iswinoujscie.pl • Piątek [05.02.2010, 04:39:31] • Świnoujście
Afera w ZWiK. Po cichu odchodzi kierownik

fot. Sławomir Ryfczyński
Braki w magazynach i fuchy na lewo – takie mogą być przyczyny odejścia z pracy jednego z kierowników sieci wodociągowych Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. O sprawie mówią nam pracownicy firmy. Władze spółki nabierają wody w usta, tłumacząc, że wszystko jest w porządku.
Do uchybień miało dojść w oddziale ZWiK na Warszowie.
- Wszyscy w firmie mówią o tym, że były wykonywane jakieś prywatne „lewe” prace z użyciem sprzętu należącego do zakładu – mówi jeden z pracowników, prosząc o anonimowość. – Podobno są też pustki w magazynach.

fot. Sławomir Ryfczyński
Zapytany o sprawę Adam Makieła, dyrektor ZWiK odpowiada, że kierownik odszedł za porozumieniem storn. Dodaje dość ogólnikowo i wymijająco, że wszystko jest w porządku, bo gdyby nie było, to byłoby źle…
W rozmowie z nami podkreśla jednak, że pracownikom zakładu nie wolno wykonywać żadnych robót, z którymi wiąże się ich stanowisko w firmie. Nie wolno im pracować u konkurencji.
- 7 lat temu było w tej sprawie podpisywane odpowiednie pismo. Teraz chcemy je ponowić. Dokument będzie podpisywany przez wszystkich pracowników, aby sprawa była jasna – mówi dyrektor.
źródło: www.iswinoujscie.pl
bo w naszym miescie rozne dziwne rzeczy się dzieją, to porozumienie stron moze byc kruk krukowi oka nie wydzieobie, a jeszcze zafundowali nam komory gazowe, dziś własnie na onecie jest artykuł jak płonie komora z gazem ewakuacja w całym miescie, nas czeka to samo jak pozwolimy zeby u nas zbudowano gazosyf a Kąty Wrocławskie to małe miasto a co mowic o naszej wyspie
też mi afera
Prokuratura nie zostanie powiadomiona bo by tyłki z najwyższych krzeseł musiała postrącać. A u nas nie taka rzeczywistość jak np. w Chinach...
sami walą fuchy na lewo a nam mówią że do faktury będą doliczać kilka złotych za odczyt bo muszą zatrudnić gościa do odczytywania liczników, mają czas na to żeby w godzinach pracy walić boki to naprzód i biegać po mieszkaniach i spisywać liczniki
Co to znaczy odszedł za porozumieniem stron? to znaczy że jak jest podejrzenie o złodziejstwo to wystarczy się zwolnić i po sprawie? Dziwne. A czy sprawy nie powinien zbadać prokurator? przecież Zwik to spółka miejska, nie prywatna, nie okradano jakiegoś tam pana X, bo by sobie pewnie nie pozwolił, okradano nas wszystkich. A może ten pan kierownik jest niewinny i tylko sie go pomawia? sprawę zdecydowanie powinien wyjaśnić prokurator.
... dawniej politruk ?
Wreszcie facet musiał czymś naprawdę poważnym podpaść. Szczerze mówiąc ten gość - miałem z nim do czynienia kilka lat temu kiedy odbierał u mnie dodatkowe połączenie wody na licznik ogrodowy i nieźle mnie skasował przy tym nie chcąc przyjąć wg niego nieprawidłowo wykonane połączenie przez wynajętego przezemnie hydraulika i to bez żadnych pokwitowań i już bez zbędnych problemów jako pracownik ZWiK oplombował licznik - będę musiał sporo lat amortyzować ten wydatek. Facet używał wcale się z tym nie kryjąc firmowej specjalnej zgrzewarki której z powodu wysokiej ceny zakupu prywatnie nie dysponuje. Nie znam oczywiście szczegółów ale myślę że na bank jest to ten gość - jeżeli tak to i tak mu się upiekło bo powinni się tym dawno zainteresować odpowiednie służby i oduczyć gościa ZŁODZIEJSTWA - bo tak tylko można nazwać takie fuchy!!
Jimi Kuleczka :)
ten od mercedesa jest mistrz jesli chodzi o boki
nie ma " nasz prokurator". pojechal
NORKA DAWAĆ!
dawniej politruk dzisiaj dyrektor, polska rzeczywistość, ogromna fachowość?chyba lał wodę kiedyś to teraz szpec?
oni zawsze w 4 osoby i głupa palili ze nie widza lapowy jak kierownica odbierał, dobrze mu tak. a u nich to chyba rodzinne?
tam to dopiero bez kija nie podchodz sam bylem uczestnikiem w zalatwieniu pewnych spraw najwiencej kasiory robia inzynierki i tam prokuratura powinna dobrac im sie do du...
Przestawiając wyrazy" po cichu" na koniec tytułu i dodając domyślne 'u' w pierwszym równoważniku zdania wyszłaby sugestywniejsza rymowanka...
Jak sprawa przycichnie, wróci do pracy też po cichu...
he he he jak wszyscy wiedzą o kogo chodzi ?? czyli to ni jest takie" tajne" rozbrykał się facio
na warszowie? dlaczego szukać tak daleko a tu facet jeździ mercedesem ten to na boki równo robi
a co to miało być za" porozumienie stron"pracownik ZWiK-Właściciel w sprawie wycieku kilkuset..albo kilkutysięcy metrów sześciennych wody w budo-kawiarnii na promenadzie naprzeciw kolorowej fontanny??kto i ile miał dostać za ukręcenie sprawy??należało by zapytać tych włascicieli...taaaakie to ploty chodzą po mieście !!
Niech wpadną na warsztaty zeglugi swinoujskiej kolo kapitanatu, tam to dopiero fuchy leca...
przecież na twarzy miał fuchę
Fucha to podstawa egzystencji w tym zawodzie.Zawsze komuś coś trzeba dodatkowo wykonać. Od czasu do czasu może zarobić parę groszy.
Dobrze nie nawalił jeszcze ciepłociąg, to byłaba afera!
Gdzie jest" nasz prokurator" ??
Zawsze robili fuchy na boku i kradli materiał.