iswinoujscie.pl • Wtorek [06.07.2010, 07:59:06] • Świnoujście
Tablica Feliksa Nowowiejskiego
Tablica pamiątkowa na budynku dyrekcji świnoujskich Uzdrowisk. (fot. Archiwum autora
)
Materiał ten otwiera prezentację tablic pamiątkowych znajdujących się mieście. Nawiązują one do różnych zdarzeń i postaci, z naszym miastem w jakiś sposób związanych. Opisując tablice, chcę o owych osobach i zdarzeniach nieco więcej napisać.
W jednej z bocznych uliczek w dzielnicy nadmorskiej, na budynku, w którym mieści się dyrekcja świnoujskich Uzdrowisk, umiejscowiona jest niewielka tablica o dość banalny wyglądzie. W otoczce stylizowanej na laurowy wieniec, znajduje się portret- płaskorzeźba i lakoniczny podpis: Feliks Nowowiejski 1877 – 1946. Dodatkowa informacja, budynek z tablicą znajduje się na ulicy noszącej także imię Feliksa Nowowiejskiego. Nasuwa się pytanie skąd w tym mieście taka fascynacja osobą tego kompozytora ? Bo wiedzieć trzeba, że to nie są jedyne przejawy więzi z kompozytorem. Kurant na wieży zegarowej dawnego ratusza, obecnie Muzeum Rybołówstwa, trzy razy w ciągu doby wygrywa melodię refrenu „Hymnu do Bałtyku”, będącego kompozycją Feliksa Nowowiejskiego. Jako ówczesny gospodarz budynku tego wyboru dokonałem świadomie, by motyw „Póki kropla jest w Bałtyku, polskim morzem będziesz Ty…” rozlegał się każdego dnia nad miastem i portem. Tu w Świnoujściu, żaden inny motyw muzyczny, chyba by lepiej nie pasował.
Ta więź Feliksa Nowowiejskiego z miastem nad Świną, ma swoje historyczne uzasadnienie i postaram się to ukazać. Najpierw jednak zdań kilka o tym wybitnym muzyku i kompozytorze, wielkim patriocie, w którego życiu był niewielki, ale znaczący dlań i jego twórczości epizod świnoujski.
Feliks Nowowiejski ( 1877 – 1946 ).(fot. wikipedia.pl
)
Feliks Nowowiejski urodził się w 1877 r. na Warmii. Jako młody człowiek uzyskał bardzo dobre wykształcenie muzyczne, które to w powiązaniu z talentem i pracą, uczyniły zeń wybitnego muzyka odtwórcę, dyrygenta i kompozytora. W swej twórczości i działalności społecznej, funkcjonował on na swoistym pograniczu polsko-niemieckim. W okresie, kiedy nie istniała jeszcze niepodległa Polska, zdobywał uznanie jako muzyk w środowiskach niemieckich muzyków, w Olsztynie czy Berlinie. Pracował jako organista w berlińskich kościołach, był nawet kapelmistrzem w orkiestrach wojskowych. Czuł się jednak Polakiem i dawał temu wyraz swą twórczością. Jego kompozycją jest stworzona w 1910 r. muzyka do głęboko patriotycznej Roty, której słowa napisała Maria Konopnicka i wiele innych utworów związanych z polską tradycja czy folklorem. W naszym mieście, poraz pierwszy znalazł się kompozytor w 1912 r., gdy spędzał tu kilkutygodniowy urlop zatrzymując się prawdopodobnie w domu, na którym zawieszona jest tablica. Nie ulega też wątpliwości, że właśnie tu, gdzie tak żywą była i jest legenda zatopionego w Bałtyku miasta Winety, kompozytor poznał ją i uległ jej czarowi. W kilkanaście lat potem, ten motyw stał się bowiem wiodącym w jego operze zatytułowanej Legenda Bałtyku.
Wyobrażenie zatopionego miasta Winety w pobliżu Koserow. (fot. Archiwum autora
)
W kolejnych latach, muzyk spędzał urlop także w Świnoujściu, gdzie w 1914 roku zastał go wybuch I wojny światowej. W tradycji rodzinnej Nowowiejskich pozostała nawet opowieść, trudno powiedzieć na ile prawdziwa, że pod zarzutem szpiegostwa został wtedy nawet na kilka dni internowany. Nastąpiło to w wyniku denuncjacji jakiegoś przechodnia, który uznał go za rosyjskiego szpiega, słysząc jak rozmawia po polsku. Tego rodzaju zdarzeń było wtedy więcej.
Plakat cyklicznej imprezy związanej z legendą Winety w Zinnowitz. (fot. Archiwum autora
)
Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę, artysta poświęcił się pracy kompozytorskiej, społecznej i pedagogicznej, stając się jednym z wybitniejszych patriotycznych działaczy w Wielkopolsce. M.in. w 1919 roku skomponował pieśń „Hymn do Bałtyku”, której refren wygrywa dziś kurant z ratuszowego zegara. Zmarł już po II wojnie, w 1946 r. Mimo wielkiej spuścizny muzycznej, kompozytor nie jest jeszcze doceniany na miarę swego talentu i znaczenia. Jest więc sprawą ze wszech miar dobrą, że właśnie w Świnoujściu została pamięć o nim ocalona, a jego osoba wyeksponowana. A może uda się zorganizować w Świnoujściu, co jakiś czas, dni muzyki Feliksa Nowowiejskiego ? I nie musi to być żaden festiwal czy inna Karuzela. Warunki mamy doskonałe jak mało które miasto. Pomieszczenia, w tym także przyjazne kulturze kościoły, szkoła muzyczna, doskonała kadra nauczycieli muzyków i uzdolniona młodzież, a wreszcie wspaniała orkiestra Marynarki Wojennej. Cóż więcej trzeba na początek ? Władzo od kultury pokręć głową i sięgnij trochę do kieszeni !
Z wieżyczki zabytkowego ratusza ponad miastem i portem każdego dnia płynie muzyka Feliksa Nowowiejskiego…(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Nie udało mi się ustalić autorstwa tablicy, ani też kto i kiedy o jej zawieszeniu zdecydował. Jak zawsze, za wszelkie informacje będę wdzięczny. Piszmy razem historię naszego miasta !
Dr J. Pluciński
źródło: www.iswinoujscie.pl
Tobie sie przwerocilo w glowie, jak ktos, ktokolwiek, bedzie sie modlil za esesmanow, a jesli ktos to robi to ma inteligencje pawiana.ps. ja uzylem trybu warunkowego, nie wiem czy zauwazylas:/
serdecznie pozdrawiam, zycze wytrwalosci w tym co Pan robi.duzo zdrowia i bardzo wielu lat zycia, tACY LUDZIE JAK pAN SA BARDZO POTRZEBNI.
No, ciekawe to!
o cholerka:) to w koncu pan Józef czy Jerzy?
dziękuję P. Józefie za lekcję historii i przypomnienie kim był Nowowiejski. pozdrawiam
dziekuje panie Jurku za kolejny wciągający artykuł! :)
„…że pod zarzutem szpiegostwa został wtedy nawet na kilka dni internowany. Nastąpiło to w wyniku denuncjacji jakiegoś przechodnia, który uznał go za rosyjskiego szpiega, słysząc jak rozmawia po polsku…” Ale konfitura ten przechodzień, totalny podkapcacz
na 3 koronach sa tablice wygladajace jak nekrologi o budowniczym i projektancie
Szperaj dalej, to w koncu natchnie nasze oporne wladze do konkretnych dzialan, z wyrazami szacunku A...