Jak zaznacza nasz Czytelnik, który poinformował nas o powtarzającym się incydencie – fakt był zgłaszany kilkukrotnie. Niestety nikt sprawą nie chce się zająć.
- Od godziny 17.00 – 18.00 wszyscy musimy szczelnie zamykać okna. W przeciwnym razie udusilibyśmy się! – tłumaczy. - Dym staje się szczególnie uporczywy kiedy ktoś chce wyjść na spacer.
Problem mają również kierowcy - gęste i ciemne chmury dymu znacznie zmniejszają widoczność.
co wy tam palicie? ano ja Radomskie ale Franc ma Camele
Co Dziwnego w palenie W Piecu ?? helooooł. Co niema juz o czym pisac. CO PIERWSZY ROK Z KOMINA DYM LECI ?? KOMUS SIE COS CHYBA POMYLILO
O ludzie...pozamykali sklepy z dopalaczami to teraz jaraja co tylko maja i mamy efekty!
radziłbym zajrzeć na Warszów - to samo. Gryzący dym i smród palonych różności.
Z Gałczyńskiego to dopiero jeden kundel ujada...na portalu!!
Dajcie spokój nie podoba się do lasu
* wii, co znimi robią!
piece to byly dawniej - kaflowe, teraz mamy kotły wy ciemnoty...
niech pala, az sie zaczadza i bedzie ludzka tragedia. ...
Gość • Poniedziałek [18.10.2010, 22:32] • [IP: 93.94.188.***] No my dobrze wiemy co sie tam jara dobrze si epotym lata
Palacze tapczanów - w sobotę na wycieczkę, chociażby do Ahlbeck. Tam nawet liści w ogrodach nie palą.
Gdyby palili tym co trzeba, nie byłoby problemów... w jednymz domków to około 22 czy 23 zawsze wylatuje CZARNY
Palą jedynie płyty wiórowe. Zawarte w nich żywice nie są szkodliwe poza tym, że fenole są wybitnie (!!) rakotwórcze. Ale czy władze miasta to obchodzi? Nie, albowiem myślą wyłącznie o sobie, o swoich interesach. Może wreszcie jak zacznie się o tym pisać, zacznie być głośno o tym jak szkodliwe stało się świnoujskie powietrze, to wtedy być może zauważą problem. Osobiście w to jednak wątpię.
Gość • Poniedziałek [18.10.2010, 21:35] • [IP: 62.122.23.**] Te domki na Markiewicza powstały o wiele później niż wieżowce na os. Zachodnim.
CO ZA GŁUPI LUDZIE MIESZKAJĄ TAM, PRZECIEŻ PALĄC SZKODLIWYM ŚWIŃSTWEM, SAMI SIĘ ZATRUWAJĄ I ZATRUWAJĄ TEŻ SWOJE DZIECI, BO TO WDYCHAJĄ, RAK MUROWANY BĘDZIE ZŻERAŁ ICH PRĘDZEJ JAK SOBIE WYOBRAŻAJĄ.
widzę swój domek! tam z tyłu z tyłu
A na Kujawskiej co jest... To samo. Wieczorem okna otworzyć nie można, bo dym wpada do domu i dusi... Wstydźcie się!
IP: 80.245.190.** Tyle twego, że możesz sobie poszczekać. Pamiętaj - traktuj ludzi w taki sposób, w jaki sam chciałbyś być traktowany. Nazywając mnie głupkiem, a nim na pewno nie jestem, odkrywasz się w całości - pod tą brudną czpeczką jest pusto jak w bębnie.
Palenie byle czym w piecu to wykorzystanie każdego kwanta dostępnej energii, której na naszym globie będzie coraz mniej. Stary but gumowy mógłby butwieć na wysypisku, a tak zostaje przeksztalcony w" zdrową" energię cieplną. Przy okazji brat bratu puszcza trochą braterskiego dymku. Czyż to nie piękne, - taka miłość.
Brawo już dziś wieczorem mamy spokój świeże powietrze za oknem nareszcie oby tak dalej i dziękuje osobom które poruszyły ten temat na portalu
ale cóz jestem kims bo mam domek to ze na opal nie mam hihi bede palil czym chce ten smród jest czasem nie do zniesienia jak by palili zużyte pampersy czasami smierdzi palona padlina to jest okropne okna sobie zamykaja zeby cieplo nie ucieklo wiec nie czuja jaki smród ludziom do mieszkan puszczaja
KOMINIARZA I PREWENCJE ZE STRAŻY ------KIEDY OSTATNIO BYŁY CZYSZCZONE??
Czy przypadkiem problemy nie mają mieszkańcy bloku, bo jak tak to po co tam zamieszkali, kto zatwierdził bloki 12 kondygnacyjne na przeciwko domków jedno rodzinnych. Takie problemy będą zawsze, nawet przy bardzo ładnej pogodzie. Na ulicy Małachowskiego też postawili blok przy domku który nawet nie ma piętra, wygląda to komicznie, ale ktoś to zatwierdził i podpisał zgodę, i jak ktoś ma kupić to może się przejść zapytać czym się ogrzewa mieszkanie zimą, czy nie będę się dusił jak otworzę okno na przeciwko, ale nie lepiej skakać do sąsiada by spalał FIOŁKI a nie węgiel z Kazakhstanu, lub drzewo z koksem.
Te. .od posejdonu..kundlów i dymu z komina to 3 * w bok.Dobranoc:)
mi tam to nie przeszkadza zbytnio, ale potem wali na całej dzielni, wystarczy wyjść na chwilę żeby śmierdzieć dymem na kilometr