Tylko najemcy, którzy się nie upomną sami o zwrot czynszu nie otrzymają nieprawnie nadpłaconego czynszu. I władzom miasta o to chodzi!

bosh opusc miasto czlowieku miej honor

Musisz dobrze korzystać z naszych wspólnych dóbr że twierdzisz, że obecny jest dobrym gospodarzem !!

Mamy dobrego gospodarza i nie dajmy się zwariować trzeba być naprawde złym żeby tego nie widzieć

Panie Stachu dla takich ludzi szkoda pary.Mamią ich, okradają a oni dalej jak barany.

Żmurkiewicz, Szczodry, Pomieczyński i te pseudo urzędasy niech najpierw nauczą się topografii miasta i jego ulic. Tablczka z nazwą ulicy Armii Krajowej należy odwrócić w kierunku przeprawy promowej, bo tam jest ta ulica. To co wskazuje teraz tabliczka to jest Plac Słowiański od wielu, wielu lat. Co można mówić o znajomości przez obecnie rządzących potrzeb miasta jak nie znają ulic w jego centrum !!??

Komuchy s...ą w pantalony, bo nawet w niedzielę uruchomili urzędowe komputery z antywpisami !!

Żmurkiewicz ponownie bedzie prezydentem.

Już raz miał swoją szansę i jak ją wykorzystał jątrzył z uporem maniaka jak teraz pisiory

Wada w kwicie/uchwale/.którą dostrzegł po 10 latach sąd -na wniosek jednego z mieszkańców w Polsce, a po kilku latach także Możejkę, zaskutkowała tym, że uchwałę poprawiono.To nicże" poprawiacze spowodoawli wzrost opłat za przedszkola.Przeca onu już dziecioków malińkich ni majo.

Polecam ten tekst nie tylko Możejce ale przede wszystkim udającemu do niedawna bezstronnego dziennikarza- K.M.NOWAKOWI-""Czy dziennikarz może patrzeć władzy na ręce i jednocześnie ją sprawować? – To niedopuszczalne. Dziennikarz ma kontrolować władzę. Jeśli chce rządzić, powinien odejść z zawodu. Ale taki wybór też nie kojarzy się najlepiej, nasuwa podejrzenia, że dziennikarz wybrał ten zawód dla politycznej kariery – uważa Stefan Bratkowski, honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Szef Agencji Informacji TVP Andrzej Mietkowski nie zgodziłby się, żeby dziennikarz zajmujący się informacją zaangażował się w kampanię wyborczą: – Odbiorca powinien mieć jasny sygnał, czy ma do czynienia z bezstronnym obserwatorem sceny politycznej, czy też z jej uczestnikiem. Także dla Michała Koboski, redaktora naczelnego tygodnika „Newsweek Polska”, łączenie ról dziennikarza i samorządowca jest nie do zaakceptowania. – Dziennikarz w takiej sytuacji jest wystawiony na pokusę, żeby interes reprezentowany w radzie popierać na łamach. Konflikt interesów to jedna z gorszych rzeczy, jakie dziennikarzowi można zarzucić"

[IP: 88.156.234.***] Mylisz się, ważne jest z jakiej opcji się startuje.Jako niezalezny ma mozliwość wypowiadania swojej opinii i swojego zdania w odróżnieniu od kandydata partyjnego.Będzie musiał grac jak mu zagrają czy tego chce czy też nie i nie czarujmy sie tak juz jest. jakiejkolwiek partii.wstap do partii to zobaczysz ile jest warte Twoje zdanie i spróbuj mieć zdanie odrębne w n-kwestiach, będzie żegnaj Genia świat się zmienia.stajesz się masą. Jak dla mnie Możejko postąpił beznadziejnie.

Czy to ważne z jakiej opcji startuje, chyba jest to bez znaczenia, trzeba patrzeć na człowieka. Co może zrobić dla dobra mieszkańców, co chcecie być dalej okradani przez nieudaczników obecnych. Trzeba porządek wprowadzić prawny w tym mieście, bo nie długo dojdzie, że zostaniesz okradziony ze swojego własnego mieszkania za pomocą naszego Sądu.

Wiadomo, co Możejko zrobił w tej kadencji dla Mieszkańców /załatwił uniewqaznienie paru uchwał bubli prawnych w Sądach Administracyjnych/, może pora by każdy z radnych przedstawił specyfikacje swoich dokonań ? Co obiecywali i w jakim zakresie wywiązali sie ze swoich obietnic ?

Panie Możejko miałem o Panu lepsze zdanie. Z jakiej opcji pan startuje, to chyba żart, o co panu chodzi?.Zapomnij Pan o moim głosie za start z tego towarzystwa.

Tak zwane cegiełki Możejko rozliczył szczegółowo i publicznie (w tygodniku Nowy Wyspiarz, 19 sierpnia 1998, na stronie 17). Pieniądze za cegiełki (9.110 zł, a nie jakieś miliony, co komuchy wmawiają z uporem maniaków naiwnym ludziom) posłużyły do zorganizowania solidnego zaplecza do realizacji projektu tunelu - SZCZEGÓŁY W ARTYKULE iswinoujscie.pl/artykuly/9041/. Na zlecenie czerwonych kolesi badały tę sprawę różne sądy, jedyne, co z tego wynikło dla Możejki to pochwała za doskonałą organizację i oszczędne gospodarowanie zebranymi pieniędzmi. Zajrzyjcie sobie tutaj: tinyurl.com/yqbpb6 Zabawne, że mimo iż sprawa została wyjaśniana wielokrotnie, starym goebbelsowskim sposobem powtarzacie wciąż stare kłamstwa licząc na to, że utkwią ludziom w głowach. Nie ma to jak stalinowska szkoła dezinformacji...

''taczki'' to objaw ataku kilku ''biznesmenów'' którzy nie chcieli tracić wpływów z zakupionych pod kątem najmu pod handel przygraniczny działek, więc podburzyli nieuświadomionych handlowców. Targowiczanie taczkami wywalczyli sobie ogromne opłaty na prywatnych placach targowych zamiast niskich opłat na placu miejskim - CO PROPONOWAŁ MOŻEJKO. Skorzystali finansowo tylko inspiratorzy incydentu. Wśród ''taczkowiczów'' byli i ci, którym po latach Możejko pomógł, kiedy to głupi Fasola i jego równie głupi kolesie zamknęli granicę pod pretekstem ochrony przed pryszczycą, nieomal zabijając świnoujski handel przygraniczny - bo bonzów wynajmujących teren pod handel g... obchodziło, że handlujący nie mają jak płacić, bo nie mają zysków, po zamknięciu granicy przez oponiarza. To własnie Stanisław Możejko zorganizował blokadę toru wodnego promem ''Bielik'', która wymusiła na władzach warszawskich cofnięcie idiotycznej, wywołanej przez oponiarza i jego kolesi decyzji. Same komuszki nie potrafiły odkręcić tego, co narozrabiały. Transmisja z tej blokady szła na żywo w różnych telewizjach, pięknie i wyraźnie było widać, kto potrafi stanąć w obronie interesów miasta i mieszkańców, a kto podkulił ogon i uciekał przed odpowiedzialnością. Jak widać, nie ma w Możejce tak charakterystycznej dla prezia-oponiarza mściwości, pomoże każdemu człowiekowi, nawet takiemu, który wcześniej go atakował.

Zastanówcie się nad wyborem, czy zostawić butnego, aroganckiego wobec prawa z jego byle jakimi zastępcami, czy zaufać innym (poza Pomieczyńsim, Szczodrym) i pozwolić na zmiany i udaremnić roztrwanianie naszego wspólnego majątku i naszych podatków ?

To co złe wobec Pana Możejko było wynikiem strachu niektórych pseudo biznesmenów przed utratą swoich korzyści z majątku miejskiego. Teraz pseudo urzędnicy boją się utraty stanowisk i mają strach przed odpowiedzialnością za swoje niecne czyny, bo nawet jak ktoś zwrócił się o informację publiczną to ten urząd zawsze traktuje jako tajne !!??

234...chyba zartujesz wymieni mnie chociaż jednego nie zależnego dziennikarza w kraju, wszyscy są gdzieś umoczeni bo to są nie Polskie media, żydowskie albo niemieckie/TVN, polsat, gazeta wyborcza lub powstałe po zawłaszczeniu przez komunistow/i kazdy z nich pryncypala chwali, bo jak to jest, że trzy osoby najwazniejsze w panstwie jadĄ DO ŁODZI by okazać pusty gest i powiadamniają tylko TVN, to przepraszam gdzie te trzy osoby mają Polaków i telewizję polska za ktorą płcę abonamet i utrzymuję z ich z płaconych podatków?

jeszcze jest czas zeby nie startować z PO, dlaczego pan to zrobił, ma pan moj głos na minus, z listy niezależnej, ma pan przecież stały elektorat!!

Wredny wygląd, małe usta, rudy wąs, cyniczne spojrzenie. .. Temu facetowi na zdjęciu nie zaufałabym nawet przez sekundę.

"Czy dziennikarz może patrzeć władzy na ręce i jednocześnie ją sprawować? – To niedopuszczalne. Dziennikarz ma kontrolować władzę. Jeśli chce rządzić, powinien odejść z zawodu. Ale taki wybór też nie kojarzy się najlepiej, nasuwa podejrzenia, że dziennikarz wybrał ten zawód dla politycznej kariery – uważa Stefan Bratkowski, honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Szef Agencji Informacji TVP Andrzej Mietkowski nie zgodziłby się, żeby dziennikarz zajmujący się informacją zaangażował się w kampanię wyborczą: – Odbiorca powinien mieć jasny sygnał, czy ma do czynienia z bezstronnym obserwatorem sceny politycznej, czy też z jej uczestnikiem. Także dla Michała Koboski, redaktora naczelnego tygodnika „Newsweek Polska”, łączenie ról dziennikarza i samorządowca jest nie do zaakceptowania. – Dziennikarz w takiej sytuacji jest wystawiony na pokusę, żeby interes reprezentowany w radzie popierać na łamach. Konflikt interesów to jedna z gorszych rzeczy, jakie dziennikarzowi można zarzucić"

Do Gość 20:58] • [IP: 77.115.139.**] - za stawianie takich pytań można spokojnie trafić na ławkę w sądzie, tym bardziej taraz i szybciej, bo jest okres przedwyborczy i funkcjonują sądy 24 godzinne. Dobrze musisz wiedzieć że tak nie jest.

Gość • Sobota [23.10.2010, 20:58] • [IP: 77.115.139.**] kocham takich rozhisteryzowanych internautów jak ty!! Zero argumentów logicznych tylko puszczanie śmierdzących bąków! Czego się tak, kur...a boisz?? Że i twoje wały Możej odkryje??