Górnik Polkowice to drużyna, która zasłynęła podobnie jak Flota z magii swojego stadionu. Przez 29 spotkań twierdza Polkowice nie została zdobyta, zmieniło się to w meczu z Sandecją Nowy Sącz, gdzie Górnik poległ 0:1. Bez wątpienia polkowiczanie są drużyną własnego boiska, co dobitnie ukazują liczby. Po 12 spotkaniach Górnik zgromadził 18 punktów, z czego 16 zdobył w Polkowicach. Na wyjazdach idzie kiepsko, a nawet bardzo słabo. Żadnego zwycięstwa i tylko dwa remisy. Pierwszy podział punktów na obcym terenie miał miejsce w Gorzowie Wielkopolskim gdzie padł wynik 1:1. Drugi, a zarazem ostatni podział punktów na wyjeździe Górnicy zaliczyli w Stróżach. Trudno więc oczekiwać, że do Polkowic drużyna wracać będzie z kompletem punktów, mało realny wydaje być się także remis, ale już nieraz futbol pokazał swoją nieprzewidywalną stronę i na pewno o żadnym lekceważeniu nie może być mowy. W meczach wyjazdowych podopieczni Dominika Nowaka strzelili zaledwie jedną bramkę. W ostatnim meczu Górnik podejmował na własnym stadionie KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Gospodarze wygrali 1:0, ale sam mecz miał przebieg ciut inny i to KSZO powinno wracać do Ostrowca z kompletem punktów. Polkowiczanie trzy punkty zawdzięczają Sebastianowi Szymańskiemu, który w bramce czynił cuda.
Zawodnicy Floty dobrze wiedzieli, że niełatwo gra się z beniaminkami i chociaż na własnym stadionie Ruch wrócił do Radzionkowa z bagażem czterech bramek o tyle w Stróżach Kolejarz postawił wysoko poprzeczkę i jeden punkt uznać trzeba za bardzo cenny. Bramkę nr 100 w rozgrywkach pierwszej ligi dla Floty zdobył Krzysztof Bodziony. Flota po ostatnim remisie zajmuje piątą lokatę z 24 punktami na koncie. Wciąż wyspiarze są niepokonani na własnym stadionie, ba tylko Piast Gliwice zdołał wywieźć ze Świnoujścia jeden punkt. W sobotnim meczu nie wystąpi Sławomir Mazurkiewicz, który odbywać będzie karę za przekroczenie limitu żółtych kartek.
Faworyta trudno wskazać nie jest i zapewne wielu już przypisuje trzy oczka Flocie. Pamiętać trzeba jednak, że w piłce nic nie jest jasne i klarowne. Ileż to już było spotkań gdzie murowani faworyci przegrywali. Na pewno Górnik zrobi wszystko by do Polkowic wrócić chociaż z punktem, jakże cennym punktem bo przywiezionym nie dość, że z trudnego terenu to jeszcze zdobyty z czołową drużyną zaplecza ekstraklasy. Piłkarze Floty jednak po ostatnich głosach dotyczących awansu zrobią wszystko by słowa znalazły odzwierciedlenie na boisku, a trzy punkty zbliżą biało-niebieskich do miejsca premiowanego awansem.
Marcin Celejewski
a ja z Legnicy i ty masz w ryło
za tąwypowiedz masz w ryja bo jestem z polkowic
Gornicy , zazyjcie aviomarin, sztormowa pogoda. Promy beda sie niezle bujac.
W Swinoujsciu !.