Zakaz jest notorycznie łamany. Każdego dnia z mola łowi ryby kilkunastu wędkarzy. Nie przejmują się nawet wielkimi tablicami zakazującymi im wędkowania.
- Wędkarze zarzucają wędkę z haczykami nie zważając na pływających w wodzie ludzi – mówi turystka z Poznania. - Wczoraj było ich tu tak dużo, myślałam że są tu organizowane jakieś zawody - dodaje.
To niebezpieczne dla pływających pod molo motorówek oraz dla osób pływających na „bananach”.
Za łowienie ryb z urządzeń hydrotechnicznych takich jak molo można dostać nawet 200 złotych mandatu.
Świetnie bierze! Wczoraj" wzięło" wędkę, dzisiaj rower...
i jak bierze ?
przeciez ci wedkarze zapewne nie lowia tych ryb 20 m od brzegu tylko dalej bo tam pewnie biora te ryby, a tam dalej ludzie sami nie plywają;p a tzw" banany" pewnie tez pływają poza molo, ale jest to faktem ze wedkarze zarzucając wędke nie uważajaą na turystow ktorzy spaceruja obok nich
to nie wedkarze to klusownicy
Nie maja co jesc to se lowia rypki.
Taka jak zabronione jest wędkowanie z molo, tak samo zabronione jest przepływanie motorówkami pod molo!!
a kto madry pływa motorówka pod molo pewnie to jest polska wszedzie zakazy w innych krajach mozna łowic ale nie w polsce
wędkarze ? - wędkarz szanuje rybę i sposoby poławiania...
Powinni stawkę mandatu zwiekszyć to zaraz" wędkarzy" nie będzie !!
wedkowanie to tez pewien swosob odpoczynku czy relaksu a banany moga plywac obok mola