Osoby, które napisały do nas w tej sprawie proszą o anonimowość.
fot. Czytelnik
Nasi Czytelnicy z prawobrzeża poprosili o poruszenie tematu zabiedzonych, jak je nazywają, koni, które żyją w Łunowie. Zwierzęta są wychudzone; całe dnie spędzają w podmokłym terenie.
Osoby, które napisały do nas w tej sprawie proszą o anonimowość.
fot. Czytelnik
Na dowód tych przejmujących i przerażających informacji przysłali kilka zdjęć. Widać, że zwierzęta stoją dosłownie w wodzie.
fot. Czytelnik
- Czy tak powinny wyglądać prawidłowo prowadzone konie i ich hodowla? – pytają Czytelnicy.
fot. Czytelnik
- Konie z Łunowa potrzebują opieki i kowala a także suchego podłoża i poprawienia warunków. Źle im się chodzi z przerośniętymi kopytami.
fot. Czytelnik
źródło: www.iswinoujscie.pl
Myslę a przynajmniej mam nadzieję że jak tam pojedziesz nie zastaniesz takiego stanu nie mówę o stanie koni bo konie będą i w sumie juz maja zieloną trawę ale o stanie kopyt. Mam nadzieję że własciciel weźmie sie za nie albo sprzeda niepotrzebne zwierzęta badz zaunterweniuje wtedy juz TOZ czy coś w tym stylu
Gość z 22:18 Jak pojedziesz któregoś dnia to ja muślę a przynajmniej mam nadzieję, ze nie zastaniesz takich widoków i, że właściciel sie nimi zajmie albo zainterweniują czynniki wyzsze takie jak TOZ. Ja sądzę że jak nie radzi sobie z taka ilością koni jaką ma to niech sprzeda te co sa mu niepotrzebne a zostawi te ktore mu się na cos przydadzą jak kocha konie.
Ten kto robil te zdjęcia musi barbzo nienawidzić tego Pana, ponieważ są to fotki mało obiektywne a wręcz tendencyjne. Zastanawia mnie dlaczego nie zrobił zdięć z perspektywy, żeby można było zobaczyć całe te pastwisko, a nie zdięcia robione wybiurczo aby kogoś oczernić, ale jak widać to taka nasza narodowa tradycja- zgnoić kogoś zamiast zaoferować pomoc. przecież jest tylu sympatyków i opiekunów, żepowinien się ktoś znaleść do pomocy w zamian za jazdę konną, ale nie łatwiej jest zmieszać kogoś z błotem, a ile przy tym satysfakcji. Kopyta faktycznie są w kiepskim stanie, ale czy ktoś się zastanowił że ten gościu nie ma już zdrowia. To nie samochód, że schowamy do garażu i spokój, tu na okrągło trzeba tyrać jak wół. Wiem bo swojego czasu też próbowałem hodowli, po dwóch latach dałem sobie spokój. Czytając te komentaże odnoszę wrażenie, że nie macie sumienia, ani serca, ale o czym ja mówie wy niewiecieco to jest sumienie. Co chodzi o te żebra to tak jak w rodzinie, jedno dziecko grubsze, a inne chude.Żal
na pierwszym zdjeciu widac czesc lepsza pastwiska nie jest taka zla a to tez nie jego wina ze powodzie byly a ze chude fakt
Przyjedzcie zobaczcie a nie pieprdzielicie glupoty, konie zadbane sa, zapraszam na ulice gajowa. bedziecie wiedziec jak dbac oto to piszcie a nie piwo albo kawe przed komputerem walicie, Niedowiarkow zapraszam do Łunowa. Radek Hofman.
kopyta są chyba specjalnie nie czyszczone żeby się nie potopiły
pojade tam któregoś dnia i sprawdze naprawde jak wyglądają te konie., a wie ktoś może czy jest tam jeszcze ten 2 łaciaty (geronimo).?
a co sie stalo z tym dużym psem co tam był??
Do czego to dochodzi, jak można do takiego stanu doprowadzić Konie. Czy ludzie z łunowa to serca nie mają, przecież to też żyje. Zamiast się użalać to powinni się wszyscy zabrać do roboty i pomóc. Na co jeszcze czekać, przeprowadzić konie na suche miejsce i dać im jeść. Prezydent powinien się tym zainteresować i pomóc.
A propo" dobrego odkarmienia" właściciel mógł konie przestawic na inne pastwisko co nie oznacza że nie stały na bagnach i że u koni był kowal który zna sie na swojej pracy i dobrze wytnie kopyto i strzalke kopytową
Od kogo niby je odkupił? Ta hodowla trwa już dość długo a nie słyszałam żeby dokupywał nowe konie. Wejdzcie sobie na strone rancha w Łunowie pokazane tam są młode srokacze i o ile sie nie myle to właśnie jeden z nich stoi w tym bagnie.
takich ludzi to normalnie po zabijac...niech sami beda w takich warunkach jak te konie..ten Pan powinien dostac kare za znecanie sie nad zwierzetami..i zabrac je od tego Pana trzeba..jestem za tym
może by tak od początku dlaczego konie chodzą w błocie, a no dlatego że od czasu powodzi która nawiedziła ten rejon nikt z urzędu miasta nie kiwnął palcem, woda stała miesiąc czasu i jakoś nikt się tym nie interesował, że drzewa wymarły po powodzi nikt sie nie interesował, brakuje mi tylko na tych zdjęciach stogów siana które stały w suchej części pastwiska co do kopyt tych koni to świadczą owszem o właścicielu ale nie przekreślaja go bo widziałem jak codziennie ich doglądał i krzywda im się na pewno nie działa trzeba było widzieć te konie zanim je odkupił
mieszkam w Łunowie i już dawno zauważyłem że konie pana * nie mają ciekawych warunków i są wychudzone
MOŻE WŁAŚCICIEL NIECH TAK SOBIE POBIEGA PRZEZ KILKA GODZIN PO PODMOKŁYM TERENIE, NA BOSO...
a ja martwie sie o polskie drogi z calej polski moze to tez wstawcie na iswinoujscie, a po za tym to jest w lunowie a nie w s-ciu.
i jeszcze moze my mamy wplacic kase za to zeby koniki sobie biegaly? znajac polityke to sprawa bedzie glosna, ale zanim to zalatwia to minie pare lat. na konferencjach gadaja ze kasy nie maja bo wydaja na wladze, a wladza gdy potrzebna to nie przyjezdza, tylko jak nie sa potrzebni to sa. polityka byla, jest i bedzie leniwa
"odpowiednio dokarmiane"... a te żebra na wierzchu to taki ich urok rozumiem, makabra - jak pomagasz właścicielowi, to może mu podpowiedz że koń to nie łoś, i mokradła nie są jego naturalnym środowiskiem. Stan kopyt też pozostawia do życzenia (i nie o zwykłe czyszczenie kopystką biega, a systematyczne werkowanie), bliżej im do płetw niż prawidłowej podeszwy kopyta, przerosty sprzed kilku dobrych miesięcy. TPZ powinno zareagować.
Pomagam wlascicielowi w tym gospodarstwie i ten artykiul kompletnie nie ma sensu konie dawno maja wyczyszczone kopyta oraz sa odpowiednio dokarmiane. Ich teren pastwiska zajmuje ponad 8ha, jak kon chcial wejsc do wody to sobie wszedl, na zdjeciu zreszta pokazany jest mlody kon, ktory jest ciekawski i wszedzie go pelno. Niedowiarków zaprzaszamy obejrzec stado przy ulicy Gajowej. Żal Panie Sławku.
wcześniej powinni się zainteresować tymi końmi a jeszcze bardziej tym jak są traktowane przez właściciela
Te koniki mają anoreksję?
Jezu te kopyta sa w skandalicznym stanie ;l
Ten proceder trwa od wielu lat, wiedzą o tym urzędnicy weterynarze, społecznicy ochrony zwierząt i tak mknie dzień za dniem, a konie stoją w wodzie - szkoda.
Konie są z Łunowa.
Podobno interwencja już była i to kilka razy, ale właściciel nikogo nie wpuścił, żeby pokazać że jest inaczej. Czyżby miał coś do ukrycia? A może wpuści jak już kopyta zrobi?