- Nasz rodzina kocha zwierzęta i dlatego też wiążemy z nimi każdy swój dzień – mówią nasi Czytelnicy. - Pod swoja opieką mamy dwa konie hipoterapeutczne i psy szkolone do dogoterapii Laylę i Nodiego.
Drugi z wymienionych zaginął10 lutego. Zgłoszono to do schroniska. Jak relacjonują nasi Internauci, usłyszeli zapewnienia, że zostaną zawiadomieni niezwłocznie w momencie, gdy pojawi się pies o podobnych cechach.
- Po miesiącu szukania psa po całym mieście, mąż przez przypadek napotkał naszego Nodiego na posesji niedaleko przeprawy promowej po stronie Warszowa – mówi Czytelniczka.
Po rozmowie z jego „nowym właścicielem” okazało się, że pies przebywał w schronu, aż sześć dni! Po czy pracownicy tej placówki wystawili go do adopcji, nie szukając właściciela. A wystarczyło tylko – jak dodaje nasza rozmówczyni – sprawdzić zgłoszenia.
- Kto pracuje w tym schronisku? – pytają Czytelnicy. – Zadajemy sobie to pytanie, ponieważ placówka ta była dla nas jedyną nadzieją odzyskania psa, wierzyliśmy w ich dobroć dla zwierząt. Niestety ludzie ci nie interesują się losem czworonogów. Poza tym stosunek do ludzi pozostawia dużo do życzenia. W momencie gdy poszłam wyjaśnić sprawę usłyszałam, że ich to nie interesuje, gdyż zgłaszałam, że pies nie był chipowany. Zgłoszenie jednak przyjęli. Usłyszałam też, że za brak chipu i psa biegającego bez opiekuna, grozi mandat w wysokości 500 złotych!
Nasi Czytelnicy zadzwonili do straży miejskiej. Odesłano ich do wydziału gospodarki komunalnej. Pani naczelnik zasugerowała wystosowanie oficjalnego pismo do schroniska w celu uzyskania odpowiedzi, w jakich okolicznościach pies został przyjęty i na jakiej podstawie wydany do adopcji.
- Pani kierownik stwierdziła że nie będzie na żadne pismo odpowiadać ponieważ w żaden sposób nie podlega pod Urząd Miasta! - mówi zaskoczona Czytelniczka. - Pismo zostało złożone w schronisku i czekamy na odpowiedź.
W kwestii koni w Świnoujściu NIE WSZYSCY trzymają konie dla kasy, a po drugie fakt, że się zarabia na zwierzętach nie oznacza że się ich nie szanuje i o nie nie dba! Jeden z internautów sugertuje, że praca z wykorzystaniem zwierząt to dla nich straszliwa krzywda. Myślę, ze w przypadku zdrowych psychicznie ludzi jeśli nawet zarabiają dzięki hipoterapii, dogotorapii lub wożąc turystów dorożkami to dbają o swoje zwierzęta tak samo jak normalny taksówkarz dba o samochód, a programista o komputer. Nie wpadajmy w obłęd. Ludziom zginął pies, zależy im na nim bo go szukali, fakt nie zaczipowali go, ale problem polega na tym, że instytucja finansowana z naszych podatków - SCHRONISKO zamiast nam pomagać ma nas głęboko w dużym poważaniu... Wylewacie jakieś dziwne żale - jak sobie zarabiają na koniach to i dobrze. Lepiej żeby dzieciaki jeździły pod okiem instruktora (za pieniądze) niż na dorożkarskich koniach, na wariata i bez nadzoru!
myślę że nowy właściciel czuje się dobrze, a psa nikt nie pyta można było by życzyć mu żeby nigdy nie znalazł się po drugiej stronie barykady...wiem co mówię bo sama kiedyś szukałam zaginionego pieska - nikomu nie życzę tej rozpaczy i wyczekiwania, ja do dziś a minęło już 8 lat myślę co go spotkało że nie wrócił do domu, i wierzcie mi że to nie zawsze są psy nie dopilnowane - czasami to jest przypadek
dom Dominiki K...
Pies czuje się dobrze, ma nowy dom, nowych właścicieli, myślę że cała ta sprawa będzie przestrogą dla innych którzy psa nie" oznakują" w żaden sposób a później go stracą. Pozdrawiam.
Ale przecież wystarczyło żeby pracownik schroniska powiedział że nikomu nie będzie psa szukał i jeżeli zależy im na znalezieniu to powinni sami codziennie odwiedzać schronisko a tak, niepotrzebnie wprowadzają w błąd a właściciel szuka w innych miejscach.Schronisko to instytucja powołana do pomocy zwierzętom - również zaginionym!!
niedawno uciekłmi kotek znalazłam go u kolegi
Znam tych ludzi i tego psa, był od małego trzymany na łańcuchu na działkach, nie pierwszy raz im uciekł, bo miał dość takiego życia. Dobrze zrobił i ciesze się ze ma nowy z pewnością lepszy dom.
Warunki w schronisku swoją drogą, jednak ja jeszcze raz napiszę, że artykuł daje wyraz typowego 'świętego oburzenia' właścicieli, którzy nie zadbali o swego pupila. Gdyby choć wspomnieli, że błąd zrobili, nie wypełniając formalności, ale nie, bo wszyscy są winni i źli (np. straszą mandatami), choć samemu się zawiniło. Darmowe chipowanie, czyli tak naprawdę nie chcieli, by w razie" zagubienia" zwierzak trafił do nich, nie zabezpieczyli się by został sprzedany komu innemu. Wiele osób" rezygnuje" z formalności, bo w razie pogryzienia można znaleźć właściciela, a i zapewne nie da się wtedy wyłgać z podatku od zwierzaka. Ale tu przecież winni są tylko w schronisku ;>
Schronisko jest od opieki nad psami bezdomnymi, a nie od pomagania nieodpowiedzialnym wlascicielom. Zginal wam pies to go szukajcie, a nie zwalacie cala robote na innych i jeszcze pretensje. Macie konie pod opieka?? Ciekawe, bo wszystkie konie jakie sa w swinoujsciu to sa dla pieniedzy wyzyskiwane, a jak stare i chore to do rzezni. - tak wlasnie wyglada" milosc" dla koni w swinoujsciu.
(chipowanie chipowaniem) a procedury procedurami -nieodpowiednia osoba na tym stanowisku przekręt z tym schroniskiem nie lada miliny kostowal a wygląda jak kupa gówna
w zeszłym roku była glosna sprawa zaginiecia yorka SNOPIEGO mimo wysokiej nagrody, jak pamietam 3 tys. pies sie nie znalazł, wiec nawet nagroda nie pomaga, moze gdyby mial chipa i trafil do lecnicy gdzie je odczytuja to by sie znalazł. Ale prawda jest taka ze nikt nie sprawdza chipow gdy przychodzi sie z nowym starym pieskiem.
A przepraszam, skoro pani właścicielka tak kocha swojego psa to czemu go nie zachipowała i czemu dopusciła zeby zaginął :) ?
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
od dziś uczę psa do kuwety robić a i dworu nie zobaczy nigdy :) uniknę ucieczki czworonoga, bo widać na pomoc schroniska nie ma co liczyć a i na życzliwość niektórych mieszkańców tez! A i fakt czy czipowany czy tatuowany czy co tam jeszcze mi odpadnie
To nie jest schronisko to obóz przejściowy dla zwierząt.Ta baba to potwór w skórze człowieczej.Jak tam zwierzę trafi to ślady się urywają i kłamstwa na każdym kroku.Ja mam poza sobą smutne wspomnienia odnośnie trzech malutkich kociaków.Oczywiście odpowiedz była tylko jedna:Uciekły do lasu.
Pani kierowniczka ze schroniska zobaczyła kilka pieniążków i oczki jej się zaświeciły - właścicielom musiałby go oddac zadarmo a w ten sposób wpadło trochę monety - głupia *
Jeśli pies ucieka, zaczipuj go, kup obroże z nadajnikiem gps (kosztowne ale skuteczne), lub kup obroże treserską i wyznacz psu granice na którą może się oddalić. Jeśli tego nie zrobiłeś(aś) - nie miej pretensji do schroniska ale do samego (ej) siebie że nie upilnowałaś (eś) psiaka.
Do wlaścicieli swojego pupila którego utracili, tacy biedni czy nie pomyslieli nie dajac czipa psu że trzeba nie dzwonić do schroniska tylko jak bym ttak bardzo chciała znależć swojego ukochanego pieska, to osobiście poszła bym do schroniska zgłosić jego zaginięcie a nie po paru dniach zgłaszac jego zaginięcie, państwa właścicieli jest zasranym obowiązkiem jest pilnować swoje zwierzęta a nie schronisko a jak sie tak już stało to dziękowac bogu że to zwierze dostało lepszych opiekunów, jak miało poprzednio.
Zawsze i wszędzie trafi się jakaś wpadka, nie można po tym zdarzeniu oceniać tylko i wyłącznie negatywnie pracy pracowników tego schroniska. Rozgoryczeni właściciele mogą mieć żal jedynie do siebie, że wcześniej nie zadbali o pewne sprawy, które pozwoliłyby uniknąć całego zamieszania. Za błędy się płaci, jednak czy tę cenę zawsze należy dzielić z innymi-właściwość pewnych ludzi, zawsze szukających usprawiedliwienia u innych. Zamiast szukać winnego, lepiej poprostu wyciągnąć lekcję na przyszłość!
OJ!!OJ!! jak oni kochają zwierzęta.Wyprowadzili psa żeby postawił kupe na trawniku, sami się chowając żeby ludzie nie widzieli czyj to pies. Pies cwaniak mając zle dał drapaka, teraz jest mu klawo u nowego PANA>
tu chyba nie chodzi o kwestie czy pies byl czipowany czy nie ale o to ze kazdy z nas zwracajac sie i zglaszajac fakt zaginiecia psa do schroniska liczy ze w przypadku gdy ten pies tam trafi pracownicy poinformuja o tym zglaszajacego, byc moze gdyby wlascicielka wyznaczyla nagrode za znalezienie dzis ten pies bylby u swoich prawowitych wlascicieli, JAK NIE WIADOMO O CO CHODZI TO CHODZI O PIENIADZE PSA MA TEN KTO DAL WIECEJ I TYLE!
Oj, chyba ktoś śliczniutkiego psa chciał ukraść" na suczkę" lub obrobić mieszkanie wywabiając psa do zapachu cieczki..czipowany czy nie, za sunią poleci chyba, że kastrat.
USUNĄĆ KIEROWNICZKE na ZAWSZE !! Ta baba nie ma serca dla zwierzat ! Ona dba tylko o swój tyłek ! Przykre ale prawdziwe :/ To nie jest jej schronisko tylko Miasta.
aaa
W Swinoujściu jest obowiazek czipowania psow. Dlaczego lamentujaca nad strata psa wlascicielka tego nie zrobila?? Kazdy polak madry po szkodzie.