Często dla przysłowiowego zabicia czasu znajdujemy sobie uspokajającą nas czynność. Czytamy książki, rozmawiamy przez telefon lub pracujemy na przenośnym komputerze. Bywa też, że zajadamy się słodyczami z automatów.
Są wśród nas tacy, którzy wykorzystują ten czas w całkiem odmienny sposób. Zazwyczaj są to turyści zachwyceni świnoujskimi "Bielikami", zdarzają się jednak mieszkańcy podziwiający piękno Świnoujścia pomimo upływu wielu lat.
- Za każdym razem, gdy przepływam promem podziwiam piękne widoki. Najbardziej podoba mi się mieniąca się woda, a to wszystko za sprawą przebijającego się przez chmury słońca, które nawet w pochmurną jesień próbuje umilić nam życie - opowiada z zachwytem pan Jan, który mieszka w Świnoujściu od 35 lat.
Ciekawi jesteśmy jak Wy, nasi Czytelnicy, spędzacie te kilkanaście minut w oczekiwaniu na przepłynięcie kanału. Opowiedzcie nam o tym, pamiętając o zasadach kultury osobistej i regulaminie.
Mam w d...e Warszawę interesuje mnie moje podwórko.
Do tych co bluzgają na promy, zapraszam was do Warszawy, tam do pracy jedziesz godzinę lub dłużej, wracasz to modlisz się by nie utknąć w korku na amen.
mozna spokojnie po robocie flaszke rozpic z kumplami i to taką 0, 7
Ja najczęściej na promie odpoczywam bo zziajana wbiegam z dzwonkiem żeby się do pracy nie spóźnić!Na powrót również!!I oczywiście codziennie ten sam epitet:)
przeprawiam się promem dwa razy dziennie, dzień w dzień, i nie narzekam. wystarczy zaopatrzyć się w lubianą muzykę i słuchawki, ewentualnie towarzysza do zmowy. ;))
do goscia od glosnej muzyki nie jestes fajny tylko glupi bo uwazasz ze jestes jedynym na promie a inni sie nie licza
ja maluję paznokcie...ha ha
do Goscia z godz.09.09 - super spostrzezenie, zafundowales mi kilka minut smiechu! Dzieki!
korzystam z darmowej toalety
przecież sam Tusk powiedział ze nie ma pieniędzy na tunel, to po co iswinoujscie.pl zresztą bardzo POlityczny ostatnio portal porusza ten temat ?? PO zawsze obiecuje gruszki na wierzbie tylko czekam aż sprzedadzą nasz kraj, dziennie Tusk zadłuża Polske na kilka mln, dalej głosujmy na PO to bedziemy chodzić zimą w sandałach !! PO kategorycznie już NIE !!
Płynąc promem czytam ciekawą książkę.
Ja czytam książkę, gazetę, muzyczki słucham przez słuchawki ewentualnie jeżeli ktoś puści w samochodzie głośniej
Nie nerwowy naród tylko porąbani politycy od 35 lat słucham srania w banie gadających łbów w każdych wyborach, tylko że debile myślą że wyborca to też debil i kupi każdy idiotyzm. Mam nadzieję że to się skończy.Swoją droga mogę głosować nawet codziennie na gościa który doprowadzi do budowy stałej przeprawy.OLEJCIE WYBORY !!BROWAR W CHACIE JEST PRZYJEMNIEJSZY NIŻ GŁOSOWANIE NA DARMOZJADÓW.!!
Śmieszą mnie dziwni ludzie denerwujący się rzeczami na które nie mają wpływu. Szkoda zdrowia i życia na denerwowanie się takimi pierdołami jak czekanie na prom. Inteligentny człowiek zawsze znajdzie sobie sensowne zajęcie, a przede wszystkim nie będzie marnował sobie zdrowia, denerwując się tym co od niego nie zależy.
to prom na mnie czeka
a ja zawsze sie nie moge doczekac kiedy wejde na nk i zagram w farme
Nerwowy naród. Odkąd pamiętam zawsze były kolejki na prom. Po co się podkręcać lepiej sobie posłuchać radyjka, pośpiewać i tyle.
Mnie bierze totalna wściekłość jak tylko mam się przeprawiać na drugą stronę i wiem że muszę minimum 40 minut tracić na debilowaty prom, i na naszych urzędasów którzy mają w dupie stalą przeprawę i pieprzą farmazony w kampanii wyborczej. OLEJCIE WYBORY IDŻCIE NA BROWARA.
ja na promie najczęściej czekam, aż się przeprawię:)
czasami prom się przydaje, szczególnie jak jedzie się na wesele możńa pomalować spokojnie paznokcie, a w innych przypadkach dobrze mieć w samochodzie jakąś gazetkę.
ja lubię puszczać głośno muzyke bo uważam że wtedy jestem fajny ! ;-)
jak mam czekać 20 min na to aż prom odbije i zanim sie przeprawi na drugą stronę to mnie poty zalewaja i ciśnienie sie podnosi ;///
ja tez zycam miesem na te promy i z nerwa poleruje kokpit deski rozdzielczej tylko jest maly problem bo juz zdarlem wszystko co bylo w orginale
a ja na promie czekam na Famę, pływając tam i z powrotem
A ja śpię w samochodzie