Jeszcze kilka miesięcy temu obiecywaliśmy sobie spotkanie. Nie przyjechała jednak na jubileusz 60 – lecia szkoły. Tłumaczyła to względami rodzinnymi, ale dziś już wiemy, że nie czuła się najlepiej. Wiele miesięcy zmagała się z chorobą, której człowiek pokonać wciąż jeszcze nie potrafi. W naszej pamięci pozostanie jednak jako wspaniały nauczyciel i prawdziwy przyjaciel swoich uczniów. Profesor Nierzwicka po prostu nie potrafiła się gniewać. Najwymyślniejsze psoty swoich wychowanków znosiła ze zdumiewającą cierpliwością. Dziś może być nam nawet wstyd, że nadużywaliśmy tej wyrozumiałości, a Ona za nas znosić musiała cierpkie uwagi „na dywaniku” dyrekcji...
A potem, na lekcjach… W klasie dostaliśmy to, czego w niejednej szkole próżno szukać; zauroczenie wiedzą o własnym języku, ojczystą literaturą, głębokim humanizmem.
Cztery lata nauki w Liceum minęły zanim zdążyliśmy się obejrzeć. Ale Ona była nadal z nami, przeżywając życiowe sukcesy i porażki każdego z nas. Nie zdołamy się odwdzięczyć za Twoje serce i wyrozumiałość. Chyba, że gdzieś tam, w lepszym świecie…
Profesor Lidię Nierzwicką z żalem żegnają dziś jej uczniowie, wychowankowie, koleżanki i koledzy – nauczyciele i dyrekcja Liceum Ogólnokształcącego im. Mieszka I – szkoły, w której uczyła w latach 1973 – 2001. Od 1990 roku była także dyrektorem „Mieszka”.
To już 10 lat, a ja wciąż pamiętam.
Wielkieś mi uczyniła pustki... moja droga Nauczycielko tym niknieniem swoim... Zrób tak, Boże by w nieb Twym kresie wszystko było tak samo jak kiedyś tam w S..
Czterdzieści lat temu Lidia Anna Teresa Ostenda była moją dziewczyną. Moje serce jest smutne i obolałe..
Mialam ten zaszyc uczeszczac w Mieszku na zajecia polskiego wykladane przez Pania Lidie.Tak trudno w to uwierzyc, ze juz nie ma jej wsrod nas.Nigdy Pani nie zapomne.Pozostanie Pani w mojej pamieci jako najmilsza i najbardziej wyrozumiala nauczycielka jaka kiedykolwiek spotkalam na swojej drodze :'( Wyrazy wspolczucia dla corek, ktore wspominala podczas lekcji.
Wróciłem z urlopu-szok. Odeszła jedna z najbardzej szlachetnych kobiet jakie znałem. Mądrość, wyrozumiałość, dobroć, troska o córki /które sama wychowywała/. Życie nie skąpiło jej kłopotów, które sama rozwiązywała. ...smutek, żal. Wyrazy współczucia dla córek: Zuzanny i Gabi.
Wydaje mi się, że dla każdego kto skończył szkołę średnią jest oczywiste, że sprawa tytuowania nie jest kwestią posiadania stopnia naukowego czy nie - tylko staropolską tradycją obecną w polskich szkołach. Dlatego mgr, dr, dr hab czy prof to tytuły stosowane w szkolnictwie wyższym. W szkole śrredniej do nauczyciela się zwracamy per" profesor". To info dla wszystkich" mądralińskich". Najpierw postudiujcie historię Polski, a potem się popisujcie wiedzą - bo nieiwdzą nie przystoi:)
Najszczersze wyrazy współczucia...
Dziękujemy bardzo tym, którzy dzielą z nami ból po śmierci Mamy. Chciałybyśmy też zapewnić Jej dawnych uczniów, że pamiętała Wasze twarze, imiona, nazwiska i... prace maturalne. Kilka tygodni temu zapytano Mamę, czy wybrałaby ten zawód po raz drugi. Z całą stanowczością odpowiedziała, że tak. Serdeczne dzięki Wam za to.
Lidka była mądra, dobra, szlachetna i niezwykle pogodna. Wspaniale wychowała swoje córki.Jej mądrość i pogoda ducha zostanie z nami.
Jak zwykle ludzka głupota i" takt" zwyciężają.Czy nie można tak zwyczajnie i po prostu pochylić głowy z wyrazami współczucia, albo nie odzywać się wcale.
Po co ta sama osoba pisze 3razy, że to żadna pani profesor?Przykro, ale IP Cię ujawnił;] Wyrazy głębokiego współczucia[*]
to chyba lekka przesada z tym profesorem nie uwazacie jak tak mozna mowic do kogos kto nie ma takiego tytulu. ...dla mnie to nie pojete sam mam tytul dr i nikt tak do mnie nie mowi a nawet sobie nie wyobrazam. ..wiecie ile to trzeba pracy aby miec prof!! Haloo!ludzie!przegiecie!
Nie znałam tej Pani, ale dla Rodziny wyrazy współczucia.
U nas w liceum mówiło się do nauczycieli per - Pani/Panie Profesorze..
jak ona profesor ? ludzie to tylko zwykly mgr. ... no bez przesady !
Pani Lidia miała 60 lat.Wyrazy współczucia dla wszystkich, których to odejście pogrążylo w smutku. Szczególnie dla rodziny, córek i wnucząt.
Wyrazy współczucia dla najbliższych. Kochana Pani Profesor Lidia. Była takim nauczycielem, którego się nie zapomina. Tym bardziej smutno. :-''''''(
Spieszmy się kochać ludzi... Wspaniała osoba, którą miałam przyjemność poznać dwa lata temu. Ciepła, kochana, o wielkim sercu i mądrości niespotykanej dzisiaj. Wychowała dwie wspaniałe córki, którym z serca współczuję.
Wszyscy w liceum zwyczajowo noszą tytuł profesora. Najwidoczniej" tylko" nigdy nie chodził do liceum. W latach 80 - tych XX wieku były nawet nadawane nauczycielskie tytuły" profesora szkoły średniej" i dlatego w tamtych czasach w liceum mówiliśmy do nauczycieli" pani profesor" lub" panie profesorze" Dziś ta tradycja jest" na wymarciu" i trochę żal. A WSTYD to jest wtedy gdy się pisze i nie wie co...
ale ona niebyla PROFESOREM tylko mgr a to wielka roznica!!hallo pobudka!ALE byk!! wsyd wstyd wstyd !
Moja wychowawczyni... Zawsze będę ją miło wspominał.
************************ Uczyła mnie przez 4 lata - wyrazy współczucia :(
Miałam przyjemność spotkać Panią Profesor - Moją Wychowawczynię dwa tygodnie temu. Wiadomość, że odeszła, sprawiła mi ból. Współczuję Jej najbliższym. Pozostanie w mojej pamięci !!
To była moja najlepsza nauczycielka ! Dzięki niej jestem kim jestem... Niechaj niebo będzie jej nagrodą !
Człowiek żyje tak długo, jak długo trwa pamięć o nim...więc pamiętajmy...