Jak tłumaczą pracownicy – niektórzy właściciele sklepów sami przestawiają liczniki o jedno oczko w górę, inni natomiast chcą mieć wszystko udokumentowane i na tzw. papierze. Klienci jednego ze świnoujskich serwisów alarmują jednak, że cena za tak drobny „zabieg kosmetyczny” jest zbyt duża.
- Wzięli od nas aż 150 złotych, gdzie cena nie powinna wynosić więcej niż 50 złotych – skarży się pani Magda. – W sklepie mam dwie kasy, więc łącznie taki krótki serwis wyniesie mnie 300 złotych. To czysty wyzysk! – dodaje z oburzeniem.
Wtorek, 13 maja 2025r.
•
Dziś imieniny:
Serwacego, Roberta, Glorii.
- Tragiczne pobicie w Międzyzdrojach. Sprawca zatrzymany
- Locha z warchlakami na rondzie w Świnoujściu. Dzicze safari z widokiem na S3
- 60 lat 8 Flotylli Obrony Wybrzeża
- 60 lat 8 Flotylli Obrony Wybrzeża
- Mężczyzna spadł z dużej wysokości do ładowni. Na miejscu strażacy, ratownicy i śmigłowiec LPR
- Olga Tokarczuk wróciła na Uznam
- Noblistka jest jedną z głównych postaci Uznamskiego Tygodnia Literatury
- Groźny wypadek na hulajnodze przy Grunwaldzkiej. 42-latek z urazem głowy trafił do szpitala
- Niezwykłe zjawisko na niebie nad Świnoujściem: „kosmiczny wir” uwieczniony na zdjęciu
- Przełom w komunikacji!!!
» Strona Główna » Wydarzenia » Serwisanci kroją klientów
A w którym to sklepie mają takie niskie cenny? Po za tym trzeba było zamknąć działalność 2 dni przed sylwkiem to i cena pewnie była by niższa niż dziś w tempie expres bo handlować nie mogę:D
na tym polega kapitalizm i biznes że jak jest okazja to się zarabia. A wy jakie macie marże w sklepach? Jak kupicie coś taniej to opuszczacie cenę klientowi? Na pewno nie więc o co chodzi?
No niestety nikt nie policzył, że serwisy z czegoś w końcu muszą się utrzymywać. To nie koniec lat 90-tych gdy każdy właściciel interesu musiał kupić nową kasę więc i serwis utrzymywał się ze sprzedaży. Teraz niestety więcej kas się likwiduje jak instaluje nowych więc trzeba z czegoś żyć. Pozostają usługi. Robienie tego za 20-30-50 złotych od sztuki mało się opłaca. W końcu z czegoś trzeba opłacać potężny zus, podatki oraz ponosić koszta prowadzenia serwisu. Często wiąże się to z wyjazdami w teren a niekiedy trzeba poświęcić średnio godzinę na jedną kasę mimo iż czas spędzony u klienta jest krótszy. Poza tym oprócz zmian stawek vat co jest dość proste dochodzą zmiany w kodach zwłaszcza w spożywce i tam gdzie pełno jest towarów w stawkach obniżonych. Niesety w prawodawstwie jest taki sajgon, że trzeba niekiedy programować te same kody chociaż pod różniącymi sie nazwami dla różnych stawek VAT. Często wiąże się to z poprawkami na kasach. Klienci oraz księgowi sami nie wiedzą jakie stosować stawki.
Troszeczkę przesadzili w innych miastach do 80 zeta.
haha niedość że tyle zarabia to 300 zł na rok to za dużo na tak...
Niech ktoś przeliczy ile jest kas fiskalnych w mieście Świnoujściu i ile firm!
Jak nie umiesz sam przestawić to płać. Proste. W sklepach też kroją i co mam stanąć przy kasie i płakać, że drogo? No litości ludzie...
pani Madziu najlepiej zlikwidowac dzialalnosc
3 kasy i 250 zł KPINA !!