Według relacji Czytelnika, mieszkańcy domków przy sąsiednich ulicach wychodzą ze swoimi psami do lasu, puszczając je zupełnie swobodne.
– Ludzie myślą o swoich pupilkach, aby się wybiegały, wyszalały i bawiły. Nie zdają sobie jednak sprawy z tego, że puszczając psa w głąb lasu bez smyczy, może on zamęczyć obecną tam zwierzynę. Chodzi mi głównie o sarenki, których jest tam kilka. Nawet najmniejszy pies jest w stanie wykończyć osłabione zimą zwierzęta – tłumaczy nasz rozmówca.
Dołączamy się do prośby przejętego losem sarenek Czytelnika i apelujemy do właścicieli psów, aby wchodząc z czworonogiem do lasu nie zapomnieć wziąć ze sobą smyczy.
Nie lubię takich paranoików
kocham wszystkie zwierzaki ale psy najmniej, one żeby podlizać się swojemu panu gotoewe są zagryść wszystko co żyje.
o czym wy * ? Ul.Toruńska kończy się z jednej strony na ul.Szkolnej, a z drugiej na ul.Gdańskiej i po drodze nie ma ani jednego drzewa, o lasku nie wspomnę.
doIP: 80.245.178.**]- polecam twojego kundla leśniczym z porządnym sztucerem, jeżeli cywilizowane uwagi nie docierają do kapusty.
doIP: 80.245.178.**] a Ty zamiast psa kup sobie słownik ortograficzny, bo mnie DENERWUJESZ
Oglądałam sobiec te komentarze i zdenerwowałam się bo takie. ... jak niektórzy z was to naprawde nie będe pisac bo admin tego nieda. A gdzie pies ma się wybiegacZ? Na bieżni, sali gimnastycznej, w domu. DO WŁAŚCICIELI PSÓW NIEPRZEJMUJCIE SIĘ GŁUPIMI SARNAMI, SAMA MAM PSA I MYŚLE ŻE KAGAŃCE POWINNY NOSIC PSY ALE MOJEGO PSA TO DENERWÓJE I NIE NOSI.
A ja nie mam gdzie umieścić swej uwagi-U mnie sąsiedzi wyrzucają śmieci przez balkon od lat nie mogę ich zlokalizować-może mi ktoś pomoże Grunwaldzka 27 D lub E- np. z Kujawskiej naprzeciwko-Poza tym proponuję rubrykę pt., , Co mnie boli w moim mieście"
Do gościa poniżej ja mam owczarka niemieckiego i nieobchodzi mnie żadna głupia sarna. Po pierwsze sarny nie są takie że podejdą do człowieka, ludzie a jak pies będzie płoszył królika to go zastrzelicie? To są tylko psy. Maja taki instynkt, a jak dziewczyny noszą prawdziwe futra to niby dobrze. I niewiem o co ci chodzi bo chyba potrafisz rozróżnic konia od psa. I POPATRZ NA SIEBIE JAKIM TY JESTES A PÓŹNIEJ MOŻESZ SIĘ CZEPIAC TYCH KOCHAYCH I MĄDRYCH ZWIERZĄT KTÓRE NIEJEDEN RAZ URATOWAŁY LUDZIĄ ŻYCIE!!
nie tylko po lesie biegają, również po parku zdrojowym i to te wielkie konie a właściciele mają to w dupie dopiero jak stanie się jakaś tragedia to służby będą reagować bo na razie mają to gdzieś
nie to nie jest przesada.
Nie pszesadzacie?Jak psy zalatwiaja sie na ulicy, zle jak lataja po lesie tez zle zdecydujecie sie. ..;/
PIĘKNE KOCHANE SLICZNE SARENKI
Czesto chodzę do lasu na długie spacery w okolicę strzelnicy i widzę, że sarenkom bardziej niż szczekające psy przeszkadzają ryczące w środku lasu quady. Dlaczego na to nikt nie zwróci uwagi?
spokojnie jedno z kol w swinoujsciu bedzie miala tam odstrzal to nie bdzie problemu sarenek
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Instytucja hycla staje się niezbędna. Pora zdyscyplinować włascicieli kundli. Być moze, kiedy puszczony w miasto gryząco-srający czworonóg zostanie schwytany i zapuszkowany najdzie to wymóżdżone chamstwo jakaś refleksja.
zamknijmy lasy w mieście, zamknijmy plażę... a gdzie właściciel psa może go choć odrobinę poluzować aby sobie poganiał...
A moja suńka się z nimi zaprzyjaźniła i co wy na to?, razem sie bawili, potem każde dostało po marchewce i umówili się na nastepny dzień
Sarenki tam przychodzą tylko dlatego bo czują te kapsle po piwie i zakrętki po jabolach tam wypitych, hihihihihi no nie panowie.
Ja składam skargę na mojego sąsiada, jak kicha to straszy mewy, wrony i gołębie które dokarmiam. Nie może tak być aby jeden kichający straszył biedne ptaki, to jest przerażające. Apeluję do policji, zamknąć tego kichającego typa, albo za karę niech sprząta odchody po tych biednych ptakach. Przepraszam ale muszę się spytać, często chodzę tam do lasu z dzieckiem na sanki, i czy moje dziecko może krzyczeć z radości w lesie, aby sarenek nie spłoszyć. Czy również mogę tam wziąść psa który uwielbia z dzieckiem zabawy w śniegu. Czy wogóle powinniśmy chodzić do lasu, aby zwierzynki nie straszyć? Pomimo tego życzę weselszych dni autorowi tego artykułu, w jego samotności...
" Gość Niedziela [26.12.2010, 19:00] [IP: 92.42.118.***] a od kiedy na koncu ul Torunskiej jest las " - OD ZAWSZE !!
Dzika zwierzyna poradzi sobie z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ!! i to nie tylko ze szczeniaczkiem ale i dorosłym zdrowym wilkiem (no oczywiście nie z wygłodniałą watahą wilków!) lecz z jednym osobnikiem.Pan czytelnik naprawdę nie ma racji, w Świnoujściu jest naprawdę ogrom terenów zalesionych i jeśli sarenka niepewnie się poczuje w lasku przy toruńskiej, pójdzie sobie tam gdzie nie ma luźno puszczonych piesków, naprawdę, proszę mi uwierzyć.Tak serio to te biegające pieski odgrywają pozytywną rolę, w tym akurat lasku, ponieważ sarny nigdy nie zdecydują się okocić w takim miejscu, a jedynie młody koźlak miałby kłopoty w spotkaniu z psem!!Taka prawda!
A ja bardzo lubię sarenki.Szczególnie comber.
biegają szczekają i srają taka psia natura, gorzej z ludźmi, ci powinni więcej rozumieć a są dziksi i od zwierzyny i własnych psów.Kolejny durny artykuł bez sensu.
zaden cywilizowany czlowiek nie puszcza swojego psa do lasu, nawet w kagancu..., sarenki nie widza czy pies jest w kagancu czy bez,
do IP: 80.245.190.**nie wiesz po co psu kaganiec w lesie ?to Ci wyjaśnię:raz byłam świadkiem jak amstaf gonił małą sarenkę, nie wiem jak skończyła się ta historia, ponieważ wpadł za nią do lasu.pies nie reagował na wołanie własciciela.na moje oko sarenka nie miała większych szans.gdyby miał kaganiec, może tylko by ją poturbował.sytuacja sprzed kilku dni-poszłam z dziećmi na sanki na sankową, nagle- na wprost nas wyszedł duży pies-oczywiście bez kagańca, własciciela psa ani śladu.pełna konsternacja... pies patrzy spod łba na nas, my stoimy. dzieci się boją dużych, obcych psów... szczęście po dłuzszej chwili pańcio się pojawił.gdyby ten pies miał kaganiec, nawet nie zwrócilibysmy na niego uwagi, a tak cały czas rozgladalismy się czy nie pojawi się następny...świetna zabawa...rozumiesz już po co psu kaganiec?
Hmm. . piszecie zeby pies biegal w kagancu a moze gdybyscie wy drodzy goscie zalozyli na ryje kagance to byscie tak mordami nie szczekali i wszytsko bylo by piekne. Pozdrawiam ;)
z resztą zgodnie z prawem.
od dziś poluje na psy bez smyczy w lesie.
histeria
LEŚNA ZWIERZYNA JEST OSŁABIONA BO ZA MAŁO DOSTAJĄ JEDZENIA W TE MROZY PANIE LEŚNICZY DO ROBOTY PROSZE KARMIĆ ZWIERZĘTA W LESIE ZEBY NIE PODCHODZIŁY DO DOMOSTW
sliczne dbajmy o nie
to załóż psu przynajmniej kaganiec albo biegaj z nim na smyczy tobie też sie trochę ruchu przyda mądralo
Pod żadnym pozorem pies nie powininien biegać luzem i bez kaganca po lesie. Tam żyją dzikie zwierzęta i nie jest to miejsce dla domowych zwierzaków. Dla nich są parki i inne miejsca w mieście.
a człowiek nie wystraszy zwierzyny ?? obłęd to chyba oczywiste ze ide z psem do lasu zeby sie wybiegał a nie na zbieranie trufli
W naszym mieście psy i koty mogą sobie robić co im się zywie podoba, bo to pieski i kotki a reszta się nie liczy !! biedna leśna zwierzyna. Proszę naszego Prezydenta o etat dla hycla, żeby wyłapywał psy i koty bez opieki, które zasrywają nasze miasto !!
Pies powinien się wybiegać, taka jego natura.Ale może to robić w kagańcu- w niczym mu to nie przeszkadza
holota z psami w lesie jest bezmyslna i bezwzgledna...a gdyby tak jakis dzik rozszarpal ich pupila to by mieli nauczke,
kazda przesada jest zla...
a pies to co?. ...pies nie zwierze?
Musza sie wybiegac, wysrac.wyszczac, wyszczekac, pogryzc przechodniow.zagryzc sarenki.A na smycz bydlakow [ to o psach].
pieski tylko na smyczy powinny byc wyprowadzane nie ma znaczenia czy to las czy miasto luzik w swoim mieszkanku
To samo jest" sankowej" przy Grottgera, chamstwo puszcza psy luzem, a to jest las, biedne sarenki.
Nadchodzi czas, kiedy zamiast używać słów 'właściciel psa' wystarczy krótkie: 'cham'.
Niech biega po twoim mieszkaniu, psi tatusiu.
TE BIEDNE SARENKI ZAGRYZLY MI PSA. I CZUJE ZE WKRODCE ZGRYZA ZANIEPOKOJONYCH STALYCH CZYTELNIKOW TAKZE POSZE O ZACHOWANIE UWAGI.
A KOGO TO INTERESUJE. WY STALI CZYTELNICY SIE CZEPJACIE WSZYSTKIEGO.POKAZCIE GEBY.
Każdy myśliwy ma prawo zastrzelić psa ale myśliwi wolą strzelać do saren o nie nikt się nie upomni.
To niech pan czytelnik je codziennie dokarmia. ..
również się przyłączam do apelu, jednak z innego powodu, wiosną dwa duże psy zagryzły mi szczeniaka właśnie przy toruńskiej, były na spacerze z właścicielem, spuszczone ze smyczy. rozszarpały mojego psa na strzępy..
W takim razie gdzie jaka sie wybiegac psy ?? Na miescie nie w lesie nie w parku nie na plazy nie ? To co maja latac ?? W sumie i to by przeszkadzalo
No to w końcu gdzie pies ma się wybiegać jak nie w lesie i w kagańcu, kogoś tu chyba porąbało zupełnie. A czy pies to nie zwierzę, to gdzie ma się wybiegać.
Nie tylko po lesie po lesie to małą bieda ale po mieście pogryzły mi już dwa razy psa!! Proszę o ostrożność!!
ten zaniepokojony czytelnik powinien sobie smycz założyć i najlepiej jeszcze kaganiec, co za paranoja
a od kiedy na koncu ul Torunskiej jest las
Zwierzyna powinna mieć święty spokój tym bardziej w tegoroczne święta - a Sobaki to dopiero zbóje ale to też gadzina :-)
Sarenki przychodzą tez pod budynki na Krzywej, nie wiem, czy leśniczy nie daje im nic do jedzenia ? W ubiegłych latach tego nie było, a psów na osiedlu jest pełno. Co robią pracownicy nadleśnictwa ? Niedługo sarny będą chodzić po mieście za jedzeniem jak dziki.
ojejuju:D
tak i pewnie wlasciciele psow maja to w nosie co ich obchodza sarenki:((((