Latem dawały sobie jeszcze jakoś radę. Zimy mogą nie przeżyć.
- Tym bardziej, że były dokarmiane przez turystów – mówi pani Iwona, z którą rozmawialiśmy na ten temat. – Wiem, że teraz niektórzy taksówkarze przywożą im jedzenie. To jednak nie wystarczy. Poza tym przy dużych mrozach, bez specjalnych domków, zwierzęta nie wytrzymają.
Kotów jest na tym terenie dość sporo. Mówi się o przynajmniej 20. Wszystkich, którzy chcieliby zaopiekować się zwierzakami prosimy o kontakt.
kiedyś w blokach otwierało się okienka piwniczne żeby koty mogły się tam chować i ogrzać przy rurach centralnego ogrzewania, a teraz w większości te okienka się zamurowuje, w moim bloku na Witosa 10 tez zarząd idiotów zamurował okienka i koty nie maja się gdzie chować, zabrakło kotów są myszy i szczury, teraz trzeba wydawać pieniądze na trutki, cóż debile to debile!
Ludzie nie oddawajcie kotów do schroniska szczególnie chorych bo od razu je usypiają, opowiadała mi to koleżanka, która tam pracowała jako wolontariuszka.
Ich los w waszych sercach! ma być-30 stopni Dajcie im szansę przetrwać.
Gdy zadomowił się kot w piwnicy - zniknęły szczury, które buszowały w piwnicach i okolicy. Niestety - zaślepiono okienka piwniczne, i już pojawiły się ponownie szczury.
Kot zalicza sie do tych dziko zyjacych zwierzat, ktore z powodu zamykanych pojemnikow na smieci i piwnic, bez pomocy czlowieka ginie.A w Swinoujsciu jest tylko schronisko dla psow i nikt z urzedujacych osob nie jest zainteresowany stworzeniem podobnego miejsca dla bezdomnych kotow czy chorych zwierzat.Urzednicy zza biurka nie widza problemu z jakim borykaja sie osoby, ktore pomagaja przetrwac tym wspanialym zwierzetom okresy chlodu i glodu, To nie tylko brak pieniedzy jak to tlumacza pracownicy z OCHRONY SRODOWISKA, ale brak dobrej woli do dzialan na rzecz tych zwierzat.Pozostali ludzie o dobrych sercach i nie przeszkadzajcie nam, bo kot wolno zyjacy wedlug ustawy o ochronie zwierzat powinien miec zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu.Mozna dyskutowac o lubieniu i nie lubieniu kotow, ale ich sanitarna rola w miescie nie podlega dyskusji, sam ich zapach eliminuje gryzonie.Dlatego potrzebni sa pelni serca i odwaqgi ludzie, ktorzy aktywnie walcza o dobro zwierzat, sprzeciwiajac sie nieswiadomym lub zlym ludziom.
Mara - nie mówię a piszę a poza tym jak się ma kota, to się ma. Czy smród nie zasłóguje na uwagę wysoce polityczną. Koty to święte zwierzęta były, były mumifikowane miały swje cmentarzyska i co uczyniła cywilizacja? A zatem czy w następnej kadencji nie należałoby rozwiązać problemu pochówku nie tylko tych zwierzaków a nie wyrzucania na śmietnik czy do lasu! Taka moja durnota ale się doniej przyznaję. Tobie akurat do pięt nie dorastam.
a co na to biedne ptaki myszki ryjówki i inne drobne zwierzęta ??
Do IP: 79.232.29.*** Co mi może przeszkadzać? Smród kocich szczyn uderzający od progu wejścia do piwnicy, nakazujący wstrzymanie oddechu. No czemu nie weźmiecie tych bidulków do domu?? Czyżby śmierdziały?? Mi koty nie przeszkadzają jak są na wsi, ale w piwnicach domów ich nie toleruję...
Ludzie o dobrych sercach ratują ptaszki -tępiąc koty.
To może ktoś się opiekuje moją kotką po kastracji.. Jest biało- szara. bardzo podobna do tego kocurka ze zdjęcia. Zagineła 29 sierpnia w okolicy Szkolnej.
tak!!PANI Danusia wiem ktora...wspaniala kobieta, sliczna i mlodziutka...bardzo dba o kotki.pozdrawiam p.Danusie:)
Tak szczerze mówiąc to kastracji powinno się poddać ludzkie mendy, które nie lubią kotów. Niech nie przekazują swoich wadliwych genów na kolejne pokolenia.
Dobrze powiedziała kiedyś piosenkarka Kajah, że życie kota ma zawsze tylko dwie opcje albo kot śpi na puchowych poduszkach albo na śmietniku.To smutne.
Wiem, że na Warszowie na Modrzejewskiej jest pełno kotów, które się bez końca rozmnażają bo nie są wysterylizowane.
Ja dokarmiam koty na działkach, których jest tam bez liku a wciąż przybywa bo co chwilę ktoś przywozi jakiegoś i zostawia.Biedny los niechcianych zwierząt. Niektóre z tych kotów wyleczyłam bo często są chore i przeziębione gdyż nie mają schronienia.Niektóre nie przetrwają zimy ale wszystkich do domu wziąć nie można.
Koty zabrane z lasu to 2 około roczne kocurki obecnie przebywają w domu tymczasowym i oczekują na adopcje. Kocurki zostały zaszczepione za parę dni czeka ich zabieg kastracji. Zachęcamy do adopcji to wspaniałe koty
A na ul. Sienkiewicza dba o koty bardzo piekna Pani Danusia, co zaprzecza głupiom twierdzeniom, że kociry muszą być nieatrakcyjne.
Moim zdaniem nie powinno sie dokarmiać kotów, nie mam nic przeciwko nim ale jeśli jesteście tak dobrego serca to pozabierajcie je do domu a nie na dworze karmicie. Dla mieszkańców którzy mają takich sąsiadów jak" koty" to utrapienie. Kotki ciagle rujki mają, co zarazem idzie kolejne koty! W sezonie śmierdzi ich odchodami tak niemiłosiernie że nie da sie wytzuymać. Rozumiem gościa który mówi o" smrodzie w piwnicy", a myślicie że kot gdzie idzie sie załatwić? Porysowane auta bo kotkom ziomno i na maski samochodów siadaj. A o tym że są zadziorne to już nie wspomne. LUdzie jesteście tak dobrego serca to weźcie po kotku do domu a nie każcie im się szlajać na dworze! Napewno bedzie im lepiej u was niż w piwnicy.
ja tez dokarmiam kocurki...serce mi sie kroi jak widze jak jedza ze smietnika stary chleb:(czlowiek powie co mu dolega, zwierze niestety nie...a co do piwnic hmm co Ci moze smierdziec?moze rozkladajace sie myszy ktore upolowaly koty?prosze ludzi nie krzywdzcie tych zwierzat...przeciew to male zwierzeta o takim duzym sercu:(pozdrawiam milosnikow kotow:)
Do cudownej kobietki:)ja tez przygarnelam 2 mc dzikuska...teraz ma 2 lata i jest dyrektorem calej rodzinki:)ustawil sobie psa i starego kocura:)powodenia..powolutku i podejdzie do Ciebie...wez klatke ze soba bo Cie moze podrapac:)tydzien w domku i bedzie szczesliwy i Ty tez:)buziolki
Stosunek ludzi do zwierząt jest miara cywilizacji, jak mozna tak okrutnie o nich pisac, uwazam, ze kazdy czlowiek powinien podac cos do zjedzenia głodnym (ludzie, koty, psy, ptaki)Obrzydliwy ten ktory tak pisze o biednych kotach.Pozdrawiam miłosnikow kotow i zycze tylko pieknych chwil.
szkoda kociaków ludzie z dobrym sercem pomózcie tym biednym zwierzakom
Super aby takich ludzi wiecej.!!
dzięki za radę do 217, 97.193***tak właśnie postępuję cały tydzień tylko on się ukrywa w stosie desek i czeka kiedy się oddalę
Dla 42.118. Codziennie, o tej samej porze, przynosic w to samo miejsce jedzenie, na tackę lub talerzyk. Kociak zacznie przychodzić coraz bliżej ręki. Pogładzić delikatnie, kilka dni. Potem wziąść na ręce. Da sie zabrać do domu. Powodzenia.
Gość Środa [13.10.2010, 09:31] [IP: 178.238.249.**] - Abyś bydlaku doznał krzywdy w życiu, życzę z całego serca.
STOP KOCIARZOM!
na moim podwórku jest chyba 2 miesięczny kociak wzieła bym go do domu ale nie wiem jak go złapać kładę mu jedzenie a on przychodzi tylko wtedy gdy nikogo nie ma w pobliżu może ktoś napisze jak go złapać bardzo proszę przecież on zimy nie przeżyje jest za malutki
Wyrzucić przed zimą niepłacące za mieszkania matki z dziećmi i z odzyskanych mieszkań zrobić schroniska dla bezdomnych, niewinnych zwierzątek. Nasze państwo i kilka organizacji" społecznych" zapewni im do końca życia godziwe warunki. Potem tylko od czasu do czasu w hipermarketach zorganizujemy zbiórkę żywności dla głodnych dzieci bo nasze państwo ma je w dupie.
Skoro tak są dobre, niech pozabierają te śmierdzące koty do siebie do domów!! Smród w piwnicach nie do wytrzymania, paw na usta się ciśnie.
spokojnie..234..tego człowieka od rana boli watroba dlatego tak ma!!
i bardzo dobrze, bo gdyby nie koty szczury i mysz by nas zjadły, zaobserwowałam taki obrazek, szczur wielkosci kota maszerował przez jezdnie do nowej biedronki a za nim wielka wrona, co rusz go dziobała bo szczue niusł w zębach jakięs scierwo z kawałka kurczaka, niemcy robili zdjecia!...niestety jestem uczulona na sierść kota ale też uważam, że to ciche i spokojne zwierzeta!!
Brawo, Ci co nie lubią zwierząt to źli ludzie.
wspaniale kobiety!!odwazne i dobre!!jestesmy z Wami...kasia, marta, iwona i kornelia-LO:):):)
te wszytkie panie z Wojska to kocia rodzina
Kundel - głupi, agresywny, hałaśliwy. Kot - cichy, inteligentny, miły
bardzo ladnie z pani strony:)musi byc panii bardzo dobrym czlowiekiem...ja mam 24 lata i od zawsze mialam koty w domu..teraz jestem na swoim i tez mam trzy...kot to prawdziwy przyjaciel..moj lablador spi z kotami w jednym lozku:):)
Gensek- widzę, że nie wiesz o czym mówisz. Te kobiety całe swoje prywatne życie poświęcają na pomoc porzuconym kotom. Jak nie masz się gdzie rozpisywać na temat wyborów i polityki to proponuję założenie bloga- może znajdą się chętni do wyczytywania Twojego zdania. Jeżeli nie wiesz o czym jest ten artykuł to przynajmiej daruj sobie i nie pisz durnych komentarzy!
Dobra reklama wybiórcza. Czy ta pani startuje w wyborach, jeśli tak to będę na nią głosował. Dokarmiane koty tracą zmysł myśliwski, będzie więcej kotów, szczurów i myszy. Specja liści od deratyzacji zawsze będą mieli zajęcie. Podobnie jest z działaczami samorządowymi, samochwaleni, chwaleni uwierzyli że są nie do zastąpienia. Po prostu nadludzie. Kandydaci gówni to młodzież w przedziale wiekowym 55 - 70 mająca sobie coś do powiedzenia.