iswinoujscie.pl • Niedziela [27.06.2010, 02:14:48] • Świnoujście
Dni Morza 2010 – będziemy pamiętać! Zobacz zdjecia!

fot. Krystian Papski
Setki ludzi wzdłuż Wybrzeża Władysława IV to widok normalny, ale nie w nocy. W nocy z soboty na niedzielę tymczasem od basenu Północnego aż po centrum miasta było tłoczno i gwarno. To najlepszy dowód, że kulminacja tegorocznych Dni Morza, Dni Świnoujścia i Święta Marynarki Wojennej udała się. Podobnie zresztą jak cały weekend, który obfitował w wydarzenia niezwykłe. Z tegorocznych najbardziej zapamiętamy chyba pierwszą w dziejach Świnoujścia uliczną paradę historyczną.
Setki ludzi, barwne, pomysłowe przebrania, historyczne pojazdy, uczniowie i rycerze, Prusacy i wojowie Mieszka I. To wszystko jak w wielkim tyglu wymieszało się w ulicznym korowodzie. Parada wyruszyła w sobotę o godzinie 15.00 z placu Mickiewicza. Przeszła ulicą Matejki do Chopina. Tutaj na wysokim murku czekali na uczestników korowodu reprezentanci lokalnych i regionalnych mediów.

fot. Krystian Papski
Dziennikarze oceniali pomysłowość i wrażenie jakie wywarli pojedynczy uczestnicy i zorganizowane grupy. Jurorom najbardziej spodobały się samuraj na koniu (w tym oryginalnym stroju - Paweł Sujka), a wśród grup – postaci z minionych z odległych wieków, w które wcieli się członkowie Stowarzyszenia historycznego „Jantar”. Bardzo podobały się również m.in. historyczne propozycje naszych sąsiadów z Niemiec oraz wiele pomysłów świnoujskiej młodzieży, ale nagrody były tylko dwie; indywidualna i grupowa.

fot. Krystian Papski
Pierwszą otrzymał wspomniany samuraj, drugą – Stowarzyszenie „Jantar”.
Werdykt jury ogłoszony został niedługo po tym jak uczestnicy parady wkroczyli na teren mariny – Basenu Północnego. Tu czekały na wszystkich atrakcje festynu, dziesiątki stoisk handlu i gastronomii, okręty wojenne, prom Polskiej Żeglugi Bałtyckiej „Pomerania” oraz Główna scena tegorocznych Dni Morza. Z tej właśnie estrady ogłoszono werdykt jury parady.Już od piątku na tych deskach prezentowały się gwiazdy i gwiazdki tegorocznych Dni Morza. Rozpoczęły utalentowane „Dziewczyny” z naszą krajanką Olą Nowak.

fot. Krystian Papski
Z frekwencją słuchaczy pod sceną bywało różnie. Atrakcje festynu skutecznie odciągały znaczną część publiczności od tego co działo się na scenie. Gdy jednak w sobotę ok. 22.00 na scenie zaczęła instalować się legendarna polska grupa „Lady Pank” tłum przed sceną gęstniał z każdą chwilą. Zespół nie zawiódł oczekiwań. Muzycy zagrali nowe, nieznane jeszcze szerzej utwory ale także odświeżył pamięć dzisiejszych czterdziestolatków. Wiele par bujało się w rytm „Zawsze tam gdzie ty” i szalało przy rockowych przebojach grupy.

fot. Daria Kołodziej
Na finał koncertu, a jednocześnie „na deser" tegorocznych Dni Morza niebo nad mariną zajaśniało serią barw, kolorów i kształtów. Pokaz fajerwerków był taki jak całe nasze tegoroczne, miejskie święto- po prostu warte zapamiętania.
Kliknij tu, aby zobaczyć zdjęcia z Dni Morza!
źródło: www.iswinoujscie.pl
a dlaczego nie było Janka Borysewicza ?
no i Krysia z gazowni też wymiatała haha
Pany z LP Bardzo mnie rozczarowały...
Parada -super, reszta występów to totalna porażka...
na 100 % koles, ktory napisal ze malo ludzi sie bawilo sam stal jak slup ;pppp
''myśle że wokalista lady pank był chyba bardzo zmęczony mogło się podobać jesli ktoś był nafazofany i niewiele słyszał '' ja i wielu innych jakoś nie byliśmy. .nafazowani a znakomicie się bawiliśmy.Nie spodziewałam się takiej zabawy, pogo itp zaszaleliście :D
ALE PODDAJE POD WĄTPLIWOSC POTRZEBE UŻYWANIA ZA KAŻDYM RAZEM FAJERWERKÓW O GODZ 24 GDZIE JEDNAK WIĘKSZOŚĆ LUDZI ODPOCZYWA!! POPROSTU STAŁO SIE TO JUŻ NIDNE I MAŁO CIEKAWE
dni morza to lipa dokładnie jak w szczecinie
lipa była
prosze tylko administratora zeby kolejny artykuł nie było o tym jak i ile pieniedzy poszlo na atrakcje dni morza bo nie o to to chodzi zeby odrazu liczyc koszty i wypominac.
nie kazdy facet z trojzabem jest posejdonem !!
jak co roku żałosna impreza... w Szczecinie, który nie leży bezpośrednio nad morzem lepiej zorganizowano Dni Morza. Przypłynęły wielkie żaglowce, wycieczkowce itd itd...a nawet okręty MW, które tam są atrakcją, bo nie widzą ich codziennie. A w Świnoujściu ? Dwa te same okręty, które każdy widział milion razy!!
Evanescence My Immortal
Szkoda, że Lady Pank miało tak * publikę.. mało osób się bawiło..
Wszystko było super tylko toallety nawalały...pozdro dla wszystkich wiochemenów co chcą dode(która sie spóźnia i ma fanów w dupie) albo jakieś inne pierdoły dla małolatów. Nie jestem staruchem mam 21 lat a podobało mi się...zastrzeżenia też co do publiki najgorsza widownia na świecie kilka osób się bawiło a reszta stała jak pachoły mimo zachęceń zespołu. Ogółem impreza udana tylko ludzie do dupy...
Macie radochę, że lady pank z kulturką?? A tekst padający co chwila ze sceny to co?? Jak i z czym wam się kojarzy: I love w usta?!
Człowieku, zadałeś sobie trudu, by zanegować wszystko. Spojrzyj łaskawiej na świat wokół siebie, niewielu jest takich zgorzknialców jak ty.. Jeśli tu ni c nie było, jak powiadasz, zero, to dlaczego Polacy nam zazdroszczą ?
Tylko Borysewicz gdzies sie zagobil, cos bardzo okrojony sklad do nas dojechal Powinno byc" pół pank"
Haha:)a ja pozdrawiam wszystkich z Hiszpanii:)Jestem w okolicach Valencji i tutaj nad morzem jest podobnie jak u nas. Zupełnie jak w Świnoujściu!Fiesta za fiestą:)Nie mamy się czego wstydzić jako miasto... Jest dobrze:)
Lady Pank, miniona epoka - zabytek socjalistyczny, pobiegał na scenie, tyłek na publikę powypinał, co zaowocowało spazmami wspomnień. Wspomnienia się sprzedały, ale żeby nie było widać tego co się dzieje na scenie, tejże na wszelki wypadek nie doświetlano - artysta pozostał w ciemnościach, pewnie na wszelki wypadek, gdyby ponownie chciał coś wyciągnąć dla publiki. Wokalista ten skrzętnie co jakiś czas odwiedzał zaplecze odświeżając kondycję, a scenę okazjonalnie rozświetlały pokazy iluminofonii - tak, by zbyt wiele wśród hałasu nie było widać. Coś się jednak wydarzyło w tym mieście, a to więcej niż nic, ale... mniej niż zero. Za to pogratulować wszystkim pozytywnie zakręconym, którzy pomimo codziennej walki o przetrwanie w socjalistycznej opodatkowanej rzeczywistości, mają jeszcze energię i pieniądz na czynne uprawianie swojego hobby. Mogli się pokazać i zostali skrzętnie wykorzystani - w zasadzie uświetniając całość imprezy. Sprzedało się wszystko, szczególnie piwo, a po nim wszystko się podoba.
ORZECH ZAJEFAJNE WDZIANKO!! :)
cudnie było !!
Może i fajnie ale, dlaczego nie było zabezpieczeń na basenie północnym w pobliżu nabrzeża, a dzieci biegało tam od groma, czyżby potrzeba było tragedii żeby zacząć myśleć?? Panie Żmurkiewicz może trzeba pomyśleć o wszystkim??
Mi się osobiście w tym roku nie podobało, to była masakra ze to max, zawsze było więcej koncertów, a w tym roku jedna impreza, i lipka. -.- może za rok, będzie lepiej. pozdrowionka :)
i co to jest ten błysk w twym oku widze znów pragnienie posiadania wiekszej kasy zebys mogl calymi dniami lezec i pietolic dzifki i ha ha ha ten cel jest juz bliski jak wyciagniecie reki po zakazany owoc