Właściciel najwyraźniej zapomniał do czego w samochodzie służy hamulec ręczny lub zostawić auto na biegu. Mogło się zresztą i tak zdarzyć, że ktoś „uprzejmy” pomógł w przemieszczeniu samochodu na środek jezdni.
Na tym historia się jednak nie skończyła. Jak donosi internauta, który obserwował całe zdarzenie niezrozumiałe było także zachowanie policjantów, którzy przybyli z interwencją. Panowie w mundurach, zamiast zepchnąć zawalidrogę na chodnik, obstawili je i po prostu pilnowali aż wreszcie pojawił się właściciel. Na szczęście właściciel nie dał na siebie zbyt długo czekać.
Gość • Czwartek [27.01.2011, 07:28] • [IP: 88.156.234.***] a czemu nie zepchnął pojazdu obserwujący internauta? bo internauta to społeczniak i tylko obserwować potrafi. A już łapki ubrudzić to jest be
Dokładnie! Internauta mógł sam zepchnąć samochód! Widzę, że wciąż w społeczeństwie panuje przekonania, że policja jest od wszystkiego.. zresztą po co mieli je spychać skoro wiedzieli, że za chwilę przyjdzie kierowca i odjedzie nim ;)
a czemu nie zepchnął pojazdu obserwujący internauta?
nie ma lawet w naszym cudnym mieście? brak wyobrazni powinien boleć
Gdzie Byli Rodzice Się Pytam ?!?!
Po pierwsze policja nie jest od pchania samochodów i dobrze że policjanci nie zepchnęli go bo wtedy właściciel mógłby ich podać o odszkodowanie za np. uszkodzony lakier. Jak internauta taki mądry to czemu sam go nie zepchnął?
Mogło zjechać do kanału.
jaaaa cieee. nie może byč
nie chce obrazac bo mam kumpli policjantów również, ale dla wielu z nich proste myślenie przychodzi z ogromnym trudem.Zawineli mnie niedawno do kontroli jak wracałem w nocy, taka lużna gadla w radiowozie, (młodzi jacyś) dostali od dyspozytora wezwanie do powaznego zdarzenia (jakiś wybuch gazu czy coś) oni odpowiedzieli by wysłał inny radiowóz bo oni są zajęci, (takie odbijanie piłeczki gdzie doskonale wiedzieli ze zatrzymali mnie wyłącznie dla zabicia nudy) ale dostali zjeb...od dyspozytora, ze g.. go obchodzi ich kontrola, ze mają tam zapier... i juz, ze kobieta przerażona dzwoni, a oni w chu... walą. lecieli aż się kurzyło.A swoją drogą dziwię się że młodzi a już takie cwaniaki-no cóż przykład idzie z góry.
kiedys tak samo zjechała honda na narutowicza.
Ojeej to straszna historia. Naprawdę.