Załoga licząca 100 osób stawiła się do pracy, lecz nie mogła jej podjąć. Zarząd zakładu chce wysłać ich na urlopy. Rol-Banc nie czuje się winny zakażenia włośnicą. Zbigniew Jasnowski, właściciel ubojni ze Stuchowa, skąd pochodziło zarażone mięso uważa, że winę ponosi lekarz weterynarii z Kamienia Pomorskiego. - To decyzja lekarza, że ta sztuka została wydana, po jego zapewnieniach, że była trzykrotnie badana - mówi Jasnowski.
- Dziś Zarząd zakładu mięsnego w Świerznie wystąpił do Zachodniopomorskiego Lekarza Weterynarii z wnioskiem o wstrzymanie decyzji o zamknięciu produkcji - mówi Janina Wolny, prezes Zarządu Rol-Bancu.
Sprawą zatrucia włośnicą zajęła się Prokuratura Okręgowa w Szczecinie.
Do LPW z g.1605-Jedz do Swierzna i zobacz czy tam tak myja raczki.A jezeli producent jest ok. to dlaczego wstrzymano produkcje?A brudne to nie musi oznaczac to o czym sie mysli potocznie.Sa brudne pieniadze.Jest brudne/skazone/mieso.Salamonella to pryszcz, uwazaj lepiej na tyfus.
ZBADANIE TAKIEGO MIESA ROBI SIE GOLYM OKIEM I TRWA JAKIES 20 SEKUND TO POPROSTU NIEDBALSTWO!!
Ciekawe, czy lekarz weterynarii z Kamienia Pomorskiego i jego bliscy jedli świerznowskie wędlinki?
... do gościa z g.13.48. Niska jest Twoja wiedza sanitarna, skoro wypisujesz takie androny na temat włośnicy! Przeczytaj jeszcze raz uważnie informacje która mówi o uboju mięsa a nie o produkcji. I myj zawsze rączki bo możesz niechcąco zarazić się salmonelozą!
jeśli się okaże, że to wina weterynarza-a jestem przekonany że tak, to powinni go przykładnie ukarać -naraził zdrowie tylu ludzi!! nie orientuję się jak wygląda badanie mięsa, ale lekarz ponosi pewnie jakieś koszty...ten chciał zaoszczędzić i chora sztuka, , poszła ''do ludzi;(
Zakazac brudasom produkcj na zawsze!.
I kto odpowie za ten pasztet?