Dwóch kolegów postanowiło rozerwać się w nocnym klubie przy ulicy Grottgera. Wszystko miało miejsce około godziny 22.40.
- Wtedy dostaliśmy zgłoszenie o awanturującym się mężczyźnie w lokalu - mówi sierż. Dorota Małysa ze świnoujskiej policji.
Na miejsce skierowano patrol policji. - Przed budynkiem stało dwóch mężczyzn. Jeden z nich strasznie krzyczał i awanturował się. Policjanci nie mogli poradzić sobie z furiatem - tłumaczy sierż. Dorota Małysa. - Wykrzykiwał coś jednak nikt nie potrafił go zrozumieć.
Funkcjonariusze o pomoc w ostudzeniu emocji mężczyzny postanowili zwrócić się do drugiego patrolu.
- Dopiero drugi patrol zdołał uspokoić furiata. Skończyło się na pouczeniu - zaznacza rzecznik prasowa świnoujskie policji. - Po chwili obydwaj rozeszli się.
Ta, jak ja pojde do niemeic drzec ryja to zaraz mnie zakajdankuja ;/
[IP: 93.94.184.***] a możne to my" świecimy"przykładem;) stąd piękne za nadobne;) Zobaczcie na inne portale ilu naszych polaków siedzi w więzieniach...sami sobie pracujemy na opinię. ..oczywiście nie wszyscy, ale koledzy rodacy:/
a czemu to za moje podatki Policja ma burdelu pilnować? na ochronę nie mają/
trzeba naszą władzę nauczyć podstawowych zwrotów, np:mal zalen-mal fokifoki, zwai mal niet, nienada,
Niemcy to bydło bez zahamowań.Byłem kiedyś w Berlinie, wystarczyło że zaparkowałem prawidłowo pod sklepem a już podjechali przyjaciele.Kontrola dokumentów nic nie wykazała wiec jeszcze musiałem dmuchnąć ustnik.Jak może istnieć dobrosąsiedztwo jak na co dzień nienawiść.
Buehehe a od kiedy to dziw*i sie nie umieja dogadac po niemiecku:]?
Znam niemiecki ale jak mnie Niemiec pyta o drogę po niemiecku albo o cokolwiek zawsze powiem nie tam gdzie chce z uśmiechem na ustach!!On sie cieszy że ja po niemiecku a ja że będzie zaaaa..l gdzies. tyle w temacie...
uczyć sie trza było a tak to się w Policji wyladowało hehe
Gość • Poniedziałek [21.02.2011, 21:46] • [IP: 92.42.118.***] A dlaczego my mamy mówić do Niemca w jego języku, jest w naszym kraju niech się poci i gada po polsku. Czy niemiecka policja mówi do Was po polsku ?? OCZYWIŚCIE, ŻE NIE MUSISZ MÓWIĆ PO NIEMIECKU. NIEMCY PÓJDĄ ZROBIĆ ZAKUPY I SKORZYSTAĆ Z USŁUG U TYCH Z KTÓRYMI MOGĄ SIĘ DOGADAĆ, A TY DALEJ BĘDZIESZ CZEKAŁ NA ŚWINOUJŚKIEGO KLIENTA CO CI POWIE, ŻE TWÓJ TOWAR NA ALLEGRO ZA 50% CHODZI. NIC NIE MUSISZ. ..
Tak niemiec twój PAN zapamietaj polaczku zawsze będziecie tylko ich pucybutami!
A dlaczego my mamy mówić do Niemca w jego języku, jest w naszym kraju niech się poci i gada po polsku. Czy niemiecka policja mówi do Was po polsku ??
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Ja powiem tak! Jeśli mieszkamy na granicy z Niemcami to jakim prawem w patrolu przynajmniej jeden z funkcjonariuszy nie potrafi się porozumieć w języku niemieckim - to po pierwsze!Po drugie My jako Polacy wjeżdżając na teren Niemiec nie mamy, aż tak wielkiej pobłażliwości, żeby kończyło się na pouczeniu!Po trzecie to dziś byłem świadkiem jak naszego obywatela zatrzymano do kontroli i wlepieniu mu mandatu za brak świateł, gdzie nasi sąsiedzi robią to nagminnie i nikt ich za to nie karze! Na zakończenie tylko dodam, że to właśnie my tym sąsiadom wchodzimy do dupy jak to mówią dosłownie bez mydła i na wszystko im przymykamy oko, tylko jak my tam coś przewinimy to nas już traktują równo z niemieckim taryfikatorem nie patrząc zupełnie na nic!
Wczoraj na Karsiborskiej gościu z winem w dłoni zatrzymywał samochody -ciekawe czy to ten sam?
... a czy przypadkiem tych dwóch panów nie walczyło kutasami w wannie?
a może tej jeden patrol to były panie policjantki i nie dały rady same... ;)
Machał rękami??heh...chyba rękoma??A co na to Pan Miodek?Niech macha czym chce, ale po, , radziecku, , bo w tych miejscach to znajomy język:))))))ZAL...
gdyby nasi sie schlali i niezrozumiale bełkotali nie skończyłoby sie na pouczeniu lecz na mandacie albo obitych żebrach.ciekawe jak wyglądało pouczenie skoro nie rozumieją języka, może na migi" nu, nu, ty ty"
tacy modrzy a po niemiecku nie umia, ha ha
wytłumaczyli niemcowi po FRANCUSKU
to wszystko jest dziwne, pouczenie ale w jakim języku...
Dom uciech to mi brzmi jak dom publiczny ale to jest w Polsce niestety zakazane. Powinni pojechać krótko z Niemiaszkiem 500 złotych gotówką, a jak nie to do ciurmy. A propos. Te panie z tzw. " domu uciech " nie mają przypadkiem ochrony ?.Wstyd żeby angażować w takie sytuacje organy ścigania, ochrona nie znając języka niemieckiego powinna gościowi szybko wytłumaczyć niestosowność jego zachowania.
Pouczenie nastąpiło po głaskaniu po rączkach.
skoro patrol Policji nie mógł się porozumieć z awanturnikiem to w jakim języku nastąpiło pouczenie i czy pouczenie odniosło zamierzony skutek? ha ha ha
Trzeba powołać międzynarodową komisję w celu wyjaśnienia tego incydentu!