Na miejsce oprócz dwóch wozów straży pożarnej przyjechała Policja oraz Pogotowie Ratunkowe.
fot. Krystian Papski
Strażacy zostali wezwani wczoraj przed 18 do pożaru w bloku przy ulicy Wielkopolskiej. Jeden mieszkańców zaalarmował ich, ponieważ jak twierdzi, poczuł swąd dymu. Strażacy przeszukali wskazany lokal. Okazało się, że źródłem dymu był spalony garnek.
Na miejsce oprócz dwóch wozów straży pożarnej przyjechała Policja oraz Pogotowie Ratunkowe.
fot. Michał Paszki
Przyczyną całego zamieszania była starsza kobieta, która zapomniała o tym, że zostawiła garnek z ziemniakami na kuchence gazowej.
No i ciekawe kto zaplaci za ta nie potrzebna akcje sluzb ratowniczych?? My podatnicy!!