Na początku lutego 2009 r. Szpital Miejski w Świnoujściu ogłosił przetarg na kompleksowe utrzymanie czystości i prawidłowego stanu sanitarnego.
Wybrano ofertę konsorcjum firm Impel Cleaning Sp. z o. o. i Hospital Serwis Sp. z o.o. z Wrocławia.
Z dniem 1 lipca 2009 r. konsorcjum rozpoczęło świadczenia swoich usług na terenie świnoujskiego szpitala.
Wtedy to zaczęły się niemalże masowo zwalniać salowe.
Większość z nich nie chciała zgodzić się na zaproponowane przez firmy warunki.
Część pracownic odeszła, inne natomiast przeszły na wcześniejszą emeryturę.
Zaczęto nas źle traktować, tłumaczy jedna salowa prosząca o anonimowość.
Inne nasze rozmówczynie dodają, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosi 1.240 zł brutto.
- Mój dodatek za przepracowane 3 noce (30 godzin) to trzydzieści cztery złote, wylicza ze łzami w oczach jedna z kobiet.
- Praca w niedziele i święta traktowana jest jak zwykły, roboczy dzień. Oprócz tego ciągle słyszymy od swojej przełożonej, że do niczego się nie nadajemy.
- Czujemy się tu jak w obozie pracy, w którym nie obowiązują żadne zasady humanitarne - dodaje następna pracownica.
- Jakość naszej pracy oceniana jest w zależności od humoru szefowej. Gdy przełożona wstanie lewą nogą, to wtedy czujemy się przez nią inwigilowane. Zdarza się, że wykonujemy syzyfową pracę, którą na przykład jest wyciąganie papierka z pustego kosza na śmieci. Wszystko po to, by być w ciągłym ruchu. Szefowa twierdzi, że w pracy się nie siedzi.
Nasze rozmówczynie opowiadają, że grafik sporządza brygadzistka.
- Przełożona nie ma w tym doświadczenia. Myli się w jego układaniu. Z powodu braku personelu często w wolne dni ściąga nas do pracy.
Ostatnio nowo zatrudniona osoba musiała pracować 24 godziny na dobę - mówi jedna z salowych.
- Starsze pracownice mają zawarte umowy o pracę, a te nowe zatrudniane są na umowy zlecenia, które są dla nich mniej korzystne. Co z tego, że wynagrodzenie mamy wypłacane w terminie, skoro wypłaty są bez dodatków za pracę w niedzielę i święta, albo z groszowymi dodatkami za przepracowane nocki.
Kobiety opowiadają, że działalność firmy jest także szkodliwa dla szpitala i jego pacjentów.
- Zaskakujące jest dla nas nadmierne rozcieńczanie środków czystości. Zdajemy sobie oczywiście sprawę z potrzeby ich rozcieńczania, ale nie w takich proporcjach jak to się tutaj robi. Te środki są tanie, mało wydajne, więc raczej nie należy się spodziewać wysokich efektów naszej pracy.
Przełożona pielęgniarek Mirosława J. stanowczo odpiera zarzuty.
"- To stek bzdur i kłamstw. Ja tu tylko pilnuję porządku. Ma być czysto. Nie pozwalam im palić papierosów. Płace ich mnie nie interesują. Od tego są kadry w Szczecinie. W szpitalu ma być porządek na salach. Proponuję porozmawiać z moim przełożonym".
Szef Mirosławy J. był na terenie szpitala. Niestety nie chciał z nami rozmawiać. Oświadczył, że nie ma żadnej wizytówki, a z dziennikarzami zazwyczaj nie rozmawia.
Maciej Z.
W sumie nie wiadomo, która strona ma rację? Salowe oskarżają przełożoną, przełożona salowe. Gdzie jest prawda? Jak to się mów. Po środku.
nic dodać nic ująć u nas panuje wczesny kapitalizm a wczesny kapitalizm to agresywny kapitalizm
Podoba mi się ten artykuł. Znam tego dziennikarza, który to napisał. To koleś rzeczowy.Zanim coś napisze to przemyśli. Choć słynie z ciętego języka, zawsze broni swojego zdania. A tak w ogóle jego poglądy zmierzają bardziej do PIS niż PO To on cały czas czuwał w Warszawie na uroczystościach pożegnania Pary Prezydenckiej.Bardzo dobrze, ze w końcu ktoś napisał o Impel
jak sie nie podoba to się pozwalniajcie... a soboty i swieta tez musi byc czysto a wiem ze wcale nie jestescie takie pilne z robotą...wiem po własnym przykładzie... bo prywatna firma nie płaci za siedzenie a co niektore przyzwyczaiły sie do państwowki, czy się stoji czy się leży to wypłata się nalezy...przestancie narzekac ludzie nie mają nawet takiej pracy i dają rade a niektorym jak mało biorą nadgodziny...ja sama z... po 400 godzin
W umowach cywilno-prawnych nie obowiązuje KP i tym samym coś takiego, jak" najniższa krajowa".
jeżeli w koszu jest papierek to nie jest on pusty. Za pracę w niedzielę przysługuje dodatkowe wynagrodzenie chyba, że jest to praca w trybie ciągłym, wtedy zamiast dodatkowej kasy oddaje się dzień wolny za niedzielę. NIe piszę tego, żeby bronić pracodawcy - tak nie jest. Można iśc do sądu pracy, można się zwolnić tylko, że za chwilę ktoś nowy wskoczy na umowę zlecenie i nic to nie da. Walczyć o swoje jednak trzeba. Co do dodatku za nocki to to są grosze zgodnie z kodeksem pracy racownikowi wykonującemu pracę w porze nocnej przysługuje dodatek do wynagrodzenia za każdą godzinę takiej pracy (art. 1518 § 1 k.p.). Wysokość tego dodatku jest uzależniona od płacy minimalnej obowiązującej w danym roku, a nie np. od wysokości wynagrodzenia pracownika. Dodatek za pracę nadliczbową stanowi 20% stawki godzinowej wynikającej z minimalnego wynagrodzenia za pracę obwiązującego w danym roku. W związku z tym, aby obliczyć dodatek za pracę w nocy w danym miesiącu, wynagrodzenie minimalne należy podzielić przez wymiar czasu pracy na dany miesiąc i wynik pomnożyć przez 20%. Szczegółowe wysokości dodatku w poszczególnych miesiącach 2010 r. zostały przedstawione w poniższej
z tego co mi wiadomo to Pani Mirosława J.nie jest przełozoną pielęgniarek i nigdy nie byla!!
firma Impel kupuje sobie samoloty a ludzia za takie pieniadze kaza tyrac jak w obozie pracy, SKAndal
Ja wierzę tym pracownicom sama też pracuję jako osoba sprzątająca w firmie na umowę zlecenie firma też jest spoza Świnoujścia a codo środków czystości to wszędzie to samo byle g. i każą sprzątać ale tak się niestety nie da a co do pensji to jak mi wiadomo w obecnej chwili najniższa krajowa wynosi 1.317-zł.brutto.
..178 - o czym ty * ?
Panie pielęgniarki, musicie się dogadać i w jednym dniu wszyscy razem jak jeden mąż złożyć wypowiedzenia, krótka piłka i zmiękną.
w szczecienie zreszta jest tak samo jeden wielki wyzysk
a kto by chcial pracowac w firmie takiej jak impel wyzysk, puste obietnice itp jednym slowem
Macie k...a kapitalizm