Już w 11. minucie na prowadzenie wyszli goście za sprawą niezawodnego w tym sezonie Nwaogu. Mazurkiewicz zagrał z własnej połowy do napastnika Floty, a ten przerzucając futbolówkę nad bramkarzem umieścił piłkę w siatce. Kolejne minuty to znów napór na bramkę Brzostowskiego. Najpierw próbował Bodziony z Nwaogu, a następnie bardzo bliski strzelenia bramki był Niewiada, którego uderzenie piłki głową zostało obronione. W 20. minucie bliscy wyrównania byli gospodarze, jednak strzał Stawińskiego szczęśliwie obronił Kazimierczak. Cztery minuty później z rzutu wolnego uderzał Mazurkiewicz, jego strzał chociaż na raty, ale obronił Stawiński. W 31. minucie piękną akcję rozegrali Nwaogu z Bodzionym, lecz uderzenie tego drugiego było dalekie od ideału. Pięć minut przed przerwą, Flota powinna stracić bramkę. Po błędzie Kowala i rykoszecie, piłkę z linii bramkowej wybił Dylewski. Do końca pierwszej części meczu wynik nie uległ zmianie i to goście schodzili do szatni z jedno bramkowym prowadzeniem.
W drugiej części meczu do odrabiania strat ruszyli piłkarze z Jarocina. W 48. minucie Cierniawski wykonywał rzut wolny, zamieszanie pod bramką gości i szczęśliwe wybicie piłki. W 67. minucie gospodarze dopięli swego. Matuszewski strzela z rzutu wolnego, piłka kozłuje i wpada do bramki strzeżonej przez Przemysława Kazimierczaka. Na stadionie euforia, mecz rozpoczyna się od początku. W 75. minucie Krzysztof Bodziony strzela bardzo mocno, lecz piłka trafia w poprzeczkę. W 90. minucie Kowal powinien zapewnić awans Flocie, jednak jego uderzenie z trzech metrów broni golkiper Jaroty. W doliczonym czasie gry powinno sprawdzić się stare piłkarskie porzekadło, mówiące, iż nie wykorzystane sytuacje się mszczą. Strzał Danielaka ostatecznie minimalnie minął bramkę gości. Regulaminowe 90 minut nie wyłoniło zwycięscy, tak więc potrzebne było kolejne 30 minut dogrywki.
W 103. minucie Kowal miał kolejną znakomitą okazję na bramkę, otrzymał dośrodkowanie od Niedzieli na trzeci metr, lecz jego uderzenie piłki głową było niecelne. Siedem minut później swojej okazji nie wykorzystał Gościniak, który w dogodnej sytuacji uderzył wzdłuż bramki. Chwilę później Ciarkowski nie wykorzystał piłki meczowej i o losach spotkania decydować miała loteria rzutów karnych.
Pierwszy rzut karny trafił Ciarkowski. Następnie strzał Czabańskiego i Kowala obronili bramkarze. Kolejne trzy strzelone bramki przez Niedziele, Nwaogu i Udarevica, obroniony strzał Śliwy i ostatnie celne uderzenie Chi-Fona. Flota wygrywa w karnych 5:4 i gra dalej. Jarota grała ambitnie i walecznie, ale to podopieczni trenera Petra Nemca mogą świętować awans do kolejnej rundy.
Marcin Celejewski
alkomat przy bramie postawic to dziadki pijane juz nie wleza, pija przed meczem na sankowej i pozniej wielkie paniska a brzuchy takie, ze jak sikaja to nawet jaj swoich nie widZa!
tylko ze ci napinacze nigdy nie psioczyli na flote tak jak wy slonecznikowe dziadki...ci tak zwani napinacze zrobili protest zeby otworzyc oczy wam dziadki.Flota nie ma sponsora, zarzad robi co che a wy sobie dlubiecie na meczach i wyzywacie kazdego swojego pilkarza od roznych...
cytat: a ten przerzucając futbolówkę nad bramkarzem umieścił piłkę w siatce. - no no! rzucił czapką futbolówką i strzelił gola! a gdzie podsumowanie? jaki wynik?
napinacze sie zesrali proponuje bilety po 40 zela i przyjda cale rodziny a spiwac siala siala beda dzieci stadiony dla rodzin a nie dla zwierzakow siala siala flota gogogogogo
flota -legia
teraz napinacze juz nic nie pisza...jestescie aktywni tylko wtedy jak Flota przegrywa i druzynie nie idzie!! leszcze!!
Brawo Flota, Internetowi napinacze co jest z wami ?
Losowanie 31 sierpnia
kiedy losowani?
Dzięki Trenerze, DZIĘKI FLOTO
brawo Flota..teraz czekamy na zespol z ekstraklasy i bilety za Pogon sie zwroca;) pozdrawiam
tylko flotak mks hehehe kierwa mac ale mnie bije ehhh ciesze sie wiecie??:))
Brawo Flota!!