Ich losem przejęła się pani Anna Chuchro, rencistka, mieszkająca aż na ulicy Paderewskiego. Blisko dwa miesiące temu przypadkiem odkryła schronienie kotów przy ulicy Jachtowej.
fot. Sławomir Ryfczyński
W prowizorycznych schronieniach, ustawionych przy ulicy Jachtowej, obok byłego schroniska dla bezdomnych, przebywa kilkanaście kotów. Podopieczni placówki oraz pracownicy fundacji, którzy się nimi opiekują, przenieśli się do nowego lokum. Osierocone zwierzęta zostały. Głodne i smutne.
Ich losem przejęła się pani Anna Chuchro, rencistka, mieszkająca aż na ulicy Paderewskiego. Blisko dwa miesiące temu przypadkiem odkryła schronienie kotów przy ulicy Jachtowej.
fot. Sławomir Ryfczyński
- Wtedy było ich blisko dwadzieścia, dziś ich jest szesnaście, wszystkie są wygłodniałe i zapomniane przez człowieka – jak nam mówi.
Jednego z nich udało jej się oddać dobrym ludziom do adopcji. Jednak o los całej tak licznej gromadki zadbać sama nie może. Codziennie pani Anna pokonuje i tak niemałą odległość, by koty nakarmić. Robi to prawie codziennie, niezależnie od pogody.
Ani pracownicy placówki im. Św. Alberta, ani schronisko dla zwierząt nie poczuwają się do odpowiedzialności, by pomóc kilkunastu kotom, które już na dziś trzymają człowieka na dystans, nie widząc w nim od pewnego czasu przyjaciela. Co by było z kotami, gdyby nie dobre serce pani Chuchro, która nawet w śnieżyce doglądała kotów i dostarczała im zarówno suchą, jak i ciepłą strawę? Aż strach pomyśleć - tym bardziej, iż mamy jedną z ostrzejszych zim w ostatnich latach …
fot. Sławomir Ryfczyński
Pani Anna nie ustaje w doglądaniu zwierzaków, nie może jednak opiekować się nimi bez końca, stąd też nasz artykuł. Liczymy na to, że część z naszych Czytelników po przeczytaniu tekstu znajdzie się w sobie tyle dobrego serca, by zainteresować się sprawą i kto wie – może przygarnąć kociaka pod swój dach. Koty są w różnym wieku, przeróżnego umaszczenia i wszystkie zapewne odwdzięczą się na swój sposób nowym właścicielom. Bo czy kot mały, czy duży zawsze tak samo mocno będzie cię kochać – jak mówi pani Anna, posiadaczka już czterech futrzaków.
JP
źródło: www.iswinoujscie.pl
no, akurat ten kocur na zdjęciu to a głodnego nie wygląda
DZIEKUJE PANI ZA TO CO PANI ROBI DLA TYCH KOTKÓW
CUDOWNIE ZE SA TACY WSPANIALI LUDZIE JAK PANI
KOCHANA PANI ANIU NIECH PANI ZYJE JAK NAJDLUZEJ W ZDROWIU TEGO PANI ZYCZE I MA PANI WSPANIALE SERCE
CHYBA OPIEKA ZA DUŻO JEJ DAJE JEŻELI STAĆ JĄ NA DOKARMIANIE KOTÓW.A WOKÓŁ SIEBIE NIE POTRAFI UTRZYMAĆ PORZĄDKU.
pani Aniu weś się pani do pracy i opieki nad córkami to lepiej pani zrobi koty sobie poradzą a kto Zanie będzie myszy łapał jak pani je nakarmi
koty to zwierzeta wolnobytujące wg naszej ustawy i mają prawo zyć gdzie chcą. Schronisko nie ma obowiązku zabierania kotów! Zatem jeśli mieszkańcy nie pomoga to nikt tego nie zrobi.
NIE MA LUDZI KTÓRZY KOTÓW NIE LUBIĄ, SĄ TYLKO TACY KTÓRZY ICH NIE ZNAJĄ.
problem bezdomnych zwierzat jest czesto poruszany, bo nie jest on rozwiazany w Swinoujsciu. Schronisko jest tylko dla psow, TOZ tak naprawde nie istnieje Urzednikow odpowiedzialnych za ochrone srodowiska ten problem przerasta i pozostaja dobre serca i dobra wola takich ludzi jak p.Ania i chwala im za to.!Ktos slusznie zauwazyl, ze kot jest b, pozytecznym zwierzeciem, ale jak kontrolowac ich populacje, jak je sterylizowac?!
nie lubie kotow!!
Cieszcie sie ze te koty sa! na warszowie kolo pksu biegaja szczury - osobiscie kazdego kota dokarmie bo nie chce zeby mnie taki szczur jakims chorobskiem zarazil !!
Pani Aniu na ul Sikorskiego 2 można te koty za DARMO wysterilizować i wykastrować - beda mniej podatne na choroby i bedzie ich mniej do wykarmienia
PO CO TEN FILM ? TO FIKCJA TAKICH OSÓB JEST DOSŁOWNIE KILKA W MIEŚCIE, WIĘKSZOŚĆ TO MIŁOŚNICY TYCH DYSZĄCYCH, SKACZĄCYCH I ROBIĄCYCH GDZIE POPADNIE PSÓW, ALBO JESZCZE GORSZA BANDA KTÓRA I TYCH PSÓW NIENAWIDZI.
PANI ANIA MA WIELKIE SERCE A JEJ INTENCJE SĄ GODNE POCHWAŁY, ZASŁUGUJE TYM NA WYRAZY UZNANIA, ALE CZY TO CO ROBI FAKTYCZNIE JEST SŁUSZNE I MĄDRE TEGO BYM NIE POWIEDZIAŁ.
PANI ANIU ŻYJ JAK NAJDLUŻEJ W ZDROWIU. JESTES BARDZO DOBRYM CZŁOWIEKIEM
fajne kociambery :), ludzi się ocenia nie po tym jakim autem jezdżą ale po tym co robią - pani Ania jest wspaniałym człowiekiem. .. i prosze wszystkie małolaty zrozumcie człowiek ma wybór chce to pójdzie do schroniska albo wybierze wino - ok to jest istota wolności, ale już kot nie ma takiej możliwości
ale tu ktoś nie lubi innych istot, ciągle psioczy na te kociąta. Aniu masz wielkie serce. ..
a kiedy zostana wykastrowane?
Uwaga do:GośćIP: 80.245.178.***] Ludzie zamarzaja? I co? pomagasz im? Tacy jak ty, to nikomu nie pomagaja.Koty obsikuje? Mam nadzieje, ze tajuch jak ty, bo na nic innego nie zaslugujesz. A tak w ogole to swietna p.Chuchro, ze pomaga.Dziwne tylko co robia organizacje jak TOZ np.? Znowu nic? A co z Fundacja" Kocia Dolina" ?oglaszaja sie, wystepuja w tv, a tutaj znow jakas prywatna osoba tylko na swieczniku i znow schronisko ma sie i tym zajac?
szkoda kotów
Pani Ania ma SERCE nie tylko dla kotow ale przedewszystkim i dla LUDZI>Pozdrawia osiedle zachodnie.
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin
Mi tam bardziej zalezy na kotach a nie na ludziach! Ludzie to najgorsze bestie jakie sa!!
Sterylizować koty !!
Wpis został usunięty ze względu na złamanie prawa lub regulaminu serwisu przez użytkownika/Admin