Informacja o wizycie Prezesa u ks. Bernarda Boguszewskiego błyskawicznie obiegła całe osiedle. Plotka goni plotkę. Według jednych, Prezes obiecał pomoc biednej parafii, w tym pieniądze na remont nie dokończonej od wielu lat plebanii. Według innych plotek – była to zwykła wizyta towarzyska, która miała na celu wzajemne poznanie- lokalnego autorytetu jakim jest ksiądz proboszcz, z Prezesem spółki. Niektórzy wręcz twierdzą, że Prezes chce wziąć w warszowskim kościele.. ślub!
Dla mnie to prawdziwy szok. Tym bardziej, ze ksiądz dotychczas nie krył, że jest przeciwnikiem gazoportu. Mam nadzieję, że po wizycie Prezesa nie zmieni zdania. I nie da się w nic wciągnąć. A Pan Prezes Rapciak nie będzie próbował wykorzystać go do swoich celów.
Ks. lic . Bernard Boguszewski potwierdził wizytę prezesa Rapciaka na plebanii. - Wizyta miała charakter prywatny- informuje ksiądz proboszcz.- To prywatna sprawa, a w wizycie nie ma niczego tajemniczego - dodaje na zakończenie rozmowy, zastrzegając, że nie życzy sobie by o tym spotkaniu informowano w mediach.
Według rzecznik Polskiego LNG Justyny Bracha-Rutkowskiej, Prezes odwiedził plebanię na zaproszenie księdza Proboszcza. - Oczywiście było to spotkanie służbowe. Rozmowa dotyczyła relacji pomiędzy naszą spółką, a lokalną parafią. - informuje Pani Justyna Bracha- Rutkowska, rzecznik Polskiego LNG.- Zależy nam na dobrych relacjach z księdzem. I lokalną społecznością także- dodaje szybko na koniec Pani Rzecznik.
Zenon Nowak
nie macie już o czym pisać ?
Czy proboszcz reprezentuje interesy mieszkańców czy LNG bo nie chciał być mediatorem
skoro ksiądz proboszcz nie życzy sobie zamieszczania informacji o spotkaniu, to dlaczego ta" plotka" się tu znalazła? Nie rozumiem...
No świetnie.