Dzięki dzierżawcom świnoujskich fortów, nasza wiedza o historii miasta i twierdzy Świnoujście obfituje w coraz ciekawsze detale. Wiele z nich Piotr Piwowarczyk przekazuje na co dzień swoim gościom na Forcie Gerharda.
fot. Adam Strukowicz
W piątek 21 stycznia, po raz pierwszy w Muzeum Rybołówstwa spotkali się pasjonaci historii Świnoujścia. To pierwsze spotkanie otwiera cykl, któremu nadano tytuł „Popołudnie w muzeum”. Największą grupę uczestników stanowili pasjonaci skupieni wokół świnoujskich fortów; Gerharda (Wschodniego) i Zachodniego. Wśród publiczności mieszkańcy w różnym wieku, nawet osoby z małymi dziećmi, dla których było to również popołudnie pełne atrakcji.
Dzięki dzierżawcom świnoujskich fortów, nasza wiedza o historii miasta i twierdzy Świnoujście obfituje w coraz ciekawsze detale. Wiele z nich Piotr Piwowarczyk przekazuje na co dzień swoim gościom na Forcie Gerharda.
fot. Adam Strukowicz
Tym razem miał szansę część spośród licznych ciekawostek przekazać mieszkańcom Świnoujścia. Na pierwsze popołudnie w muzeum przyszło kilkadziesiąt osób, w tym rodzice z małymi dziećmi.
fot. Adam Strukowicz
Dla maluchów najciekawsze były spotkania z żołnierzami w historycznych mundurach. Starsi także mogli z bliska przyjrzeć się mundurom i uzbrojeniu. Wolontariusze, którzy na co dzień dbają o świnoujskie fortyfikacje tym razem dzielili się swoją pasją i wiedzą z „cywilami”.
fot. Adam Strukowicz
Organizatorzy przygotowali także na to spotkanie film o grupach zajmujących się odtwarzaniem historii w innych krajach.
fot. Adam Strukowicz
Kłopoty techniczne nie pozwoliły go tym razem wyemitować ale będzie na to jeszcze czas. W związku z dużym zainteresowaniem, planowane są kolejne popołudnia w muzeum. Każde – poświęcone innym rozdziałom historii naszego miasta. Informacje o kolejnych spotkaniach znajdziecie także na stronie iswinoujscie.pl.
fot. Adam Strukowicz
źródło: www.iswinoujscie.pl
Wspaniałą inicjatywa- czekam na następne spotkanie w muzeum.
Piękne mundurki. Bardziej rozgłoście imprezę na przyszłość bo mało kto wiedział.
Kiedy następne takie spotkanie??za mało informacji było!!
To naprawdę wielkie szczęście, że na krętej drodze Twojego życia znalazło się Świnoujście Piotrze. Wszystkiego dobrego- gorąco modlimy się obyś wygrał z chorobą i by nigdy Ciebie nie zabrakło. Pamiętaj że masz wielu bezimiennych przyjaciół!
Mało było informacji że taka impreza sie odbędzie, Panie Piotrze można więcej takich imprez i więcej reklamy!? Poza tym bardzo fajny pomysł.
mobbing już sobie wybilim z głowy prostaki? :) Spokorniały cielaki cholerne:)
Fajnie, ze i mlodzi zajmuja sie historia bo nasze miasto jest z nia na zawsze zwiazane.
wielki szacunek dla ludzi którym się chce
swietna sprawa, swietny pomysl - wyglada na to, ze coraz wiecej ludzi interesuje sie historia - koniecznie wiecej takich spotkan w muzeum i troche wiecej informacji...
Kiedy następne takie spotkanie? I gdzie się będzie można o nim dowiedzieć!
Andrzej nie ma- na szczęście nic wspólnego z Fortem Zachodnim. On ma swój fort- tuż przy kuźni w Parku! Podzwaniamy za pasję!
Nie możliwe-- a jednak można coś zrobić dla mieszkańców!! w końcu ten piękny budynek ożył! Oby nie pierwszy i nie ostatni raz. Dziękuje p.Piotrze i Pani Barbaro.
niestety- reklama imprezy tragiczna tak jak termin--- przecież Małysz skakał i jeszcze był dzień BABCI obowiązkowo plakaty w szkołach!
Facet by się przydał w końcu:/
I znowu dowiaduję się, że coś było.Ani w internecie ani w samym muzeum ogłoszenia nie widzialam, będąc tam we wtorek.Wystarczy przed muzeum na stojaku wywiesić ogłoszenia, tyle osób tam dziennie przechodzi.
super mundurki i super karabinki... poproszę jeszcze o ładne sanitariuszki -- wtedy na pewno się zapiszę i będę co chwile ranny by mnie opatrywały
Dzięki tym ludziom nasze miasto znane jest w całej niemal Europie. Zgadnijcie czyj plakat wisi w forcie pod Verdun? NASZE ŚWINOUJSKIEGO FORTU GERHARDA! Taki sam plakat zdobi tablicę w bunkrze na Lini Maginota!
kiedy kolejne spotkanie?
Jestem pełna podziwu dla młodych, że tak kochają historię. Proszę aby informacja o następnym spotkaniu była odpowiednio wcześniej.
Małe sprostowanie- Panowie z Remizy i Prochowni nie mają nic wspólnego z Fortem Zachodnim- poza nazwą. Kiedyś tam byli, ale dzierżawcy Laskowskiemu się nie podobało że działają i ich wyrzucił. Dlatego teraz działają na swoim obiekcie- naprzeciwko albertów w tzw. remizie.
szkoda, że nie było informacji wcześniej..