Po nabyciu działki położonej na promenadzie, a wówczas oznaczało to w bezpośredniej bliskości morza, przystąpiono do opracowania projektu i szybkiej jego realizacji. Wówczas była to bardzo krótka droga, bez biurokratycznej mitręgi.
Dom Konwersacji w całej okazałości, 1903 r.(fot. Archiwum autora )
Rozbudowa na przełomie XIX i XX wieku wielkiej dzielnicy kuracyjnej na nadbałtyckich wydmach, zmusiła władze miasta do podjęcia budowy odpowiedniego centrum rozrywkowo – kuracyjnego i gastronomicznego także w tej nowej części miasta. Spełniający do tej pory te funkcje przestarzały i mało funkcjonalny tzw. Dom Towarzystwa usytuowany praktycznie w środku miasta, potrzebom nowoczesnego wielkiego kurortu już naprawdę nie mógł sprostać.
Po nabyciu działki położonej na promenadzie, a wówczas oznaczało to w bezpośredniej bliskości morza, przystąpiono do opracowania projektu i szybkiej jego realizacji. Wówczas była to bardzo krótka droga, bez biurokratycznej mitręgi.
Budowla została wzniesiona na nadmorskiej wydmie, niemal bezpośrednio na plaży, 1905 r.(fot. Archiwum autora )
Budowę prowadzono od października 1899 r. do lipca 1900 r. , według projektu grupy architektów berlińskich z biura architektoniczno - projektowego o znakomitej renomie. Kierownictwo sprawowali jednak miejscowi architekci Reimers i Hinz. Artystyczną konsultacją służył również świnoujski architekt Franz Berger. Tempo budowy było przy ówczesnej technologii wręcz niebywałe. W ciągu 9-ciu miesięcy wzniesione zostało potężne gmaszysko o niebanalnej architekturze, bardzo solidnej konstrukcji, nowoczesnej konstrukcji. Budynek wyposażony był też w urządzenia grzewcze i klimatyzacyjnych najnowszej generacji. Wszystkie praktycznie roboty budowlane i wykończeniowe wykonały miejscowe firmy budowlane i rzemieślnicze. Wyposażenie techniczne, chłodnicze oraz umeblowanie dostarczyły firmy berlińskie.
Obiekt został wzniesiony w północno – wschodniej części rozległego placu zamkniętego ulicami noszącymi dziś nazwy: Żeromskiego, Trentowskiego Słowackiego i Powstańców Śląskich. Co należy podkreślić, że stawiano go wówczas praktycznie na wydmie. Budynek posiadał dwa główne wejścia, jedno północne, wówczas bezpośrednio z plaży ( dziś ul. Żeromskiego ), drugie z ogrodów. Na parterze znajdowało się dość duża sala gier towarzyskich. Było to w gruncie rzeczy zakamuflowane kasyno gry, tyle że w związku z oficjalnym zakazem uprawiania w miejscach publicznych hazardu, tak zostało nazwane. Z wyjątkiem ruletki, również wówczas zakazanej, wyposażono ów salonik we wszelkie urządzenia i sprzęty służące uwalnianiu klientów z nadmiaru gotówki. Ozdobą obiektu była wspaniała sala teatralno – koncertowa ze sceną i garderobami oraz sala bankietowa. Prowadzić konwersację, która znalazła się w nazwie obiektu, pomagały dwie restauracje, oferujące znakomite jedzenie i wybór win o jaki trudno było nawet w Berlinie.
Nadmorska panorama w początkach ubiegłego wieku. W centrum Dom Konwersacji. (fot. Archiwum autora )
Wejściem ogrodowym wchodziło się do tzw. pomieszczeń towarzyskich, na które składała się czytelnia prasy, palarnia , kameralna sala muzyczna, sala gier cichych, bufet, restauracja, szatnie. Kuchnia, magazyny, spiżarnie i wielkie lodówki, jak też całe techniczne zaplecze umieszczono w piwnicach. Tak od strony plaży, jak i ogrodów, znajdowały się tarasy kawiarniano – widokowe z kawiarenkami i cukierniami gdzie serwowano wspaniałe lody i ciasta. Część tarasów po zadaszeniu dała miejsce dla sklepików z pamiątkami, łakociami, pocztówkami.
Konwersacji sprzyjały dwie restauracje i znakomita kuchnia.(fot. Archiwum autora )
Na uwagę zasługiwało otoczenie budowli. Z dużym rozmachem zaprojektowano ogród różany ( rozarium ), sztuka ogrodniczą zasadzonymi rzadkimi krzewami i drzewami, kunsztownie ukształtowanymi gazonami kwiatowymi. Jeśli uwzględnimy fakt, że Dom Konwersacji budowany był praktycznie na piaszczystej nadmorskiej wydmie, wyczyn ogrodników zasługiwał na szczególne uznanie. Tu zdań kilka o tych pracach. Ich zakres, rodzaj i tempo były naprawdę imponujące. Wyrośnięte drzewa i rzadkie krzewy były przywożone nawet z dalekich rejonów Niemiec, razem z ziemią w której rosły i tu zasadzane do odpowiednio przygotowanych dołów. W ten właśnie sposób powstało m.in. wspomniane rosarium, w którym kwitło kilkadziesiąt gatunków róż, wyrosły cisy i ostrokrzewy.
Ogród na zapleczu Domu Konwersacji.(fot. Archiwum autora )
Dom Konwersacji został bardzo uroczyście, z wielką pompą, oddany do użytku 2 lipca 1900 roku. Niemal natychmiast stał się on ulubionym miejscem spotkań towarzyskich, w którym należało wcześniej rezerwować miejsce by zjeść tam kolację, lub wziąć udział w balu. Wielkim powodzeniem cieszyły się wspinaczki na taras widokowy znajdujący się na wieży, górującej nad całą dzielnica nadmorską. Z tego miejsca wykonywane były rozliczne zdjęcia i pocztówki ukazujące urodę świnoujskiego kurortu, które stały się motywem bardzo licznych pocztówek.
Opisywany obiekt na promenadzie.(fot. Archiwum autora )
Rozmach budowli i tempo w jakim została wykonana sprawiły że świnoujski Konwersationshaus, bo tak z niemiecka się zwał, został przedstawiony w roczniku niemieckiego stowarzyszenia inżynierów budownictwa, jako przykład doskonale zaprojektowanej i wykonanej inwestycji.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Oprocz budowli ktorej szkoda, to szkoda ze nie ma takiego ladnego otoczenia bez chaszczy, pieknie to wygladalo odrazu widok na morze. Mysle ze w tych czasach wladze powinni darzyc do takiego samego widoku jak z przed lat !!
do 1989 nazywała się Wojska Polskiego, przynajmniej w latach 1976-2010. Przed wojną nazywala się Faerbersrtasse a pózniej odcinek od Matejki w strone Ahlbec'u nazywał Strasse der Wahrmach.
Czytamy z rodzina każdy panski artykuł.Mamy pytanie może w tym momencie nie na temat, lecz nutuje nas to nie od dziś, a mianowicie: SPIERAMY SIE O nazwę ulicy obecnej WOJSKA POLSKIEGO, po II wojnie ŚWIATOWEJ, bodajże ul.Wolności a JAK NAZYWAŁA SIĘ DO 1989 roku!?? Bo nie była to ani Woj.Polskiego ani Wolności! Czy możemy liczyć na rozwiązanie naszej rodzinnej dyskusji i prosimy o pomoc. Serdecznie pozdrawiamy.
DLACEGO NASI PROJAKTANCI NIE BUDUJA TA STARA ARHITEKTURA TYLKO WZIASC PLANY?? PALACE ROBIA WEDLUG STARYCH PROJEKTOW PALAC W WA-WE ODBUDOWANY OD ZERA A W SW-SCIU TEZ BY MOGLI TE STARE ODNOWIC CHOCIAZ BY TEN PIEKNY DOM CZY TO TAKIE TRUDNE W DZISIEJSZYCH CZASACH Z NOWA TECHNOLOGIA
Z lewej strony obok Fortu Aniola wystaje kawalek wojskowego buta chyba ostatniego obroncy Festung Swinemunde. ..
Szanowny Doktorze, prosimy o poważny esej o ostatnich tygodniach twierdzy Swinemunde w kwietniu-maju 1945, z okazji 65lecia zwycięstwa nad faszyzmem niemieckim. Przed rokiem napisał Pan świetny esej o wizycie Hitlera w marcu 1939 i nastrojach ludności niemieckiej, z okazji rocznicy aneksji Kłajpedy. Może warto też opisać upadek III Rzeszy na wyspach Uznam i Wolin?
Warszawa przed bombardowaniami była bardzo piękna.
czasy minęły a najbardziej jest żal architekta oraz ogrodnika miejskiego.
po współpracy biur projektowych berlińskich i miejscowych tak mi sie nasuwa pytanie - kto decyduje o tym co dziś powstaje? na prywatnych działkach co sie sprzedało to juz wiadomo wolnoć Tomku ale wiele jest miejskich inwestycji- Nikt nie myśli o tym by wybrać najlepszy projekt tylko NAJTAŃSZY! można to ując" za ile zrobisz -za 200 ale będzie fajne mogę pokazać, - a ty za ile zrobisz -za 150 -to rób " Choć budynek był piękny to nie jestem za odtwarzaniem ślepo wzorców historycznych, bo można robić dobra architekturę współczesną. Nawet budka dla ratowników wygląda jak wygląda, a mogłaby być jakimś fajnym obiektem czy nawet szalet czy budka z informacją. nie mówiąc już o ośrodku pomocy społecznej. który ma podobno powstać. No ale kto decyduje? Społeczeństwo? Architekci? nie dział inwestycji czyli PIENIADZE !
o odbudowe chodzi mi poniżej (ucięło początek)
oczywiście troszeczkę zmieniony ale na +, np: parking pod całym kompleksem łącznie pod odtworzonymi ogrodami, mam wiele pomysłów co do odbudowy ale nie będę się tu rozpisywał :)
nalot mam gdzieś stare zdjęcie jak szkielet stał
17:00] • [IP: 80.245.189.***]: a ja nie mam satysfakcji jak patrzę ile zniszczono z tego czego nawet wojna nie zniszczyła, a szczególne zażenowanie odczuwam kiedy wśród mieszkańców mojego rodzinnego miasta zdarzają się osoby piszące tak chamskie i prymitywne jak ten twój komentarze.
stwierdzam braki w artykule : a co doprowadziło do ruiny tą budowle pomijając cześć krużganków z dawną Parkową
szkoda, że już nie ma tej budowli : (zresztą jak wielu innych
214-Ale odzyskała!A ja mam teraz zajebistą frajdę z tego że to co niemieckie jest teraz polskie.Powiem ci nawet śmierdzący folksdojczu że lubię patrzeć z jaką tęsknotą i nostalgią gapią się na nasze -POLSKIE miasto szkopskie staruchy.Trzeba było szkopy w 39' w domu siedzieć a nie na bezbronnych sąsiadów napadać, mordować i kraść!
Bo te historie pisze Stanisław Lem, ale serio te bunkry na Relaxie to do wyburzenia, na szczęście blisko są niemieckie kurorty, tam można poczuć sie jak w starym Świnoujściu
Cała ta opowieść wydaje się nieprawdopodobna. W rok zbudowano cos czego w Polsce nie wybudowano by przez 5 lat. Wystarczy popatrzeć na dzisiejsze" budowle" stojące na wydmach czy starym Relaxie. Szkoda tego nawet komentować.
polska nie powinna nigdy odzyskac niepodleglosci...polusy nie potrafia rzadzic...nic nie potrafia popaprance
jakie to wszystko było piękne... szkoda że te czasy świetności minęły bezpowrotnie...
Wydaje mi się że druga fotografia opisana jako 1905 rok jest nieco mylna ponieważ Dom Konwersacji jest już przebudowany (1910) i przemianowany na Dom Zdrojowy - Kurhaus. (o czym Pan pewnie napisze w następnej gawędzie). Pozdrawiam
A tera zobaczcie jak kiedyś projektanci planowali parki - jak władze dbały o kurort :)