I jakby mało było tej „ekstrawagancji”, piesek postanowił zademonstrować swoje odchody na wystawie sklepu z odzieżą dla maluchów. Zapatrzona w najnowsze kolekcje dla milusińskich (może młoda mama!?) przestała chyba na moment kontrolować co robi jej przyjaciel. Musiał być to odpowiednio duży czworonóg bo nie dopuszczamy myśli, że opiekun podsadził np. ratlerka do wystawowego nocnika. Chyba nikomu nie przyjdzie obruszać się za ten prostacki wyczyn na zwierzaka. Ale od człowieka możemy chyba wymagać odrobiny wyobraźni… Często oburzamy się gdy sąsiedzi wyprowadzają pieska na trawnik dokładnie pod naszym balkonem. Co w takim razie powiedzieć temu przyjacielowi zwierząt?
Może tyle, że gdy już ma się kłopoty z myśleniem to najpierw powinno się raczej pomyśleć o bliźnim, dopiero później o sobie. A o drabince dla pieska – na samym końcu!
SNIKERS Z BAKALIAMI
Sprzątam kupy po swoim psie i wyrzucam do pojemnika na śmieci. Dla chcącego nic trudnego. Cała reszta to kwestia kultury osobistej. Czy to takie trudne?
Czy twoj piesek tez jest szczesliwy i robi zdrowa kupke?
na temat odchodow tego smierdzacego tematu, to po prostu brak slow, na konstytucji 50 jest tam takie miejsce obok boiska, ktore nazwalam wyspa gowna, tak niestety to wyglada, nikt po swoich smrodach nie sprzata, a tak na marginesie to jest blisko przedszkole, wiec niema jak z dzieckiem przejsc zeby nie wdepnac.nastepnym razem porobie zdiecia psom i ich wlascicielom, niech placa mandaty bo to juz jest przegiecie na maxa.
MOŻE dlatego, że po Świnoujściu PSY biegają samopas.CAŁE watahy po Mazowieckiej, Małopolskiej, Wielkopolskiej, czy po mieście i nikt ich nie wyłapuje.
A to właśnie kultura w naszym mieście. ...
wyżej s*a niż du*e ma..:))
psy tak maja ze lubia srac jak najwyzej :)
na kupa to na szczescie!
czy to jakis nowy chwyt marketingowy? hahahaha
hehe GOWNIANA SPRAWA.. hahahaha
Przede wszystkim trzeba dac mozliwość pozbycia sie uprzednio sprzątniętej kupy. Pytam: ile i gdzie znajduje sie w naszym mieście pojemników na psie odchody?? Wydaje mi się, że mozna by je policzyć na palcach jednej ręki. Sama wiem o...dwóch!! I zanim służby zaczna egzekwować niech dadzą możliwość sprzątania, ale to byłby dopiero problem, bo te pojemniki musiałby ktoś opróżniać, trzeba by za to komuś zapłacić!! I tu jest nomen omen pies pogrzebany!
To jest kupa!ahahahaha:)
zachowanie psa odbiciem inteligencji właściciela
hahahhahahh
-No co, pani?! -z czym? -No co mi pani sra tu mi pod moim oknem?! -No przecież tylko pies tylko. -To co, że pies, to ma mniej gówniane gówno od człowieka?! Poszedł! -Spokojnie, Bobik, spokojnie... -A jak ja bym tak nasrał pod pani oknem? Pod panią. -Co, pan? -A sram, jak pani pies. -Chyba ma pan coś z głową! -Psy obowiązuje taka sama dyscyplina i reguły współżycia jak ludzi, wolność jednych nie może być kosztem drugich.
"śmierdząca " sprawa ;P
Tato, tato kupa !!
No widuje się czasem takie obrazki, np na murkach, na kamieniach. Ale przecież zimno i pańcia jeszcze zmarznie jak na smycz psiaka weźmie i dopilnuje gdzie się załatwia. O sprzątaniu nie ma co marzyć. Dziwne to, ale znam wiele miast, gdzie nie ma problemu z psami i ich odchodami. Właściciele mają je zawsze na smyczy i zawsze po nich sprzątają. No ale tam wszystkie służby porządkowe mają oczy" naokoło głowy", a u nas wręcz odwrotnie - klapki uniemożliwiające pracę. Po pierwsze - przełożony musi wytyczyć cele swoim pracownikom (nie akcja w stylu -" dziś polujemy na nieprawidłowo parkujących" itp, ale stałe obowiązki - nie ma pobłażania dla pracowników, którzy z lenistwa nie wykonują prawidłowo swoich obowiązków! Kiedy już odpowiednie służby będą reagować to mandatami nauczymy ludzi. Dobrocią niestety nic nie zdziałamy :(
śliczna fota, proiponuję dać na czołówkę.