Gospodarze wzmocnieni kilkoma zawodnikami V-ligowej Polonii Płoty chcieli koniecznie wygrać przed własną publicznością. Jednakże to UKS "Prawobrzeże" już w ciągu 10 minut gry pierwszej połowy mógł strzelić co najmniej dwie bramki. Przy tych sytuacjach zabrakło trochę zimnej krwi. Późniejsza część meczu była wyrównana, zarówno jeden jak i drugi zespół stwarzał sytuacje bramowe. Końcówka spotkania to ciągłe ataki „Prawobrzeża”, kilka
"setek". Mecz zakończył się wynikiem 4:4.
- Zabrakło szczęścia - mówi trener Czesław Rybczyński - Podobnie jak w Wysokiej Kamieńskiej mecz powinniśmy wygrać bezdyskusyjnie stwarzając sobie taki wiele sytuacji
bramkowych w ciągu całego spotkania. Cieszy pomimo tego jeden punkt.
Stadion niezly ; d
piłka jest okrągła, a bramki dwie
jutro bez szans;]
dobry stadion
BRAWO JEDZIEMY DO A-KLASY A POTEM OKRĘGÓWKA