Najgorzej jest na ostatnim piętrze. Tam w zakamarkach miedzy przepierzeniami, które są przy oknach, tuż pod sufitem z lekkim skosem, często można spotkać lekko skulonego palacza, który naprędce ćmi papieroska.
- To że nawet otworzy się okno, to nic nie daje – burzą się niepalący urzędnicy. – Cały korytarz śmierdzi. Ludzie, którzy do nas przychodzą załatwiać jakieś sprawy, skarżą się na duszący dym. A my, nie dość, że biernie palimy, to jeszcze się musimy tłumaczyć za kolegów.
Dodam:czytajcie ten zapis mowy Żmurkiewicza w ostatnim" żółtym"Wyspiarzu. Coś żenującego - 2 strony mowy w stylu Fidela Castro.
JAKI PAN (ŻMURKIEWICZ), TAKI KRAM.Możejko kiedyś chciał rozpirzyć towarzycho z Urzędu, ale go wyeliminowano. Oj, przydałoby sie przewietrzenie, także polityczne, w ogóle, merytoryczne- tam pewna ilość babek biernych, robi coś w stołek, kiedyś o prosta sprawe pytając musiałem KILKA razy dzwonić. A teraz ich szef daje przykład buty - koniecznie przeczytajcie wypowiedź Żmurkiewicza na ostat.radzie z 29 IV - on tam...straszy 2 dyrektorów szkół! Narzeka też na podważanie bezprawnych uchwał, np.czynszów; dotrzyjcie do tego zapisu-to powinno być drukowane i rozklejane jako przykład arogancji władzy.
Zgadza się, my podatnicy płacimy za każdego palacza papierosów. W godzinach pracy pali, a więć nie pracuje ale za palenie ma płacone, i jak to jest.Jakieś sądodatkowe płatne pezerwy na papieroska w urzędzie miejskim. Prerzydent szuka oszczdności, to niech zacznie wokół swoich najbliższych współpracowników. Oni dają przykład innym pracownikom do łamania regulaminu...Można pokusić się o wyliczenie, ile nas podatników kosztuje palenie papierosów w urzędzie podczas pracy. Kiedyś zwróciłem jednemu urzędnikowi uwagę że w pracy się nie pali, odpowiedział mi z uśmiechem, , , no przecież jak palę to nie pracuję"...
niech palą i na raka zdychają ich sprawa
Bez całkowitego zakazu palenia ww wszystkich miejscach publicznych sie nie obejdzie. Niech pala w swoich domach.
Wszyscy palacze powinni pracować dłużej o czas, który spędzają na zaspokajaniu swojego nałogu. W trakcie ośmiogodzinnego dnia pracy przebywają poza swoim miejscem pracy średnio od 1, 5 do 2 godzin, należy zatem zmniejszyć im wymiar zatrudnienia i wynagrodzenie za ten czas lub dopilnować by stracone godziny codziennie odpracowywali. To byłoby sprawiedliwe w stosunku do tych pracowników, którzy nie palą w pracy.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
IP 113 też tam łazi gdzie palą, żeby zbierać informacje i wtedy nie krzyczy, że mu śmierdzi.Bigot.
IP 113 z tego co kojarzę to niedawno zerwałeś z nałogiem /i nie palenia/ więc zbastuj z przytykami.
Nie ma co wspominac o wielkich radnych, którzy w czasie sesji zatruwaja tylne wyjście smrodem z papierochów tak, że przejśc nie idzie! Zawsze Możejko i Kurszeska z petami w gębach. Brrr obrzydliwość!
19:42 po co ma ich cmokać jak może ZWOLNIĆ
Macie rację..palacz śmierdzi, pomieszczenia w których się pali dają jak z popielnicy..smród straszliwy.mimo, że czasem też wpadam w ten nałog, nigdy nie robię tego w domu..sama się truję, ale oszczędzam familię..kulturalny palacz robi to tak, aby innym nie szkodzic:))
Co tam palicie? Ja Radomskie ale Franz Camele :-)
Oj same poprawne świętoszki wyległy na forum.Palenie jest legalne i pracodawca MOŻE ICH CMOKNĄĆ.
jak oni tam mogą normalnie pracować, przecież to śmierdzi a do tego szkodzi zdrowiu.Jeżeli taka sytucja jest naprawdę to trzeba ustalić kto odpowiad za orgnizację pracy w magistracie i rozliczyć z jego obowiązków.Myślę też że PIP chętnie zainteresowałby się tą sprawą
U informatykow MASAKRA - Szlug za szlugiem... KTO NA TO POZWALA??
Jak widzę to zdjęcie to czuję smród tych fajek :(
to jest śmierdzący i trujący nałóg, a my jesteśmy narodem mało tolerancyjnym
Niema to jak se zajarać se z ranka :)
ZAKAZ PALENIA WSZEDZIE!!KTO CHCE NIECH SIE TRUJE W SWOIM DOMU!!
JESTEM Z PO. mam was w dupie...jestem trendy- jaram trawę. ..
Fakt!! Palisz -nie zatruwaj innych!! Na parterze budynku mieści się siedziba straży miejskiej. Czy panów mundurowych bolą nogi, by wejść dwa piętra wyżej i wlepić mandacik? Jedna osoba dla przykładu i może by się zmobilizowała reszta palaczy?
Palą i to bardzo śmierdzi, a jest jeszcze na tym piętrze pan urzędnik który popija alkoholik on to dopiero śmierdzi.
Trzeba wziąść pod lupę sekretarza miasta, pali bardzo dużo, pali także w urzędzie przy otwartym oknie, oraz wychodzi na zewnątrz. Jest to najmniej pięć razy dziennie i po 15 minut, to razem wychodzi 1 godzina i 15 minut. Płacone ma z naszych podatków za osiem godzin pracy, i oto w taki sposób oszukuje podatników.
Marysiu z pok.22o..chodź na papieroska..robota może poczekać.zadymę zrobimy, a co niech mają:))