Czytelnik, który pisał o sprawie, tłumaczył, że początkowo problem zgłosił Straży Miejskiej. Potem policji.
- Otrzymałem jednak odpowiedz, że to nie jest sprawa policji tylko Straży Miejskiej – mówi mężczyzna. – Wydaję mi się to dziwne ponieważ byłem świadkiem jak kiedyś w tym samym miejscu jeden z kierowców zatrzymał samochód i natychmiast pojawiła się policja i wlepiła mu mandat.
Mieszkańcy ulicy od dawna domagali się, aby auto odholować na parking policyjny. W końcu się doczekali.
- Dziwne jest tylko to, że w takiej w sumie błahej, ale uciążliwej sprawie potrzeba aż artykułu na portalu, aby ktoś się tematem zainteresował – podkreślają.
My cieszymy się, że mogliśmy pomóc.
czyje to auto?