- W sklepie ładne, rumiane i bez żadnych plamek. W domu dosłownie po dwóch dniach gniją i zaczyna się pojawiać pleśń – mówi jedna z Czytelniczek.
Dodaje, że powinniśmy zwrócić uwagę na fakt, że przy zakupie owoców są one nienaturalnie zimne.
- Poza tym twarde jakby były niedojrzałe – tłumaczy. – Następnego dnia „odtajają”. Są miększe i dość smaczne. Już kolejnego czernieją, pojawiają się na nich dziwne plamy (szare jak pleśń). Potem są już tylko do wyrzucenia.
HACCAP wyklucza mozliwosc zamrazania, ludzie maja prawo te sklepy pozwac za nieuczciwosc badz powiadomic sanepid.
ale z kolei czerwone greipfruty z Biedrony sa bardzo smaczne, dojrzale w dobrej cenie
wszystkie owoce w markietach są mrożone i co z tego, że tańsze jak bez zapachu i smaku!!
Tak. Zgadza się. Nie tylko owoce. Lody też. Wczoraj kupiłem w Biedronce. Też były zmrożone, na pewno.
Żarcia jest duzo, ale jest coraz gorsze.
prawda to jest
Winogrona w Biedronce tez sa przemrozone
TAK TO PRAWDA