Mieszkam na pierwszym piętrze – pisze kobieta. – Sąsiad „z góry” wydzwania do nas po nocach, szaleje po mieszkaniu, skacze, a od pewnego czasu znalazł sobie też lepszą
rozrywkę: rzuca, a właściwie ciska nam na parapet (czasami wceluje w szyby) żywnośc - jajka, rozmoczone bułki, a dzisiaj pół kostki masła!
Zdesperowana Czytelniczka, jak mówi, traci już nadzieję na spokojne i normalne mieszkanie.
- Czy jest na takich ludzi sposób? – pyta.
Najgorsze jest jak rodzince zachce sie miec psiaka w bloku, na poczatku euforia a potem juz coraz gorzej, pies zostawiany na cale godziny w domu zaczyna ujadac na pol bloku.Gdzie tu logika i rozum, pies przezywa męczarnie gdy nie pojdzie sie z nim na dlugi spacer.
a ja się pytam co w tym czasie robią jego rodzice?
a mnie dziwi jak wytrzymuja ludzie na Zlodziejowie lub przy mazowieckiej i obok, gdzie w kazdej zagrodzie jest pies na lancuchu lub luzem, kakfonia szczekania, od rana do wieczora, jak tu otworzyc okno, czy wyjsc do ogródka, tragedia, co do kostki masla, czy to na balkonie? dlaczego tak blisko jest betonowa sciana? odbicie w lustrze? co dziwne zdjecie
W"Słowianinie" można skarżyć ale pan prezes ma to głęboko w d...Co innego jak był towarzysz Rusakiewicz, ten zawsze potraktował odpowiednio delikwenta i wiecie, rozumiecie upierdliwy sąsiad zamilkł.
Ludzie..wiosna przyszła...czy nie można czasami spojrzeć na sąsiada przychylnym okiem...?niech se pali..niech se szczeka..niech grilluje..a co tam..
Szkoda, że nie ma fotek w podczerwieni :-(
A co się stało na ścieżce rowerowej na B.Chrobrego, że jest (było) pełno krwi (mega skrzep), waciki i czapka z daszkiem?
Na parapecie.
gdzie to?
Ile powinno być kartek w książce, jeżeli Jasio wyrwał 16 stron?
Andrzej Garbacz i jego pszczółka też nie daje nam mieszkać!
Błysk łopaty o północy, każdemu oświetli umysł.
Ja myślę, że własciciele psów, owszem, czytają komentarze i mściwie zacierają łapki: sraj Brutus, sraj i szczekaj ile wlezie. Na złość sąsiadowi.
184 jestem z Toba
Zapłacic kilku zbirom, to go wytrzepia z głupich pomysłów, no chyba, że szkoda te pare grosza...?
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Wszystko wróciło do normy...życie.Miłego wtorku Państwu zyczę:)))
Wezwać SANEPID
A gdzie jest dzielnicowy !!
Ta kobieta pewnie też nie ma względem niego czystego sumienia.
Do pudła tego psychola :)
do spółdzielni pismo napisać o utrudnianie życia sąsiadom, kolegium, kara, jak nie to zbierać dowody i do sądu cywilnego, trochę niestety trwa, ale wystąpić o odszkodowanie, nich się państwo rozchorują, nerwice itp., zbierać dowody i nauczyć gnoja porządku, widać nie ma żadnych argumentów i używa siły, jak zapłaci 5 tys. odszkodowania to się oduczy, pozdrawiam
Ma za duzo to sie dzieli, co w tym zlego?? Dziwne, ze sasiadka nie zauwazyła jego dobrego serca.Moze sasiad mięte czuje i w amory uderza jakimś niezwyczajnym sposobem.?
chory psychiczne ten facet ;p. myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie rozmowa z nim lub skarga d wspólnoty..
Zgadzam się z gościem 20:28 - nic nie może sie równać z ujadającymi kundlami. Na Posejdonie to prawdziwa plaga. Wystarczy jakiś spóźniony spacerowicz albo przejeżdżajacy samochód i przez pól nocy całe osiedle słucha psiego jazgotu.