iswinoujscie.pl • Środa [03.02.2010, 06:50:08] • Świnoujście
Zuchwały napad na kierownika drużyny „Floty”

Ulica Witosa(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Leszek Zakrzewski jeden z najbardziej zasłużonych i lubianych działaczy świnoujskiej „Floty” został napadnięty we wtorek tuż po 16.30 w klatce schodowej swojego domu, przy ul. Witosa. Mężczyzna w kominiarce przyłożył mu do głowy przedmiot w kształcie pistoletu. Trudno powiedzieć czy była to prawdziwa broń. Zakrzewski zdołał sobie jednak poradzić z napastnikiem. Sprawę zgłosił policji.
Mężczyzna zaatakował go na klatce schodowej. Przyłożył do głowy broń i zażądał pieniędzy. Zakrzewski przypuszcza, że mógł być już znacznie wcześniej obserwowany. Miał przy sobie gotówkę, na którą pewnie czatował napastnik.
W momencie gdy Leszek Z. usłyszał żądanie wydania pieniędzy nie stracił zimnej krwi. Głośno wezwał pomocy i zwarł się z mężczyzną. W wyniku szamotaniny obaj zlecieli pół piętra po schodach.
-”Cały czas trzymałem go za rękę żeby nie użył broni” - opowiada przejęty. Jednak także i on miał tego wieczora szczęście. Zdołał wyswobodzić się i po prostu uciekł.
W wyniku zajścia Leszek Zakrzewski doznał także obrażeń głowy. Gdy tylko wyrwał się wezwał policję. Przybyły patrol spisał protokół zajścia. Nie wiadomo czy patrol ruszył w pościg za napastnikiem.

Kierownik Drużyny FLOTY Świnoujście Leszek Zakrzewski(fot. Sławomir Ryfczyński
)
Gdy pierwszy raz rozmawialiśmy z poszkodowanym, Leszek Zakrzewski był mocno zdenerwowany całym zajściem. Na szczęście wykazał się refleksem i opanowaniem. Mówiąc potocznie „nie stracił głowy”. W jego życiu to nie pierwsza „przygoda”, która mogła zakończyć się naprawdę niedobrze. Kibice „Floty” zapewne pamiętają słynny mecz z „Amiką Wronki” zakończony prawdziwa bitwą na stadionie przy ul. Matejki. Jednym z najciężej poszkodowanych był właśnie Zakrzewski. Jeden z kiboli ugodził go ciężkim kamieniem w głowę. Mimo tak dramatycznych przejść, kierownik drużyny nadal niezłomnie pozostaje jednym z filarów tego zespołu. Zawsze gotowy pomagać piłkarzom.
Zdarzało się nieraz, że wykładał własne pieniądze by pomóc będącym w potrzebie zawodnikom. Klub jest dla niego prawdziwym drugim domem. Tu spędził kilkadziesiąt już lat swojej kariery. Zaczynał jako bramkarz by po zakończeniu kariery piłkarskiej zaangażować się w pracę we władzach „Floty”. Uwielbiany przez piłkarzy, ceniony przez kibiców. Trzymamy kciuki by mógł być z nimi także w czasie najbliższej próby – 03.02.2010 sparingu z Energetykiem Gryfino. Ten mecz „Flota” rozegra o godzinie 17.00, na boisku ze sztuczną nawierzchnią.
źródło: www.iswinoujscie.pl
Jaka nagroda?! My się już wszyscy na policję składamy!! A tak poważnie to jestem pod wrażeniem, że pan Leszek nie dał się temu gnojowi!! Dla mnie BOHATER!!
a moze by tak kazdy z nas(kibicow Floty) zrzucil sie po 5 zl na nagrode dla tego ktory wyda kolege ktory go napadl? a pozniej niech go nago jako maskotke na boisku przegonia...Youtube mu tego nie daruje :))))
"jeden z kiboli" ?? jest odpowiedniejsze określenie do tekstów redakcyjnych...
Panie Leszku kochamy Pana dużo zdrówka!! Jest Pan wspaniałym człowiekiem a takich już mało!!
Widzę konferencję prasową Komendanta Policji. Musi wyjaśnić nieporadne wypowiedz oficera dyżurnego. Lenistwo. Brak zabezpieczenia śladów. To amatorzy.
Proszę szybko wracać do zdrowia!
Co ma ta sytulacja wspolnego z 2003 :|
Lechu trzymaj sie!! Olewaj te niektóre durne komentarze na tym forum.
Leszek trzymaj się, nieprzejmuj się głupimy komentarzamy. Zawsze byłeś w porządku jako sportowiec a jesteś i dziś jako działacz a Ci co piszą głupie komentarze Ci poprostu zazdrością.Wracaj do równowagi bowiem nasza FLOTA Cię potrzebuje. I tyle komentarza starego kibica.
Z Amicą, czy Arką, co za różnica. Kamień zranił, a zachowanie bandyckie.
To bracia Kaczyńscy przyszli ukraść Księżyc :)
Policmajstry się nie popisali. Będziecie mieć przechlapane. Kibice wam opieszałości nie podarują. Wypowiedż dyżurnego dyskwalifikuje ich kwalifikacje.
Kamieniem w głowę dostał po meczu z Amicą, a nie Arką.