W bagażniku natrafili na 63 zegarki rozmaitych marek, 66 telefonów komórkowych, 129 ładowarek do telefonów komórkowych. Ale także wiele żarówek energooszczędnych, kości RAM, kart pamięci, baterii do laptopów. Były też latarki, twarde dyski o różnej pojemności oraz radia samochodowe. Mężczyzna tłumaczył mgliście funkcjonariuszom, że wszystko to, co przewozi, zakupił za ok. 15000 koron norweskich.
Towar zajęto, pozostaje on w dyspozycji Straży Granicznej. Ustalane będzie teraz pochodzenie tych przedmiotów. Nie można bowiem wykluczyć ewentualnej ich kradzieży.
Tadeusz Gruchalla
w/z rzecznika prasowego komendanta Morskiego Oddziału
Straży Granicznej w Gdańsku.
(22:08)a może Ciebie?
good job team!
oczywiście!! 63 zegarki, 129 ładowarek, 66 komórek wyjął ze śmietnika, to musiał mieć chłop farta trafić na takie wysypisko. Nic tylko do Norwegii na śmieci jechać!! Brawo SG- tępić złodziei.
ale z was" inteligencja" internetowa ;-) wiele osob kupuje sprzet na promocjach i sprzedaje w polsce lub wyciaga ze smietnika, dla was wszystko co ma wartosc wieksza niz 5000 zl to musi byc jumane biedaki
mi za silnik do lodzi ktory zabrali i trzymali a po pol roku oddali bo nabylem go legalnie straz graniczna wyplacila 3600 zl odszkodowania za bezprawne zajecie i przetrzymywanie mienia
Jumak pewnie dobra robota SG
a moze pojechałeś po starej
A może to był jakiś kramarz-biznesmen?
JEŻDZĄ *. KRADNĄ A PUŻNIEJ MY JEDZIEMY I MÓWIA ŻE ZŁODZIEJE POLACY
no skubaniec by zarobil na tym. ..