Zdjęcia rosyjskich wojskowych i milicjantów, którzy kilka godzin po tragedii na smoleńskim lotnisku wymieniają reflektory i żarówki w lampach wskazujących samolotom położenie pasa startowego, opublikowała białoruska gazeta internetowa "Wieści Witebska". Wykonał je białoruski dziennikarz Siergiej Serebro. Więcej zdjęć zamieścił na swoim blogu. Rozmawialiśmy z nim. - Lampy stały bez żarówek - stwierdza.
- Na miejscu katastrofy pracowało wielu przedstawicieli prasy. Znajdowaliśmy się na pustej przestrzeni przed początkiem pasa startowego. To właśnie stamtąd wszyscy robiliśmy zdjęcia. Szczątki samolotu były widoczne przez krzaki - mówi w rozmowie z portalem tvn24.pl Siergiej Serebro.
http://silverrebel.livejournal.com/587150.html#cutid1
Na miejscu był o 16.25 czasu moskiewskiego (14.25 czasu polskiego), ponad siedem godzin po katastrofie. Jak mówi, żółte lampy, które fotografował znajdowały się dokładnie przed pasem startowym i koło nich przez większość czasu stali milicjanci, którzy "nie dopuszczali dziennikarzy zbyt blisko". Serebro jest pewny, że lampy nie świeciły. - Stały bez żarówek - stwierdza.
"Te lampy były bez żarówek"
Prawie trzy godziny później Serebro zauważył, że "wojskowi i pracownicy lotniska przeciągają tamtędy kabel". Zrobił zdjęcia. - Ten zwój jest widoczny na moich fotografiach. Nieśli również plastikowe reklamówki. Po chwili zaczęli wymieniać lampy i żarówki. Sfotografowałem to z odległości kilkudziesięciu metrów - mówi Siergiej Serebro. Była godzina 19.07 czasu moskiewskiego (17.07 czasu polskiego), ponad 8 godzin po katastrofie.
Jak mówi, lampy stały jakieś 70-100 metrów od progu pasa startowego. - Polski samolot przeleciał obok nich, bardziej na lewo - dodaje. W większej odległości od pasa startowego, podobne lampy sfotografowali jego ukraińscy koledzy. - One stały na takich drewnianych słupach, bardzo starych, a miały wskazywać drogę do krawędzi pasa startowego. Też nie świeciły - opisuje. W materiale "Faktów" z soboty 10 kwietnia (w 2 minucie 50 sekundzie), widać te lampy. Nie mają żarówek. Serebro na swoim blogu zamieścił też materiał informacyjny z ukraińskiej telewizji. Pokazano część oświetlenia lotniska. Widać kilka reflektorów umieszczonych na rozpadającej się starej szopie. Materiał przygotowano dzień po katastrofie. Dziennikarz w relacji zwraca uwagę na opłakany stan tej instalacji. Widać, że żarówki już świecą.
Serebro pytany czy istnieje taka możliwość, że żarówki został wykręcone po katastrofie do ekspertyzy stwierdza: - Nie wykluczam takiej możliwości.
"Idźcie stąd!"
Na pytanie, czy obecni na miejscu zdarzenia milicjanci i wojskowi pozwalali dziennikarzom przebywać w tamtym miejscu, Serebro odpowiada: - Jeden z milicjantów, który jest na zdjęciach, w pewnym momencie ruszył w moją stronę, ale ja odszedłem do innych dziennikarzy. Później widziałem jak milicjant skontaktował się z kimś przez radiostację. Pytał czy dziennikarze mogą fotografować pas startowy, który był stąd widoczny. Musiano mu powiedzieć, że nie, bo zaczął przeganiać wszystkich dziennikarzy z kamerami i aparatami. Powiedział "idźcie stąd!". Za jakiś czas przyleciał helikopter z Putinem lub jakąś inną ważną osobą. Potem już nie przeganiali, ale też nie pozwalali tak blisko podchodzić.
Udało się nam dotrzeć także do innego fotografa, który był na miejscu tragedii trzy dni później. Na zdjęciach Siergieja Amielina także pojawiają się charakterystyczne żółte lampy. On jednak twierdzi, że te, które uchwycił na swoich fotografiach znajdowały się w odległości około 1 km od lotniska. Nie jest jednak w stanie ocenić, czy zawierały żarówki i czy były sprawne. Wg. niego na lotnisku w Smoleńsku lampy naprowadzające ustawione są co 200 metrów i pomagają pilotom orientować się przy wybieraniu odpowiedniego kursu. Amielin twierdzi, że relacjonowano mu, iż wojskowi wymieniali oświetlenie po katastrofie, przed przylotem na miejsce premiera Władimira Putina.
Trudne do wyobrażenia
Zdaniem dowódcy eskadry samolotowej Pułku Lotnictwa Specjalnego Bartosza Stroińskiego, zdjęcia Serebry przedstawiają oświetlenie lotniska w Smoleńsku. Stroiński, który lądował w Smoleńsku z premierem Tuskiem 7 kwietnia zaznaczył, że wówczas pogoda była bardzo dobra i nie jest w stanie powiedzieć, czy światła działały.
- Nie wyobrażam sobie, by podczas lądowania polskiego samolotu, które odbyło się w tak trudnych, system oświetlania nie działał - mówi nam Stroiński. Odrzuca też możliwość, że lampy zostały uszkodzone podczas katastrofy, bo wówczas, "przy tak dużym uderzeniu, zostałyby całkowicie zniszczone".
Ewa Kolada//js, mat
BRYZA - przypadek...CASA - wypadek. ..Tupolew - głupota.Czy o 9 rano jest tam ciemno a kilometr przed lotniskiem dlaczego za nisko.
No tak, teraz się nie dziwię, że Rosjanie tak natychmiast puścili w świat wiadomość o winie polskich lotników, chcieli odsunąć uwagę od siebie i to wszystko!
TO BYŁ ZAMACH !!
Co za facet wymysla takie wiadomosci i to bardzo nie madre(inteligentne)widziałes lampy we mgle *
Teoria spiskowa jest wtedy gdy nie ma dowodow, gdy masz choc jeden nawet najbardziej slaby dowod, jego fragment - staje sie ona mozliwa, a im wiecej tych dowodow tym wieksze prawdopodobienstwo teorii...
Znów polskie oszołomy snują teorie spiskowe i robią" złą krew" w mediach, a wszystko po to by proróżnić nas z Rosjanami. Chyba czas najwyższy, aby zrozumieć, że to tylko medialne sztuczki, poza tym jedynie . .. nicość.
oni je dopiero wkręcali...
Lotnisko na poziomie II wojny światowej. Tam dalej jest komunizm i bałagan. Takich żarówek nikt na świecie nie używa. Zacofanie fizyczne i umysłowe. W kosmos latają. a technologia ze średniowiecza.
ale, ale... to ruscy, masoni i zydy wywolali wybuch wulkanu na islandii, aby obama nie dolecial. ..
gościu • [IP: 80.245.183.***] jakim prawem oceniasz ludzi którym do pięt nie dorastasz
Głupoty z jakiegoś rumuńskiego brukowca. Impuls elektromagnetyczny zniszczyłby wszelkie urządzenia elektryczne w dużym promieniu, a pamięci czarnych skrzynek byłby czyste. Co jeszcze głupi dziennikarze wymyślą, żeby przyciągnąć jeszcze głupszych czytelników? I jakie braki w podstawowym myśleniu logicznym trzeba mieć, żeby coś takiego powtarzać?
do przedmówcy - skąd masz takie informacje o impulsie elektromagnetycznym i skąd wiesz co było podawane w rumuńskiej telewizji ?
do przedmówcy-a skąd wiesz o tym iż tak mówiono w rumuńskiej tv?
Puscili impuls elektromagnetyczny, dlatego spadl i zarowki strzelily, nawet w rumunskiej telewizji o tym mowili
Oj, będą się ruskie za to tłumaczyć...
a ja powiem tak Ruscy dokonali mordu nad polakami i dalej w ich krwi plynie ten czyn! Polacy widac dalej sa komunistami i wspoldzalaja z ruskami tak samo jak niektorzy z niemcami i taka jest prawda! Prawdziwego polaka zawsze spotka smierc czy z tego czy z tego kraju. Znow trzeba utworzyc partie " Wolna Polska"!!
to jest tzw. cisza przed burzą
cos czuje ze od poniedzialku po pogrzebach i zalobie ruskich zaczniemy cisnac...
uscy już czarne skrzynki załatwili.rusek to rusek i trzeba o tym pamiętać, że nóż w plecy wbije gdy uśpi twoją czujność
a co bedzie jak okaze sie ze polecenie ladowania padlo z glebi samolotu.czy exsmituja kogos z wawelu.
ruscy * naszych ludzi. a wy * wiezycie na slowo dajecie im wszystko do badania po katastrofie sami to zrobcie u nas a nie wierzycie im. smieja wam sie w twaz.
Tylko, że to nie ma żadnego znaczenia. Decydujące wydarzenia miały miejsce 1 - 3 km od lotniska - w odległości z jakiej tych lamp i tak nie widać...
Do gościa z13:03, jesteś gorszy od dupka ot i cała prawda!
oficjalny raport wiadomo jaki będzie-żaden z dwóch ryżolców Putin i Donek nie przepadał za Kaczorkiem
tak teraz to bedziecie winy szukac w zarowkach heheheh pilot dal dupy i tyle ot i cala prawda