Marynarka Wojenna RP • Piątek [10.09.2010, 11:24:05] • Europa
REJS KU PAMIĘCI ORP „ORZEŁ”
fot. Marynarka Wojenna RP
71 lat temu ORP „Orzeł” dokonał niespotykanego w wojennomorskiej historii wyczynu. Wyrwał się z internowania z estońskiego portu Tallin i przedarł do Wielkiej Brytanii bez map i uzbrojenia. Dla upamiętnienia tamtych wydarzeń dwa jachty Jacht Klubu Marynarki Wojennej „Kotwica” odbędą rejs śladami polskiego okrętu podwodnego. Przepłyną trasą, którą ORP „Orzeł” pokonywał Morze Bałtyckie w drodze do Wielkiej Brytanii. Jednostki wyjdą z gdyńskiego portu jachtowego w sobotę, 11 września, około godziny 18:00. Zawiną również do portów w Tallinie oraz Visby.
Jachty (s/y Kapitan II oraz s/y Legia) opuszczą port gdyński w sobotę (11 września, godz. 18:00) i po kilku dniach żeglugi wejdą do Tallina, gdzie załogi uczestniczyć będą w uroczystościach poświęconych najsłynniejszemu polskiemu okrętowi podwodnemu. To właśnie w tym porcie polski okręt podwodny był internowany. Następnie trasa rejsu będzie zgodna z tą, którą ORP „Orzeł” pokonywał Morze Bałtyckie przedzierając się do Wielkiej Brytanii. Jachty staną także w dryfie u wybrzeży Gotlandii, tak jak 71 lat temu ORP „Orzeł”, który wyokrętował wtedy na szwedzkim brzegu estońskich strażników. Jednostki odwiedzą również port Visby oraz zawiną do portu w Helu. Rejs zakończy się w sobotę, 25 września, wejściem jednostek do gdyńskiego portu jachtowego.
Organizatorem rejsu jest Bractwo Okrętów Podwodnych Ligi Morskiej i Rzecznej przy współudziale Muzeum Marynarki Wojennej oraz Jacht Klubu Marynarki Wojennej „Kotwica”.
Polski okręt podwodny ORP „Orzeł” był jednym z najnowocześniejszych okrętów podwodnych podczas wybuchu II wojny światowej. Jego budowa (w holenderskiej stoczni De Schelde) została sfinansowana ze składek polskiego społeczeństwa w ramach Funduszu Obrony Morskiej oraz w ramach składek prowadzonych wśród kadry Marynarki Wojennej. Akcję zbierania funduszy na okręt podwodny dla Polski koordynowała Liga Morska i Kolonialna.
Z chwilą wybuchu II wojny światowej ORP „Orzeł” operował na południowym Bałtyku, gdzie m.in. był atakowany bombami głębinowymi z niemieckich samolotów. Następnie, 15 września okręt wszedł do estońskiego portu w Tallinie, gdzie został bezprawnie internowany. Władze estońskie naciskane przez Niemców nakazały demontaż kluczowych mechanizmów i uzbrojenia okrętowego. Polski okręt został także pozbawiony map morskich i pomocy nawigacyjnych. Załoga „Orła” jak najbardziej usiłowała przeciągnąć w czasie demontaż urządzeń i rozbrojenie okrętu, przygotowując się jednocześnie do ucieczki. W nocy z 17 na 18 września okręt wydostał się z portu w Tallinie i rozpoczął 27-dniowy rejs do wybrzeży Wielkiej Brytanii. Po wielu ciężkich sytuacjach bojowych, których załoga doświadczyła na trasie przejścia na Morze Północne, pomimo braku map, które nawigator okrętowy odtwarzał z pamięci i na podstawie charakterystyki świateł latarni morskich, załoga ORP „Orzeł” zdołała przedrzeć się do brytyjskiego portu Rosyth. Od tego czasu okręt rozpoczął służbę u boku aliantów. Patrolował akweny Morza Północnego. Wsławił się m.in. zatopieniem niemieckiego transportowca „Rio de Janeiro” transportującego wojska niemieckie zmierzające do inwazji na Norwegię. W ostatni swój patrol okręt wyszedł 23 maja 1940 roku. W niewyjaśnionych dotąd okolicznościach nie powrócił z morza.
kmdr ppor. Piotr Adamczak
biuro prasowe MW