Mieszkam na pierwszym piętrze – pisze kobieta. – Sąsiad „z góry” wydzwania do nas po nocach, szaleje po mieszkaniu, skacze, a od pewnego czasu znalazł sobie też lepszą
rozrywkę: rzuca, a właściwie ciska nam na parapet (czasami wceluje w szyby) żywnośc - jajka, rozmoczone bułki, a dzisiaj pół kostki masła!
Zdesperowana Czytelniczka, jak mówi, traci już nadzieję na spokojne i normalne mieszkanie.
- Czy jest na takich ludzi sposób? – pyta.
Artysta jakiś:D
a może on mści się za" coś" na tej kobiecie?
Ja nie mogę wyjsc na balkon ani otworzyc okna bo palacze palą papierosy i smrud do domu leci-co z nimi, oni tez nie rozumieją ze to moze kmus przeszkadzac
moze kupic mu bilet lotniczy i wyslac w chmure pylu wulkanicznego
Ja mam sąsiadkę" natchnioną" codziennie, 4 razy dziennie karmi meeewyyyy... bleee :/ Resztki jedzenia ciągle spadają na parapety, okna itd... Wytrzymać nie można!!
Nikt nie da tak jak sasiadka
napewno pan tabletka :D znów rozrabiiia xd
ja też miałem za sąsiada małpoluda, ale którejś nocy przyjechało pogotowie podało pawulon i świat zrobił się piękny
To jeszcze nic. Ujadające psy na zachodnim to jest dopiero tragedia. Jeśli ktoś ma domek to nie znaczy, ze moze zagłuszać całe osiedle. Przydałby się jakiś pogromca kundli
A sąsiedzi chorzy na władze.Niedocenieni debile we wspólnotach zakazujący wszystkiego. To dopiero cyrk wpadnijcie na Rybaki 1, 2, 3 i poczytajcie zakazy tam są wesołe jaja.
pewnie pośliźnie się na skórce po bananie i kark skręci... i po sprawie.
może wypić z nim flaszkę?
Kanar ! hahahha
tez ma podobnom sasiadke
Ach jak dobrze mieć sąsiada :)
Wiedzial co robi widocznie ta Pani to kapusta:)
7-me Dziecko Baby Jagi • [IP: 79.162.177.***] gdzie jesteś po***. napisz coś bo ten portal to całe twoje życie i smutno bez ciebie
też mam walniętego sąsiada i żyje;)
Sknerus jakis, pol kostki masla tylko.
trzeba zadzwonic do Klillera
A ujadający pies przez całą dobę dzień w dzień? A podpalanie śmierdzącą naftą grilla na balkonie - smród i pożar na moim balkonie. Trzeba być chorym by grillować na balkonach.
Jajka, bułki, masełko - toż to do sklepu nie trza chodzić - z parapetu prosto na stół
Społeczniaki tak mają. ...
współczuję tej Pani nasz sasiad z Armii Krajowej 8 tzw z siekirą też się tak zachowuje tylko bardzo głosno puszcza muzykę
tak na sąsiadów jołopów to nie ma rady ja mam sasiadkę ułomnąna umysle co karmi gołębie one zostawiają swoje odchody a Dumna Pani póżniej bawi sie z wnuczką na tym zasranym kawałku betonu.