- Przechodziliśmy chodnikiem obok tego samochodu. Gdy przeszliśmy kilka metrów dalej rozległ się trzask. Kiedy się obróciliśmy, z tylnej szyby mercedesa została miazga – opowiada starsze małżeństwo spacerujące chodnikiem.
fot. Krzysiek Gajownik
Właścicielka czarnego mercedesa jest z pewnością zdenerwowana sytuacją, jaka wydarzyła się około godziny 16.00 na parkingu przy Placu Słowiańskim. Na tylną szybę jej samochodu spadł pokaźny kawałek lodu z dachu, który roztrzaskał ją doszczętnie.
- Przechodziliśmy chodnikiem obok tego samochodu. Gdy przeszliśmy kilka metrów dalej rozległ się trzask. Kiedy się obróciliśmy, z tylnej szyby mercedesa została miazga – opowiada starsze małżeństwo spacerujące chodnikiem.
fot. Krzysiek Gajownik
Na szczęście lód spadł jedynie na samochód. Co byłoby gdyby przechodzili tamtędy piesi? Lód z pewnością byłby w stanie wyrządzić człowiekowi krzywdę. Co na to zarządca budynku?
źródło: www.iswinoujscie.pl
skórzana tapicerka poharatana szklem...eeh, ciekawe czy pzu zwróci, watpie, kupa sniegu spadla na te kupé, lol
banalny wyglad...czarny merc, czarny plaszcz i zafarbowane na ostry blond kolor wlosy, brakuje tylko bialych kozaczków...hehe tak to jest jak sie w miescie buduje zakopianskie dachy...i nie zabezpieczy specjalnymi pretami poprzecznymi chroniacymi przed zsuwaniem sie sniegu
hahaahahahahHH@H@H@H#H#HH##HHQAHAHHH$HH$H$$H$H$
ludzie ale wy pierdy piszecie, taki kawałek lodu z tej wysokości zabija człowieka bez problemu jesli uderzy w głowę, wiec nie ma co gadać o fajnej pani tylko pogonić trza ekipy na dachy i niech sprawdzają co tam jeszcze zalega
Zatoczka to jest przy banku bph i tam się kończy a tam gdzie pani postawiła auto jej nie ma, można oczywiście parkować zostawiając 1, 5 m chodnika
Przestańcie się wszyscy oszukiwać, by cokolwiek z tym zrobiono (nie ważne na czyim dachu) to następny artykuł musi się zacząć w ten sposób:" Uwaga na spadający lód z dachu! Pierwsza ofiara śmiertelna w Świnoujściu! 7-letnia dziewczynka nie żyje." Taka prawda, deal with it.
Pani Elu z czyjej kamieniczki spadło - ten płaci. Serio współczuję.
koles, skad mozesz wiedziec ze to jest fajna pani, skoro jej twarzy nie widziales? ludzie poprostu kazego moga rozwalic
Żal szyby ale gwoli prawdy stało się to na własne życzenie nie było miejsca na parkingu to postawiła na chodniku a może wygodnictwo z chodnika było bliżej do sklepu lub banku
Pywnie jaki cham co miszka u gury i ma gorszego to zrobil
A mogła kobita jeździć
Stałem przy tym mercedesie jak ten lód spadł.. niezły huk..i szkoda auta..
a to chyba nie jest miejsce parkingowe...więc o co kaman?
A tak bym sobie jeszcze napisał ze tak do końca wcale nie miała pecha bo najpierw bylo duże szczęście że znalazła miejsce do zaparkowania co w tym miejscu wcale nie jest takie proste, a później pechhhhhhhhhh.
"p.s. fajna Pani w fajnym aucie" - bardzo fajna, miła i kompetentna. Chyba najlepszy agent nieruchomości na Wyspie - pracuje u Jedlińskiego (Partner)
Tam jest zatoczka parkingowa - samochód stał prawidłowo, zresztą tam można stać równolegle na chodniku (spokojnie zostaje przepisowe 1, 5 metra), natomiast wina właściciela budynku jest niepodważalna. Zapewne sporo zapłacić, a dokładnie ubezpieczyciel, bo chyba nikt nie jest tak głupi by nie mieć OC.
Gwoli scisłości-auto nie było zaparkowane na parkingu, tylko na jezdni lub na chodniku, ale strach pomyślec, co by sie stalo, gdyby lód spadł komuś na głlowę...
Oj boli ludzi boli jak ktoś się czegoś dorobił :) Dlaczego nie umiecie się cieszyć, że bliźniemu się powiodło i ma takie auto? p.s. fajna Pani w fajnym aucie hyhy
Jak widać na biedaka nie trafiło :-)
to młynek obok
chcecie tunel ? to sobie wybudujcie albo wyprowadzajcie bo ja nie chce !
da znowu dupy i chlop jej kupi drugi pfff kup se malucha kobieto
to pewnie ten dresiarz z lewej wygolony to zrobil
Ciekawe czy właściciel budynku ma ubezpieczenie od oc, bo wspólnoty mają na bank
Proponuje żeby właścicielka zagrała w lotto, bo mając takiego pecha (1.5 m) dachu to może będzie miała jeszcze większe szczęście.