Ze względu na rozpamiętywaną w tych dniach mękę Chrystusa, obchody rocznicy pożegnania z papieżem – Polakiem zostały przeniesione na poświąteczny tydzień. W czwartek w kościołach wspominaliśmy ostatnią wieczerzę zbawiciela. Smutek pożegnania wyraziły dźwięki kołatek, które tego dnia zastąpiły tradycyjne dzwonki. Zamilkły nawet kościelne organy. Zgasła wieczna lampka i świece na ołtarzu. Ze stołu ofiarnego zniknęły też obrus i mszał. Świątynie ogarnęła pustka i smutek. I tak będzie przez dwa dni aż do niedzielnego świtu. W oczekiwaniu na radość Wielkanocy w większości domów trwają ostatnie przygotowania do świąt.
Choć Wielkanoc to dla bardzo wielu z nas jedynie „krótka przerwa w codzienności” to jednak warto pamiętać jak wydarzenia sprzed niemal dwóch tysięcy lat zaważyły na toku całych dziejów człowieka i naszej cywilizacji. Pozostaje jeszcze nasz – osobisty wymiar przeżycia tych Świąt. Ten wiąże się najczęściej z rodzinnymi spotkaniami, uroczystym posiłkiem, zajączkowymi podarkami, wspólnym spacerem. Oby sprzyjały nam humory i pogoda !
Zmień męża. Na lepszego !
sama sie skazujesz na tą mękę - odejdz i po problemie.
A JA MAM SWOJA MEKE PANSKA ZE SWOIM MEZEM PIJAKIEM ALLELLUJA