iswinoujscie.pl • Środa [21.07.2010, 08:00:33] • Świnoujście
„Afromental” na pożegnanie z Coolturą

fot. Daria Kołodziej
Ponad trzydzieści lat temu w Lublinie powstał pierwszy polski boys band – grupa Vox. Styl, który zaproponowali był prawdziwą rewolucją na polskiej estradzie. Jej liderowi – Ryszardowi Rynkowskiemu nie śniło się wówczas nawet, że w 2010 roku, następcy słynnej grupy wystąpią na koncercie finałowym ogólnopolskiej imprezy. Owi następcy to grupa „Afromental”, a jej koncert zwieńczył świnoujską „Karuzelę Cooltury”
Dziś wieczorem powoli zamierały kolejne sceny imprezy. Po południu ekipy techniczne rozpoczęły demontaż wyposażenia namiotów w dzielnicy nadmorskiej. Późnym popołudniem rozprężenie dało się odczuć także w biurze prasowym. To późnego wieczora trwał jeszcze występ świnoujskich gimnazjalistów. Młodzi artyści z GP nr 1 z powodzeniem wystąpili w musicalu pt. „Talizman”.

fot. Adam Strukowicz
Największą widownię przyciągnął jednak koncert zespołu „Afromental”. Setki widzów w amfiteatrze rytmicznie bujały się w takt znanych przebojów. Muzycy rodem z Olsztyna są spadkobiercami twórców pierwszego boys bandu w Polsce. Drogę do kariery, 13 lat temu torowała im zresztą dynamiczna interpretacja hitu „Vox-u” – piosenki „Bananowy song”. Dziś „Afromental” to dojrzała grupa ze znaczącym już dorobkiem. Mają już za sobą udział w wielu imprezach, nagrania fonograficzne i telewizyjne. Trudno jednym słowem określić styl grupy. Znawcy tematu piszą najczęściej o mieszance reggae, rythm&bas, soulu i hip-hopu. Jedno jest pewne. Przy tej muzyce trudno usiedzieć.

fot. Zuzanna Sierpińska
Rozgrzani słuchacze dopominali się bisów, a gdy scena w amfiteatrze ostatecznie opustoszała wielu wyruszyło w kierunku dzielnicy nadmorskiej w poszukiwaniu ciągu dalszego. Tu jednak spotkał ich zawód bo przecież promenada cichnie już po 22.00.

fot. Adrian Trydeński
Koncert „Afromental” to były faktyczne ostatki tegorocznej „Karuzeli”. Spragnionym muzyki i zabawy pozostaje teraz czekać na sierpniową „Famę” i morskie granie na tradycyjnym „Wiatraku”.
W międzyczasie zapewne nie umilkną też muzyczne ogródki przy promenadzie. Na taką jak w ostatnich dniach kumulację imprez przyjdzie nam jednak zapewne zaczekać do przyszłego lata.
źródło: www.iswinoujscie.pl
jadu, jadu, jadu... ale i tak młodzież znakomicie bawi sie przy reggae... pamietacie saragossa band?...
lipa, lipa, lipa
szkoda, że akustyk był do kitu dudnienie szło az mił o 15 lat nie bylotak przykro, amoze amfiteatr został zle zaprojektowany nawet krzyki na meczach Floty nie uprzykrzały mnie czasu
a co z nestii
dziś wieczorem to dopiero będzie:))) widzę świerze informację
a won z kiczem...