Marek Krajewski, jak sam zaznaczył, nabrał doświadczenia dopiero po napisaniu ośmiu powieści kryminalnych. Wszystkie książki spotkały się z wielkim uznaniem czytelników.
– Ludzie lubią czytać kryminały, ponieważ dzięki nim mogą się dowiedzieć w jaki sposób uchronić się przed zbrodnią – tłumaczył pisarz.
– Często słyszę od ludzi że tworzę makabrę. To prawda, ale ważny jest powód takiego zabiegu: piszę tak aby czytelnik, po rozwiązaniu akcji, poczuł ulgę – objaśniał. – Lubię to co robię i lubię bohaterów, których tworzę – mówił.
nie lubie i nie czytam kryminałów, to jest lektura do toalety jak ktos ma problemy i musi posiedzieć to to jest własnie akurat dobra lektura/mam nadzieje ze autor kryminałow sam zapłacił za swoj pobyt ?/
Na spotkania ze zwykłymi ludźmi wydadzą jakieś 3 miliony w 3 dni. A przez cały rok żałują na młodzież, na imprezy które rozkręciły by miasto kiedy jest martwy okres i wieje taką nudą, że szkoda gadać. A co z FAMĄ ?! Kiedyś wizytówka miasta, teraz... szkoda gadać. Miasto daje jakieś 30 tys., a na to żeby ludzie z Warszawki się pobawili 3 mln !?? Jak na razie Świnoujście to wielka porażka.
Sorry, ale wolę bardziej ambitnych i kreatywnych pisarzy. Czytanie Krajewskiego mnie nie zachwyca i porywa nie ma on tego czegoś :) Krajewski jest jak Moda na sukces... z nudów pooglądać można, ale nic więcej.
To trzeba było się uczyć, wtedy czytanie nie kojarzyłoby ci się z wyrywaniem zębów...
Za 1.200 000 jeden z ludzi opowiada o swoich książkach...A może lepiej za te pieniądze sciagnąć zespoły, które powiedzmy wezmą po 40.000 tyś i co tydzień w piątek i sobote przez miesiąc by się działo w Świnoujściu.
Dajcie spokój z niego taki pisarz jak ze mnie stomatolog