Około godziny 21:50, policjanci zatrzymali do kontroli 17-letniego mieszkańca miasta, który jechał rowerem ulicą Steyera. Podczas sprawdzania w systemie numerów fabrycznych roweru, pod bagażnikiem znaleźli zwinięta białą kartkę papieru, a w niej 4 woreczki z zapięciem strunowym. W trzech znajdowała się amfetamina (1,3 grama), a w czwartym prawie 0,4 grama marihuany.
Zatrzymany dzisiejszą noc spędził w policyjnym areszcie. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Zalegalizować to w końcu będzie spokój to i tak się nie skończy
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
No akurat zestaw na nockę ;)
tak jak mowisz tylko pytanie kto jest chwastem.
wylapac to scierwo do ostatniego chwasta!!
kierwa czystka na mieście...
malolat lubi zarywac nocki
Wkońcu biora się z atych gnoji :]
[IP: 92.42.116.**] zaraz to my ciebie mozeby wytempic !!
ale pech chlopak swiezy zrzut wiozl zeby podzielic i mu wszsytko zabrali : (haha zamiast gnebic dzieci po nitce do klebka mogli isc. ale nie, wykrywalnosc sie liczy bo na komisarjacie juz nie maja co cpac i trzeba straty nadgonic.
masakra kolejne dziecko złapane z toną towaru a kiedy konkret?
o miał pecha skubaniec !
litwini mu przywiezli ;]
dziadostwo
hahahahahahahahahahahahahaah
haha jaki pech! chcieli sprawdzic czy rower nie kradziony przypadkiem a tym czasem znalezli fetke! haha jaki przypał! :)
SZYCHA WPADŁA misto bez Towaru!!
hehe ae nie frat ja *
boze co za srodowisko, miasto, kraj to chore swiat juz sie przewraca sam nietrzeba wojen ludzie sami sie wytepia, dilerek, druigiego dilerka tak tu jest wtym zasranym miescie.
To 0, 4 grama marihuany miało być 0, 5grama, a 1, 3 grama amfetaminy miało być 1, 5grama.Niestety koleś Go skroił.Taka to smutna rzeczywistość.___Dobrze pisze Gość z 29.07.2010, 12:44-Dajcie mu zajarać :-)
L A Forever
jazda jazda jazda !!
Brawo Policja !
Problem jest taki sam jak przy wódzie. Cześć populacji jest po prostu podatna genetycznie na nałogi związane z substancjami chemicznych. Oznacza to że zawsze będzie na nie popyt. Prohibicja tworzy sztuczne napompowaną wartość i pompuje BILIONY do kieszeni gangsterów. Nie dość że wypompowuje to pieniądze z kieszeni obywateli to daje gangsterom olbrzymie wpływy i możliwości czynienia większego" zła". W dodatku prohibicja nic nie daje, ze wszelkich danych jakie widziałem wynika, że narkotyki są bardziej dostępne niż były. W większości krajów łatwiej dzieciakom kupić prochy niż wódę. Oprócz tego trzeba wydawać środki na policyjne/administracyjne etaty. Z czego 4/5 budżetu na ten cel (dane dla Kanady) służy do ścigania trawkowiczów, czyli używki mniej szkodliwej niż papierosy, alkohol, medykamenty czy kawa - oczywiście uzależnienie psychologiczne występuje, ale od komputera też można się uzależnić. Kolejnym podawanym argumentem przeciw jest twierdzenie, że prochy nas zaleją jak przestaniem karać. Tylko że po Holandii jakoś tego nie widać. Jeśli narkotyki stałyby się znacznie tańsze/dostępne to znacznie łatwiej jest je kontrolować gdyż ci którzy je rozprowadzają mają na tym stosunkowo niewielkie wpływy. A zaoszczędzone środki przeznaczyć można na faktyczną pomoc ludziom Kolejną ciekawą rzeczą jest fakt że Dealer'erzy stoją po tej samej stronie co politycy, policja, organizacje międzynarodowe i przemysł farmaceutyczny (trawka przy terapiach przewlekłych), wszyscy oni nie chcą legalizacja. Jeśli handlarze narkotyków i cała reszta stoją po tej samej stronie barykady to warto się podrapać po głowie i zastanowić dlaczego. Jednym słowem wszyscy powyżsi bawią się w niekończącą się zabawę w policjantów i złodziei a my za to płacimy i cierpimy. Zlikwidowanie tej prohibicji przyniosło by więcej pożytku niż szkód. A na pewno odebrałoby zorganizowanej przestępczości znaczną większość dochodów.