To sytuacje pozornie mało ważne. A jednak bardzo niebezpieczne.
- Nie można spokojnie jechać, bo zawsze znajdą się jakieś „święte krowy”, jak nazywamy pieszych, którzy włażą na ścieżki dla rowerów – mówi Krzysztof Grabowski.
- To niebezpieczne nie tylko dla nas – dodaje Anita Milewicz. – Także dla samych przechodniów. Ileż to razy widziałam jak w chodzą prosto pod koła rowerzystów.
Takie sytuacje są bardzo często na ulicach Wolska Polskiego i Moniuszki. Tam bowiem po jednej stronie jezdni są chodniki a po drugiej tylko ścieżki.
- Na Moniuszki ludzie wychodzą ze stadionu prosto na ścieżkę dla rowerów – mówi Robert Szczucki. – A na Wojska ścieżka jest przy lesie, więc jest też dodatkowo pełno ludzi z pieskami.
Rowerzyści tłumaczą też, że problemy na są Wybrzeżu Władysława IV.
- Ludzie schodzą promu i nie patrzą jak idą – opowiada Michał. - Za przystankiem zawsze jest tłok. Niekiedy trzeba zsiąść z roweru, bo nie ma jak przejechać.
Za wchodzenie na ścieżkę można dostać mandat. Podobnie jak za przechodzenie przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Problem w tym, że delikwentów trzeba złapać na gorącym uczynku. A to trudne, jeśli w mieście pracuje tylko czterech strażników miejskich.
(marek) o co ci teraz chodzi jaka ostroznosc sciezka jest dla rowerow a nie dla piesych!!
M&A tam jest jeszcze coś o zachowaniu ostrożności i pierwszeństwie na tymże chodniku, szkoda że wszystkiego nie przytoczyłeś. Tak to jest jak się przepisy traktuje wybiórczo. Poza tym temat wraca jak bumerang, szkoda klawiatury :D
Ostatnio jechalem sobie po ulicy poniewaz nie bylo sciezki rowerowej a tu nagle slysze koguta nasi drodzy policjanci kazali mi wjechac na chodnik!! Przyczytalem kodeks i wyrazne pisze w 2 rozdziale 33 paragrafie :Ze jak dozwolona predkosc przekracza 60km/h a chodnik ma przynajmniej 2 m szerokosci to rowerzysta ma prawo wjechac na chodnik a np.Przy energetyku jest sciezka dla rowerow bardzo czesto tamtedy jezdze i oczywiscie ludzie wyskakuja mi przed kierownice a nie ma zadnego paragrafu pozwalajacego na poruszanie sie pieszych po sciezkach rowerowych!!
niech policja nauczy rowerzystów przepisów drogowych.Kierowca samochodu ma obowiązek zachować ostrożność na drodze, nie może(mimo ochoty) przejechać nie przestrzegającego przepisy pieszego czy rowerzysty to dlaczego rowerzyści nie mogą. ROwne prawa dla wszystkich użytkowników dróg.
!! Też mnie to wkurw... komendant zamiast wymyślać głupoty z muzyką by>> postawił na drodze rowerowej do granicy policjanów i by dziennie budżet miasta wzbogacał się o kilka tysiaków
A MNIE TO WALI ZA KAZDYM RAZEM JAK TAKIECH LUDZI WIDZE NA DRODZE ROWEROWEJ TO SPECJALNIE ICH TRACAM KIEROWNICA I W NICH WIEZDZAM. Zrobie im krzywde ? No i co z tego ? Pójdą do sxpitala i jeszcze mandat dostaną, że po drodze rowerwoej chodzą.
a może by tak rowerzyści przestali jeździc po chodnikach?? Mało który jedzie ulica gdy nie ma ścieżki rowerowej... a to oznacza że mało który zna przepisy drogowe i wie że nie powinno go tam być. I jeszcze uzywaja dzwonków żeby im zejśc z drogi... hahaha
Ja tam nie patrze czy kogoś rozjade albo przewruce. ...
co sie dziwić te drogi rowerowe są przynajmniej proste i mniejsze ryzyko złamania nogi;) niż na naszych fantastycznie prostych chodnikach.
Ta pani to moja sąsiadka wdepnęła w psie odchody i chciała wytrzeć bucik Najpierw w trawie próbowała wyczyścić ale tam wdepnęła w drugie więc skożystała ze ścieżki rowerowej bo na betonie to dobrze się wytrze :)
to zadanie za trudne dla strażników?? - niech staną sobie spokojnie na Moniuszki i w ciągu godziny mandatami zarobią na swoje miesięczne utrzymanie - wystarczy chcieć.
A przy ul. Grunwaldzkiej po prawej stronie ulicy jest ścieżka rowerowa, a po lewej stronie jezdni jeżdżą sobie rowerzyści po chodniku potrącając przechodniów i co wtedy jest wszystko dobrze ?
Bez przesady, robicie problem z niczego. Sam jeżdżę codziennie ścieżkami po 15 km i jakoś specjalnie piesi mi nie przeszkadzają. Nie dziwię się im bo jak mają do wyboru wyboisty chodnik na ul. Wojska Polskiego czy Moniuszki to wybierają ścieżkę. Po prostu rower to nie bolid a ścieżka to nie tor formuły. Nie można jechać beztrosko po ścieżce licząc na to że jest tylko dla mnie. Jeszcze nie zdarzyło mi się użyć dzwonka na pieszego bo czasami muszę korzystać z chodnika. A wtedy ja jestem tam intruzem. Już wyobrażam sobie jak używacie klaksonu w aucie gdy na ulice wejdzie Wam jakiś" prostak" - pieszy bez samochodu.
Rowerzysci ostroznie - zeby nie okazalo sie ze podejscie" wjade komus w dupe" nie zostalo zastosowane przez kierowcow w stosunku do was. Wy tez nie jestescie swieci. Jezdzicie po chodnikach i przez przejscia dla pieszych. A jak sie zwroci uwage to mozna zostac potraktowanym mieszanka wulgaryzmow i komentarzy. Straz wiejska u nas nieliczna i dziala ch...wo, ale moga sie tym tez czasami zainteresowac podwladni Komedianta Kononowicza (ten od" nie bedzie muzyki, nie bedzie toplesu")
Gość • Środa [18.07.2007, 08:39]
4 strażników? średnio przypada na nich ok. 10000 ludzi..oni się raczej nie nudzą. np. w szczecinie min. 6 jest na dworcu//
a może tak wrócić pamięcią do czasów kiedy nie było ścieżek rowerowych, wówczas rowery jeździły po chodnikach, a powinny po ulicach!! Już zapomnieliście, do tej pory widzi się rowery na chodnikach, albo wszyscy jesteśmy tolerancyjni albo nikt.
zauważyłam że z i-swinoujscie sie robi jedna wielka rzeka narzekań... co temat to marudzenie narzekanie LUDZIE TROCHE OPTYMIZMU!! ps.zgadaam sie 100% z gosciem z godziny 8:38 mam to gdzieś wjade komuś w dupe to wjade i trudno no. wiecej chodzic juz nie będzie. przesatńcie sie tak wszyskiego czepiać..
To jest problem dla rowerzystów w naszym mieście. Na każdym km. ścieżki rowerowej w Świnoujściu możemy spotkać pieszych na ścieżce. Policja i Straż Miejska nic z tym nie robi a rowerzyści narzekają na ludzi spacerujących po ścieżce np. na ul. Moniuszki oraz na Wojska Polskiego jak i Grunwaldzkiej. W dużym stopniu spacerowiczami po ścieżce są starsi ludzie jak i młodzi polskiej i niemieckiej narodowość. Nie daj Boże takim osobą poruszającym się po ścieżce zwrócić uwagę albo zadzwonić dzwonkiem od roweru, to od razu jesteśmy potraktowani mieszanką wulgaryzmów i komentarzy. Chciałbym zaproponować aby rowerzyści w naszym mieście złożyli pismo do Urzędu Miasta, w którym będą żądać zainteresowania się sprawą pieszych na ścieżce przez Urząd Miasta jak i Policję oraz Straż Miejską.
A co maja powiedziec piesi idacy chodnikiem (po drugiej stronie jest ścieżka rowerowa!!) kiedy nagle z tyłu laduje mu na plecach jakiś szalony kolarz? Dla nich nie ma mandatu?