia rejsu kpt. Krzysztofa Baranowskiego dookoła świata, Bałtyckie Regaty Samotnych Żeglarzy nazwano Regatami o Puchar "POLONEZA", jachtu symbolu polskiego samotnego żeglarstwa wyczynowego. Nagrodą główną, o którą walczyli samotnicy, był wieczysty "PUCHAR POLONEZA" ufundowany przez dyrektora Morskiej Stoczni Jachtowej im Leonia Teligi - mgr Edmunda Bąka. Puchar otrzymywał kapitan jachtu, który w najkrótszym czasie przeliczeniowym pokonał trasę regat ze Świnoujścia, dookoła grupy wysp Christianso, które należało minąć lewą burtą, do Świnoujścia. Do regat dopuszczone były jachty, których długość całkowita była nie mniejsza niż 9 m. i posiadających świadectwo pomiarowe IOR Mark II lub III.
Mimo że do startu pozostało bez mała pięć miesięcy to już dziś można mieć nadzieję, że na starcie w świnoujskiej marinie zamelduje się rekordowa liczba uczestników. Do niedzieli na liście zgłoszonych widnieje 25 jachtów. Dziesięciu żeglarzy potwierdziło już udział w imprezie. Są to kapitanowie Krystian Szypka, Radosław Kowalczyk, Cezary Szymański, Michał Jabłoński, Marek Lewenstein, Maciej Ziemba, Edward Zając, Marek Lisowski, Krzysztof Krygier i Andrzej Kruszczyński. Organizatorzy czekają na kolejne zgłoszenia. Listę startujących oraz zgłoszenie oraz regulamin i zawiadomienie można pobrać:
www.portalzeglarski.com/index.php?option=com_content&view=article&id=2062:regaty-poloneza-&catid=59:regaty-poloneza&Itemid=343
źródło: www.iswinoujscie.pl
Ostar 1976 -II miejsce w klasie Jester (pierwszy na mecie w ogóle z jedno -kadłubowców). Jesień '77 to regaty Mini-Transat, w których" Kuba" zajmuje 2 miejsce na jachcie SPANIELEK. Na przełomie lat 70. i 80. powstaje nowoczesny jacht regatowy SPANIEL II. Start w regatach OSTAR to kolejny sukces: na mecie przed Kubą są tylko wielokadłubowce. SPANIEL II jest najszybszym jachtem jednokadłubowym na trasie tych regat.
Czy kolega czytać umie? napisałem WYCZYNOWEGO czyli regatowego. Polonez które miejsce zajął? bodajże po przeliczeniu dwunaste. Wielki sukces Chojnowskiej nie polegał na udziale w regatach, podobnie jak Teligi na Optym. Zatem uwzględniając kryterium udziału w regatach, o miano symbolu mógłby ubiegać się Polonez z Baranowskim, Miranda z Puchalskim i bądź to Spaniel z ś. p. Jaworskim a potem Rakowiczem, bądź doskonały, do dzisiaj odnoszacy sukcesy Spaniel II równiez Jaworskiego. Był jeszce Raczyński ś. p. Gogołkiewicza (...) Z całym szacunkiem do medialnego sukcesu Baranowskiego, nie był to sukces wyczynu. O takim, wyczynowym sukcesie można mówic w odniesieniu do genialnego Spaniela w OSTAR 76 jak również Spaniela II z Ostar 1980. Myśle że takie postawienie sprawy, odda należny hołd wspaniałemu, skromnemu nieżyjącemu juz niestety konstruktorowi, regatowcowi i jak w artykule wskazano inicjatorowi omawianych, bałtyckich regat Kapitanowi Kazimierzowi" Kubie" Jaworskiemu. PS. Polecam lekturę 11.40 Newport
Tak samo jak OPTY Teligi, jak POLONEZ Baranowskiego, jak MAZUREK Chojnowskiej. A temat na pewno nie jest jeszcze zamknięty
Jachtem -symbolem polskiego samotnego żeglarstwa wyczynowego jest SPANIEL ew. SPANIEL II tyle w temacie