ja nie wyobrażam sobie Świnoujścia bez tych wysłużonych Jelczy, pewnie po wymianie bilety podrożeją

proponowałbym Solarisy produkowane koło Poznania w tym mieście się sprawdziły totalną bzdurą jest że się palą jak się nie dba to się palą latwo też będzie z serwisem

A po co Wy tu do miasta chcecie jeździć mieszkańcy Karsiborza, jeżeli tu nic nie ma?Przecież tutaj psy ch—i wodę piją i ch—i szczekają oraz hamują.

Wiem, tylko tak mi się wysmykło.Dzięki za słuszne spostrzeżenie szanowny Maślankiewicz'u.

Czy mieszkańcy Karsiborza też mogą liczyć na taki autobus??Mamy " wspaniałych" swoich" kierowców, którzy pracowaliby w dużo lepszych warunkach a my pasażerowie komfortowo dotrzemy do miasta.

7-me Dziecko Baby Jagi! Jak babą, to i dziadą.

Autobusy niskopodłogowe to standard, innych już raczej się nie produkuje, więc nie będzie problemów z wjazdem wózkiem. Reszta nie jest kwestią marki, a modelu, bo wszystkie te firmy mają szeroką gamę autobusów, w sumie bardzo do siebie podobnych, bo z reguły bazują na tych samych częściach, silnikach itd. Dla Świnoujścia faktycznie lepsze byłby małe autobusy, a nie takie wielkie jak na zdjęciach. Do tego, oprócz autobusów miejskich powinny być też autobusy w wersji podmiejskiej (więcej miejsc siedzących, mniej stojących) na linie do Karsiborza, Łunowa i Międzyzdrojów. I przy okazji wymiany taboru niezbędna wydaje się reorganizacja lini autobusiwych na Wsypie. Powstało trochę nowych osiedli i dużych sklepów i trzeba to uwzględnić w trasach kursowania.

Autobus Robór powinien być na 2╳1, 5 volt AA LR6-(dwa paluszki), albo na mazut Eko2020.Z drugiej strony poco spoconym babą i dziadom taki luksusowy autobus, kiedy wracają z Wydrzan?Aaa! W środku powinna być restauracja, bo odległości nieraz jakie trzeba nim pokonać są nieziemsko-kosmiczne.

Solarisy

solarisy - te jeżdzące pochodnie będą nam ładnie podgrzewały miasto w mroźne dni...

tez uwazam, ze niekoniecznie wszystkie muszą być duże, najwyzej dwa pozosta łe mniejsze wystarczą

mnie tam obojetnie aby mozna bylo wozkiem z dzieckiem wjechac samemu a nie na łasce nieznajomych...

Zresztą w nowych autobusach z silnikiem diesla nic nie śmierdzi. Sprawa zapewne filtrów cząstek stałych. Nie ma to jak diesel.

Przy zakupie głos powinni mieć fachowcy.Głos dyrektora oraz mistrza powinien być doradczy ale nie decydujący. Pracują za biurkiem i tylko wydaje się im że wiedzą o funkcjonowaniu komunikacji.

Mercedes i może być tak jak osoba niżej pisze napędzany gazem. Jeśli Mercedes produkuje takie.

po poznaniu jeżdżą MANy już od wielu lat. sprawują się dobrze. jest miejsce na wózek dziecięcy i inwalidzki, a już chyba czas, żeby świnoujście przystosowało się do potrzeb inwalidów, ludzi starszych i matek z dziećmi, jako że do większości obiektów trudno tym osobom się dostać

Nie chodzi o markę, bo te trzy są praktycznie bardzo podobne. Poza Mercami takie jeżdżą m.in. w Szczecinie. W uzdrowisku i kurorcie takim jak Świnoujście podstawą jest przede wszystkim rodzaj paliwa. Tu aż prosi się o autobusy napędzane wodorem, lub choćby gazem ziemnym (CNG), w ostateczności biogazem. Jako, że są to instalacje proekologiczne to można uzyskać dodatkowe dofinansowanie. Gazu ziemnego nam nie zabraknie (gazoport), a znakomitym i ogromnym źródłem biogazu jest choćby miejskie wysypisko śmieci. W przyszłości aż prosi się o postawienie tam biogazowni.

Marzy mi się aby miały napęd gazowy.

Takie żeby matka z wózkiem dziecięcym wjechała, żeby niepełnosprawny na wózku wjechał i żeby starsi nie mieli kłopotu z chodzeniem do autobusu.

ładne pod warunkiem że bilety nie będą teraz po 3 zł

Autobusy Solaris z napędem na gaz ziemny takie jeżdżą w Gdyni i w Gdańsku są ekologiczne i sprawiają się tam bez zarzutów. A co do oszczędności może ktoś w MPK pomyślałby o zmianie kursowania niektórych autobusów tak aby 2 i 6 nie jeździły parami i kursy byłyby dostosowane do pociągów, promów w dużych miastach to jest możliwe, że komunikacja jest kompatybilna mam nadzieję, że i w Świnoujściu też.

dwa duże by wystarczyły, większość kursów to jazda z najwyżej 5 -ma osobami, trzeba by MPK było bardziej elastyczne, wiąże to się z ruszeniem tyłka zza biurka i chociaż przez kilka dni w różnych porach sprawdzenia jak to wygląda na trasach ale to pewnie ponad siły przewoźnika.

Śliczne :)