- Do tej pory nasi podopieczni mogli na nas jakoś liczyć – mówią opiekunowie kotków. –Jednak teraz Fundacja znalazła się w sytuacji, która pod znakiem zapytania stawia dalszą możliwość pomocy bezdomnym kotom. W chwili obecnej szanse na możliwość wykarmienia tak pokaźnej liczby kotów zmalały do dramatycznego minimum. Mamy nadzieję, że nie okaże się, że na podstawowe potrzeby również zabraknie finansów… Staramy się jednak tak czarne myśli odganiać, chociaż patrząc na stan konta jest to coraz trudniejsze.
Pomóżmy zatem tym którzy pomagają zwierzętom przetrwać zimę. Wpłacając dowolną, nawet najdrobniejszą kwotę na konto Kociej Doliny sprawimy, że owe czarne scenariusze odchodzą na dalszy plan, a szanse na napełnienie głodnych brzuszków rosną.
- Z góry serdecznie dziękujemy za wsparcie! – mówią członkowie organizacji. – Pamiętajcie, że każdy dobry uczynek wróci do Was z nawiązką!
Numer konta:
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń 47 1940 1076 3018 9272 0000 0000
Dodatkowych informacji możemy poszukać na stronie internetowej: www.kociadolina.pl lub dowiedzieć się czegoś więcej pod numerem tel. +48 609 339 244 (dyżur tel. w dni robocze w godz. 10:00-18:00).
KOTY SA WSPANIALE TO PRZEZ LUDZI SA BEZDOMNE. BO WYRZUCAJA A POTEM SIE ROZMNAZAJA I TAK POTEM CIERPIA!
cCIEBIE POWINNI WYTRUC TAKIEGO GADA JAK tY21797193 JAK NAJPREDZEJ!!
Co z tobą 217.97.193.***? Nie lubisz kotków? Jakaś trauma z dzieciństwa? Mamusia cię nie przytulała? Tatuś wchodził do wanny?
Gość • Piątek [26.11.2010, 16:40] • [IP: 80.245.190.***] tak ci szkoda kotow to je sobie przygarnij, ich miejsce jest w schronisku...
WSZYSTKIE KOTY W MIEŚCIE NALEŻAŁOBY WYTRUĆ BO SĄ ZAGROŻENIEM EPIDEMIOLOGICZNYM.
chcą pomagać niech się zatrudnią w hospicjach jako wolontariusze a nie szerzą kocią plagę.
Jeśli nie możesz pomóc, po jakie licho piszesz te głupie kom. Jeśli jesteś bez pracy to jej szukaj. Kot bez pomocy człowieka zginie. Zima to najgorszy okres dla nich.
bidulki:(
Gość • Piątek [26.11.2010, 14:54] • [IP: 95.41.149.**] wielki koci znawca. ... widze na codzien koty i znam ich zachowania te przyblokowe przybledy, ktore roznosza szczepy bakteri i wirusow, zalatwiajace sie w piaskownicach dla dzieci, napewno nie lapia ani mysz o szczurach juz nie wspominajac.
ta i moze kolejne" ULE" postawicie mi na podworku ? bo malo tego talatajstwa sie placze ? do odstrzalu !!
Wspamiała organizacja i wspaniali z sercem ludzie !
Gówno gównu nierówne. Koty załatwiają sie zazwyczaj w ustronnych miejscach, natomiast kundle bez żenady walą na chodnikach, schodach czy wycieraczkach. Szansa na kontakt podeszwowy z kocim gównem jest minimalna.
Przedewszystkim reoznosza wiele chorob pasozytniczych, kleszczy, pchel iglownie toksopazmoze. zalatwiaja sie piaskownicach zarazajac dzieci.To plaga. wszystkie bezpanskie nalezylikwidowac.
Do Gość Piątek [26.11.2010, 14:22] [IP: 92.42.114.**] - z tak słabą wiedzą na temat kotów się po prostu nie wypowiadaj, bo to co wypisujesz to żenada.
Gość • Piątek [26.11.2010, 11:37] • [IP: 217.97.193.**] Mysla panstwo ze te dokarmiane kocury jedza szczury czy myszy ?? one nawet lapa nie kiwna bo maja wszystko w nosie przez takich ludzi jak wy, ktorzy podstawiacie miche pelna zarcia pod nos.
BUBBLES pomoże :D
przykra wizytowka tego miasta. ..
Nigdy nie bylem jakoś szczególnie zwolennikiem kotów ale jak wzielem znajdę do domu uważam ze nie ma nic cudowniejszego niż kot!! Kot potrafi być przywiązany do człowieka podobnie jak pies!!
ja pomoge!!
ludzie jak wiadomo to tylko jeden kot na 1000 łapie szczury, a te dokarmiane to mają łapanie gdzieś
Teraz trochę ćwiczeń z ekologii. Uważa się, że w kraju przeciętnie przypada jeden pies na 15 mieszkańców i jeden kot na 40 mieszkańców. Zatem w Świnoujściu mamy około 2700 psów i 1000 kotów. Tutaj wymienia się też 200 bezpańskich kotów w mieście, doliczyć trzeba co najmniej setkę na działkach i tyleż samo na Warszowie i w sołectwach razem wziętych, co daje łącznie około 400 sztuk. Przynajmniej tyle samo jest też bezpańskich psów. Daje to razem armię około 4500 psów i kotów w Świnoujściu. Wiadomo, że towarzystwo to do sedesów się nie załatwia. Kupa dużego psa to koło 30 dkg, kupka małego kundelka to koło 5dkg, kocie smródko podobnie. Można uznać, że w przybliżeniu jest to 15 dkg dziennie na łepek, kwota łączna 15x4500=67500dkg /100=675 ! kg dziennie x 365/ilość dni w roku/=246375 kg rocznie, czyli 246, 4 tony obornika na 197, 23 km kwadrat / to jest powierzchnia miasta razem z wodami/, co jest wynikiem powalającym, a dochodzi jeszcze mocz. Takiego nawożenia nie mają nawet zawodowe fermy.
Gość • Piątek [26.11.2010, 11:25] • [IP: 83.21.41.***] gdzie w swinoujsciu moge dostarczyc karme dla tych malych tygrysow? Wszystkich którzy zechcieli by wspomóc kociaki karmą zapraszam do kontaktu tel 609 339 244
musiał bym miec niezle w głowie poprzewracane aby dac choćby zlotowke na kota no chyba że kopa w du. pozdro..-miłośnik psów
Nie krytykujcie tego typu akcji i próśb o pomoc dot. zwierząt, bo instytucji pomagającym ludziom jest dużo (także narkomanom i in.nałogowcom, obibokom itd). Każdy ma wybór komu pomóc. Ja wole zwierzętom niż np. jakimś leniom chlejącym i ćpającym. Bo takich nie brakuje i pomyślcie ile kasy na nich idzie. A zwierzęta niestety są zdane na naszą ludzka łaskę i same się nie wysterylizują i same po sobie nie sprzątna i nie nakarmią, więc żałosna jest ta nienawiść i egoizm co niektórych ludzi do zwierząt.
Piękna akcja, warto pomóc bo koty są w naszym mieście bardzo potrzebne. Na każdym rogu są ustawione rynienki z trucizną na szczury. A dlaczego? Bo ludzie nie szanowali wolnożyjących kotów i teraz muszą walczyć z plagą szczurów.