Tym razem członkowie Stowarzyszenia spotkali się na święcie pieczonego ziemniaka. Jak opowiada nam prezes SPON Jadwiga Preuss to tradycja którą przywiodła na wyspy z rodzinnego Poznania.
fot. Sławomir Ryfczyński
Kilkadziesiąt osób przybyło się na piknik zorganizowany przez Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym. To już 11 impreza, jaką prowadziło SPON w tym roku. Wszystko po to, aby podopieczni mogli się razem spotkać, porozmawiać i dobrze bawić.
Tym razem członkowie Stowarzyszenia spotkali się na święcie pieczonego ziemniaka. Jak opowiada nam prezes SPON Jadwiga Preuss to tradycja którą przywiodła na wyspy z rodzinnego Poznania.
fot. Sławomir Ryfczyński
- To oczywiście tylko pretekst do tego, aby się spotkać i przy pysznych kiełbaskach no i pieczonych ziemniakach oczywiście, dobrze się bawić – tłumaczy pani Jadwiga.
fot. Sławomir Ryfczyński
Nasza rozmówczyni podkreśla, że imprezy nie byłby możliwe gdyby nie pomoc młodzieży, w szczególności harcerzy. My spotkaliśmy tych z 13 świnoujskiej Drużyny „Ptaki” im Zawiszy Czarnego z III szczepu harcerskiego „Słowianie”.
źródło: www.iswinoujscie.pl
No przecież jest napisane, że impreza była dla członków stowarzyszenia, więc jakie po cichaczu? Gdybyście byli w stowarzyszeniu, to byście wiedzieli, ja nie należę i nie mam pretensji, że nie wiedziałam. :)
dokladnie... po cichaczu..?
No właśnie, ja też bym poszła gdybym o tym wiedziała...
Pozdrowionka dla Roberta i Jego wspaniałej mamy.
Żmurkiewicz zamiast wyciągać ze swoimi prawnikami pieniądze z kasy miejskiej, niech je da na szczytne cele. Znaleźli specjalny sposób na okradanie mieszkańców.
Sam bym chętnie poszedł. Pytanie-kto o tym wiedział?
za mało takich imprez. my Polacy boimy się tego co nie znamy. a takie imprezy integrują