Pogłoski o ewentualnej wyprowadzce krążą od pewnego czasu po mieście. Zawędrowały nawet do Urzędu. Sprawujący rządy w Świnoujściu prezydent oświadczył, że nie interesuje się losami swojego największego jak do tej pory przeciwnika politycznego. Trudno jednak nie odnotować, że w numerze z 22 grudnia Możejko poinformował o zaprzestaniu wydawania „Nowego Wyspiarza”. 704 numer pisma jest zarazem ostatnim – to informacja z okładki pisma.
Co zatem będzie się działo z jego wydawcą? Pytanie dziennikarza „Gazety Wyborczej” jest w tym kontekście uzasadnione. Odpowiadając na nie były samorządowiec mówi, że bierze pod uwagę również zmianę miejsca zamieszkania. Stanisław Możejko wspomina o córce mieszkającej w Warszawie. Wniosek nasuwa się sam. Tymczasem jeszcze tego samego dnia, w rozmowie telefonicznej zaprzecza jakoby podjął już w tej sprawie jakieś decyzje.
Redakcja przypomina za to życiową drogę byłego prezydenta i szereg głośnych w całej Polsce wydarzeń, których był sprawcą. Wymiana zamków w gabinetach urzędników, pamiętne obniżenie im pensji, a przede wszystkim saperski wyczyn przy okazji zerwania kontraktu z Polskim ratownictwem Okrętowym na oczyszczanie Basenu Mulnik. Możejko to postać tyleż kontrowersyjna co barwna. Trudno odmówić mu zasług. Zaangażowanie w tworzenie wolnych związków zawodowych w Polsce doceniły nawet najwyższe władze państwowe. 30 sierpnia 2006 roku prezydent R.P. Lech Kaczyński udekorował go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystość miała miejsce podczas obchodów 26 rocznicy porozumień sierpniowych w Szczecinie.
Niezależnie od sympatii bądź antypatii politycznych i osobistych trzeba stwierdzić, że Stanisław Możejko jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych w kraju mieszkańców Świnoujścia.
Po prostu zniknie w warszawskim tłumie, to nie 40 tys. miasteczko, gdzie można byle czym zabłysnąć.
"Pogłoska może szokować"? Niech robi co chce wolny człowiek w wolnym kraju. Ale informacja, kogo to interesuje?! Szczęśliwej drogi
Niestety lista zasług jest dużo mniej znacząca niż lista błędów jakie popełnił nasz Miner. Potrafi tylko dużo krzyczeć i robić szum w koło swojej osoby. Nic więcej.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Czyżby w Warszawie znaleziono jakieś miny które ten pierwszy miner RP mógłby rozbroić? Przed kamerami o co w stolicy na pewno łatwiej niż na wyspach.
Jeszcze Żmurek niech wyjedzie i będzie ok dla tego miasta, ja osobiście wyjeżdżam we wtorek
CIEKAWY CZŁOWIEK.SZKODA.TERAZ TO JUZ NIKT NIE BEDZIE PATRZYŁ CZERWONYM NA RECE.
Szkoda?fok mu w grota kupe ludzi zawiodl
Powodzenia w Warszawie. Warszawa to piękne miasto, a Łazienki to idealne miejsce spacerowe dla emeryta, że o lodach w Zielonej Budce nie wspmnę. Dużo kin i teatrów. Nie ma miejsca na nudę. Powodzenia !
Szkoda.Wszystkiego dobrego.