Zautomatyzowany system melioracji na Wydrzanach od wtorku. Woda nie zaleje już działek! Zobacz film!
fot. Sławomir Ryfczyński
Tegoroczna zima dała się we znaki działkowcom ze świnoujskich Wydrzan. Zawiódł system melioracji i wiele ogródków zalała woda gruntowa. Ten coroczny problem działkowców rozwiąże zautomatyzowanie systemu melioracji, które we wtorek od rana instalowali szczecińscy specjaliści firmy „Lekor”. Jak zapewniają – woda nie zaleje już terenów działkowych. Działkowcy odetchnęli z ulgą.
Jak mówi inżynier Jerzy Chodara z placówki Rejonowego Zarządu Melioracji I Urządzeń Wodnych w Kamieniu Pomorskim, są już zarezerwowane środki na budowę zupełnie nowej pompowni, która radykalnie poprawi sytuację podmokłych obszarów Uznamu. Zanim jednak to nastąpi, potrzebne były pilnie choć doraźne działania w postaci instalacji odpowiednich urządzeń.
- Obecnie zainstalowane urządzenia zagwarantują automatyczną regulację poziomu wody w systemie melioracyjnym – tłumaczy Tomasz Skalski przedstawiciel firmy „Lekor” montującej nowe urządzenia. - Dotychczas stan wody obserwował pracownik pompowni, teraz wyręczą go maszyny.
Warto dodać, że urządzenia melioracyjne na Wydrzanach mają wielkie znaczenie nie tylko dla działkowców. Zbiornik retencyjny jest swoistym wentylem bezpieczeństwa całego systemu obejmującego polską i niemiecką część Uznamu.
- Współpraca z sąsiadami polega między innymi na tym, że my odbieramy od nich nadmiar wody z okolic Garz, korzystamy za to z ich kanału odprowadzającego naszą wodę do Zalewu Szczecińskiego. To swoisty system naczyń połączonych. Jego niezawodność oznacza wymierne korzyści dla obu stron – zaznacza przedstawiciel firmy „Lekor”.
Zaniedbania minionych lat doprowadzały do sytuacji dramatycznych. Ludzie tracili dobytek, efekty swojej ciężkiej pracy. Obecnie jest szansa na zredukowanie prawdopodobieństwa zalania terenów działkowych do minimum. Wszystko to dzięki nowej technologii i automatyzacji pompowni.
Nie przesadzaj, są dwie i na prąd zmienny.Jedna wydajniejsza ale kroi ryby, druga mniej wydajna -bezpieczna.Kto ci daje takie głupie informacje i czym zabłyśniesz pisząc następny wpis.Wiadomo że woda śmierdzi bo jest stojąca i gnije w niej wszystko co organiczne.Nasze ścieki też nie pachną.
Obecnie pracuje jedna pompa zamontowana za dobrych dla melioracji czasie, bo w 1856 r.Druga byla ale sie wyby;a, nikt nie wie kiedy. W razie awarii-chron nas Panie.Woda od szwabow plynie niesamowicie zaniecztszczona i s mierdzaca.A modernizacje obiecano juz wiele lat temu, pieniadze byly, ale trzeba bylo koalicjantowi w Urzedzie miasta stworzyc etaty, ciekawe na co pojda pieniadze teraz?
To wszystko prawda jednak rowy wewnątrz działek można by udrażniać w ramach odpracowania szarwarku.Myślę że bardzo pomogło by to w odprowadzeniu wody o ile poziom w zbiorniku będzie odpowiednio niski.
W calej Polsce nie dba się o rowy melioracyjne. Przykładem moga być ostatnie powodzie. Co dzieje sie na Zulawach-wszystko zarosniete. Tam gdzie sa dzialki na Szkolnej tez po" niemcach" bylo pelno stawow i rowow melioracyjnych. À teraz ludzie na Mazowieckiej -co jest wyżej od działek-wodę z piwnic musza pompowac, co roku wiecej i wiecej...
Tak coś ę, że to ten gość wzywający do łaszczenia to ani chybi działałacz pewnej partii, któej od lat zależy na uwłaszczeniuale najmniej na interesie samych działkowców.Sam od lat uprawiam działke na Wydrzanach i jestem pełen uznania dla pracy ludzi zarządu ROD" Granicanóstwo pracy i serca wkladają żeby na działkach było przyjemnie, bezpiecznie i przede wszystkim żeby pozostały ogródkami działkowymi a nie łakomym kąskiem" polityków"-cwaniaków!
UWŁASZCZYĆ DZIAŁKI, DZIAŁKOWICZE UTWORZĄ SOBIE MAŁE WSPÓLNOTY ALEJKOWE I PROBLEM BĘDZIE ROZWIĄZANY, A W INNYM PRZYPADKU SĄ SAME NAKAZY I ZAKAZY, NATOMIAST ZE STRONY URZĘDU MINIMUM, BO I PO CO WIĘCEJ, SKORO ZARZĄD ZAWSZE DOBRZE SIĘ BAWI, GDYŻ MAJĄ ZA CO.FUNDUSZ REPREZENTACYJNY DE FACTO PIENIĄDZE DZIAŁKOWCÓW ORAZ ICH SAMYCH DOŚĆ WYSOKIE EMERYTURY WOJSKOWE PO 15LATACH PRACY, ZA NIC NIEROBIENIE, BO WG STAREGO PORZEKADŁA"NIE MATURA, LECZ CHĘĆ SZCZERA ZROBI Z CIEBIE OFICERA".DZIAŁKOWCY PRZEJRZYJCIE NA OCZY, KTO RZĄDZI, A WŁASCIWIE NIE MA POJĘCIA O ZARZĄDZANIU NA NASZYCH DZIAŁKACH...POZDRAWIAM ROZSĄDNYCH DZIAŁKOWCÓW.
albo zaleje, albo podpalą mogą też okraść, ale najgorszy w tym jest inspektor nadzoru budowlanego bo może jeszcze nakazac rozebrać a P.Z.D. nic nabrał wody w usta i milczy jak zaklęty
Wielkie cuda nastały... przecież jasne było że 80% zalań to wina starego emeryta wojskowego (82l), który przyjeżdżał zawsze w"nadgodzinach", wybrał dwie łyżeczki i następny deszcz zalewał.
Druga sprawa to skomplikowany automat-wystarczy pływak sterujący poziomem wody w zbiorniku +szeregowo wył bezpieczeństwa z samego rowu i elegancko bez inżynierii, wystarczy zawodówka.Jak dotąd beton znajomości nie pozwalał na odrobinę techniki.Oczywiście przy dużych opadach znaczenie ma drożność rowów -zwłaszcza na Grunwaldzkiej, gdzie połączona została burzówka z Krzywej i odwodnienie ulic.Dodam jeszcze że różnie ta woda wygląda-często ma połysk jakby ropopochodny i wraz ze śmieciami, butelkami, foliami i skoszoną trawa blokuje spływ do zbiornika
Działki w wodzie stoją już od lat, szczególnie przy granicy, zarząd działek nic nie robił w tym kierunku.Kiedyś były tam rowy melioracyjne wykopane jeszcze przez Niemców ale niektórzy bezmyślnie je zakopali reszta jest w fatalnym stanie albo zapchana.Na dniu działkowca przed wyborami były obietnice...teraz nadszedł czas żeby je spełnic.
Odpowiedź godzinie 0253:taki czy siaki, " shit" znaczy g., bullshit- wielkie g. W wywiadzie jest parę ciekawostek:
1..." zebrane wody są pompowane do morza". A można wiedzieć, którędy to?;
2. Firma LEKOR zapewnia, że automatyka uchroni działki przed zalewaniem. Tak po prostu uchroni, bez względu na wydajność pomp?
3. Firma LEKOR powinna przewidzieć oddzielną tabliczkę na swoje logo. Zaklejanie kogoś na nie swojej tablicy nie jest ok. Nic do tego nie mam, ale nie za bardzo mi się to podoba. Oby te urządzenia nie okazały się równie niefachowe.
ziemia na wydrzanach jest tak nasiąknięta wodą, że ten zbiornik trzebaby spompować do morza kilkanaście razy. Od czasu otwarcia przejścia granicznego coś zostało tam skopane bo tak mokro to nie było jeszcze przedtem nigdy. Woda z działek po prostu nie spływa. Wcześniej latami bywało wręcz zbyt sucho a teraz jest za mokro i wszystko gnije.
oj zaleje tylko inne działki leżące przy kanale torfowym czyli wszystko na południe od tej stacji pomp.Rod Granica i inne w okolicy przygotujcie łódki i ryż. Jedynym miejscem na postawienie nowej stacji pomp to okolice tzw jeziorka przy zalewie. Zalety grunt należy do ARR najniższy punkt w okolicy niewielki nakład pieniężny niezależność od strony niemieckiej prawie gotowa infrastruktura rowów melioracyjnych
System systemem, ale człowiek decyduje. Inny poziom wody ustawia się latem, a inny zimą i wczesną wiosną. Od tych ustawień i kontrolowania tych urządzeń zależy jakość ich działania i naszego życia. Domagajmy się tego. Zimą poziom wody bardzo niski, a latem o wiele wyższy. Kto i kiedy będzie o tym decydował??
nie bzdura, bo wody podziemne w tamtym rejonie są ze soba połączone, co jest chyba oczywiste, całośc wody do picia w Świnoujściu pochodzi z wód powierzchniowych (deszczowych, śniegu).
to bzdura ta przepompownia nie pompuje wody z wydrzan a z 800 h terenów niemieckich i niewielkiej części polskiej, z wydrzan pompóje pompa po stronie nienieckiej we wsi kamionka
Nie przesadzaj, są dwie i na prąd zmienny.Jedna wydajniejsza ale kroi ryby, druga mniej wydajna -bezpieczna.Kto ci daje takie głupie informacje i czym zabłyśniesz pisząc następny wpis.Wiadomo że woda śmierdzi bo jest stojąca i gnije w niej wszystko co organiczne.Nasze ścieki też nie pachną.
Obecnie pracuje jedna pompa zamontowana za dobrych dla melioracji czasie, bo w 1856 r.Druga byla ale sie wyby;a, nikt nie wie kiedy. W razie awarii-chron nas Panie.Woda od szwabow plynie niesamowicie zaniecztszczona i s mierdzaca.A modernizacje obiecano juz wiele lat temu, pieniadze byly, ale trzeba bylo koalicjantowi w Urzedzie miasta stworzyc etaty, ciekawe na co pojda pieniadze teraz?
To wszystko prawda jednak rowy wewnątrz działek można by udrażniać w ramach odpracowania szarwarku.Myślę że bardzo pomogło by to w odprowadzeniu wody o ile poziom w zbiorniku będzie odpowiednio niski.
W calej Polsce nie dba się o rowy melioracyjne. Przykładem moga być ostatnie powodzie. Co dzieje sie na Zulawach-wszystko zarosniete. Tam gdzie sa dzialki na Szkolnej tez po" niemcach" bylo pelno stawow i rowow melioracyjnych. À teraz ludzie na Mazowieckiej -co jest wyżej od działek-wodę z piwnic musza pompowac, co roku wiecej i wiecej...
To, że zarząd nic nie robi tylko wydaje jakieś głupie zakazy to prawda.
Tak coś ę, że to ten gość wzywający do łaszczenia to ani chybi działałacz pewnej partii, któej od lat zależy na uwłaszczeniuale najmniej na interesie samych działkowców.Sam od lat uprawiam działke na Wydrzanach i jestem pełen uznania dla pracy ludzi zarządu ROD" Granicanóstwo pracy i serca wkladają żeby na działkach było przyjemnie, bezpiecznie i przede wszystkim żeby pozostały ogródkami działkowymi a nie łakomym kąskiem" polityków"-cwaniaków!
UWŁASZCZYĆ DZIAŁKI, DZIAŁKOWICZE UTWORZĄ SOBIE MAŁE WSPÓLNOTY ALEJKOWE I PROBLEM BĘDZIE ROZWIĄZANY, A W INNYM PRZYPADKU SĄ SAME NAKAZY I ZAKAZY, NATOMIAST ZE STRONY URZĘDU MINIMUM, BO I PO CO WIĘCEJ, SKORO ZARZĄD ZAWSZE DOBRZE SIĘ BAWI, GDYŻ MAJĄ ZA CO.FUNDUSZ REPREZENTACYJNY DE FACTO PIENIĄDZE DZIAŁKOWCÓW ORAZ ICH SAMYCH DOŚĆ WYSOKIE EMERYTURY WOJSKOWE PO 15LATACH PRACY, ZA NIC NIEROBIENIE, BO WG STAREGO PORZEKADŁA"NIE MATURA, LECZ CHĘĆ SZCZERA ZROBI Z CIEBIE OFICERA".DZIAŁKOWCY PRZEJRZYJCIE NA OCZY, KTO RZĄDZI, A WŁASCIWIE NIE MA POJĘCIA O ZARZĄDZANIU NA NASZYCH DZIAŁKACH...POZDRAWIAM ROZSĄDNYCH DZIAŁKOWCÓW.
mam dzałeę na ogrodach Paprotna i ngdy od 100 lat nie nigdy niezalało.
albo zaleje, albo podpalą mogą też okraść, ale najgorszy w tym jest inspektor nadzoru budowlanego bo może jeszcze nakazac rozebrać a P.Z.D. nic nabrał wody w usta i milczy jak zaklęty
Wielkie cuda nastały... przecież jasne było że 80% zalań to wina starego emeryta wojskowego (82l), który przyjeżdżał zawsze w"nadgodzinach", wybrał dwie łyżeczki i następny deszcz zalewał. Druga sprawa to skomplikowany automat-wystarczy pływak sterujący poziomem wody w zbiorniku +szeregowo wył bezpieczeństwa z samego rowu i elegancko bez inżynierii, wystarczy zawodówka.Jak dotąd beton znajomości nie pozwalał na odrobinę techniki.Oczywiście przy dużych opadach znaczenie ma drożność rowów -zwłaszcza na Grunwaldzkiej, gdzie połączona została burzówka z Krzywej i odwodnienie ulic.Dodam jeszcze że różnie ta woda wygląda-często ma połysk jakby ropopochodny i wraz ze śmieciami, butelkami, foliami i skoszoną trawa blokuje spływ do zbiornika
Działki w wodzie stoją już od lat, szczególnie przy granicy, zarząd działek nic nie robił w tym kierunku.Kiedyś były tam rowy melioracyjne wykopane jeszcze przez Niemców ale niektórzy bezmyślnie je zakopali reszta jest w fatalnym stanie albo zapchana.Na dniu działkowca przed wyborami były obietnice...teraz nadszedł czas żeby je spełnic.
Przed wojną i wiele lat po na miejscu działek krowy wypasano.Była to strefa ochronna dla wód podziemnych. A teraz chemia spływa powoli do wody.
Odpowiedź godzinie 0253:taki czy siaki, " shit" znaczy g., bullshit- wielkie g. W wywiadzie jest parę ciekawostek: 1..." zebrane wody są pompowane do morza". A można wiedzieć, którędy to?; 2. Firma LEKOR zapewnia, że automatyka uchroni działki przed zalewaniem. Tak po prostu uchroni, bez względu na wydajność pomp? 3. Firma LEKOR powinna przewidzieć oddzielną tabliczkę na swoje logo. Zaklejanie kogoś na nie swojej tablicy nie jest ok. Nic do tego nie mam, ale nie za bardzo mi się to podoba. Oby te urządzenia nie okazały się równie niefachowe.
Ile działek jest zmeliorowanych?
ziemia na wydrzanach jest tak nasiąknięta wodą, że ten zbiornik trzebaby spompować do morza kilkanaście razy. Od czasu otwarcia przejścia granicznego coś zostało tam skopane bo tak mokro to nie było jeszcze przedtem nigdy. Woda z działek po prostu nie spływa. Wcześniej latami bywało wręcz zbyt sucho a teraz jest za mokro i wszystko gnije.
oj zaleje tylko inne działki leżące przy kanale torfowym czyli wszystko na południe od tej stacji pomp.Rod Granica i inne w okolicy przygotujcie łódki i ryż. Jedynym miejscem na postawienie nowej stacji pomp to okolice tzw jeziorka przy zalewie. Zalety grunt należy do ARR najniższy punkt w okolicy niewielki nakład pieniężny niezależność od strony niemieckiej prawie gotowa infrastruktura rowów melioracyjnych
System systemem, ale człowiek decyduje. Inny poziom wody ustawia się latem, a inny zimą i wczesną wiosną. Od tych ustawień i kontrolowania tych urządzeń zależy jakość ich działania i naszego życia. Domagajmy się tego. Zimą poziom wody bardzo niski, a latem o wiele wyższy. Kto i kiedy będzie o tym decydował??
nie bzdura, bo wody podziemne w tamtym rejonie są ze soba połączone, co jest chyba oczywiste, całośc wody do picia w Świnoujściu pochodzi z wód powierzchniowych (deszczowych, śniegu).
Do tego co tak pisze o dziadowaniu. Oni przynajmniej jedzą warzywka nie nieszprycowane chemią. A ty kupujesz w Netto bardzo smaczne. Gratuluję.
Nad Zalewem i podmokłe lasy to pompowanie na rowie do Zalewu i niemiec włącza albo nie . Tak to wygląda.
to bzdura ta przepompownia nie pompuje wody z wydrzan a z 800 h terenów niemieckich i niewielkiej części polskiej, z wydrzan pompóje pompa po stronie nienieckiej we wsi kamionka
Nie cieszcie sie za bardzo, bo odpompowana woda z działek to mniej wody do picia dla miasta, mniej wody z ujecia Wydrzany.
a kiedy podobne urządzenie chroniące parter szpitala niedługo wiosna i znów deszcze
Jestem ciekaw czy gdzieś na świecie tak DZIADUJĄ(działkują) jak w Polsce.
jak ich nie zaleje to ich pewnie ktoś podpali