Gość • Środa [13.01.2010, 23:31] • [IP: 195.117.222.*] Przejścia dla pieszych tam chyba raczej nie było nawet jeśli kierowca mógł jechać bo nikogo tam nie było oprócz dzieci *NIEMĄDRYCH Ludzie wy chyba nie czytacie tego do końca

ale bzdury wypisujecie i autor artykułu też baran hamował bo za wszelką cenę chciał skręcić do Marinusa

TO JEST NIE BEZPIECZNA DROGA DLA DZIECI A SZCZEGOLNIE DO ZJEZDZANIA NA SANKACH.MIESZKAM TYLE LAT NA WARSZOWIE I JUZ BYLO DUZO WYPADKOW NA TEJ DRODZE.

O tych dzieciach jak sie domyslam pisza ludzie bezdzietni. Czy Wy tez na sanki z mamusia i tatusiem chodzilscie? JEst snieg, jest zima. A dzieciaki w amoku sankowym malo co mysla. Nie raz swiadkiem bylam jak na ul Chopina dzieciaki na sankach zjezdzaly az spadaly z murkow... ale to sa dzieci sa tez wypadki, wiec trzeba byc poprostu ostroznym!

Czytając różne komentarze 188, widać ze to jakiś patafian !

KOMENTARZ PONIŻEJ DO Gość • Środa [13.01.2010, 22:42] • [IP: 80.245.188.***]

ZLE CI SIĘ WYDAJE. NACZEPA HAMUJE SZYBCIEJ. DLACZEGO GŁOS ZABIERAJĄ LUDZIE NIE MAJĄCY POJĘCIA W TEMACIE.

Jak czytam komentarze to mysle sobie jacy ludzie są małorozumni cieszcie sie ze ten kierowca byl na tyle swiadomy ze udało mi sie wyjsc z takiej opresji nie wazne auta sie naprawią a dziecie nikt by zdrowia nie oddał takze zastanówcie sie i po co dodadwac ze jechal szybko wssysyc jakby muieli fotoradar w oczach paranoja dla mnie BRAWA DLA KIEROWCY ZE NIKT NIE UCIERPIAŁ tylko troszke balchy pogietej BRAWA !! ciezarowka to masa mial 24 t ladunku a normalne prawo fizyki ze naczepe zarzuciło ale wy gadacuie co niektoryz głupoty MASAKRA pozdrro dla rozumnych!!

Gość • Środa [13.01.2010, 22:42] • [IP: 80.245.188.***] KRÓL MOTORYZACJI !! ZNAWCA NAUKOWIEC !!

Luuuudzie! Sprawdźcie co to jest TIR, bo piszecie głupoty !!

rodzice tych dzieci powinni ponieść koszt naprawy wszystkich aut, może by zadbali o to gdzie są i co robią ich pociechy. najpewniej poszła butla i o dzieciach zapomnieli.

DO DEKLI PISZĄCYCH NA TEJ STRONIE - tir to nie maluch ma swoją masę i prędkość hamowania jest wydłużona(do głąba co pisze że tir jechał z nadmierną prędkością) jest śnieg i wszyscy wiedzą żę dzieci od pokoleń tam zjeżdżają na sankach i tu jest rola wszystkich co o tym wiedzą zarówno rodziców jak i władz porządkowych aby do tego nie dopuścić więc nie piszcie bzdur starzy -bo sami robiliście numery o których dzieciom nie mówicie -barany jedne!! wyciągać wnioski i odpowiednio reagować bo wam dzieci do domów nie wrócą i to będzie wasza wina !!

Ja powiem tak że rodzice nie powinni puszczać swoich dzieci samych na sanki oraz dzieci powinne być najpierw uświadomione że koło jezdni nie wolno zjeżdżać ponieważ jest jezdnia i jest strasznie niebezpiecznie, A co do kierowcy to żadnych burków do niego bo to nie jego winna tylko dzieci ahh przepraszam rodziców że nie umieją upilnować dzieci a jak by stała się tragedia to jestem pewna żeby owiniały kierowcę i by facet dostał bez powodu dużo do odsiadki i by miał wyrzuty do końca życia.

Prawda jest taka że kierowca hamował bo za późno zauważył zjazd do firmy w byłej piekarni.Inna sprawa że faktycznie dzieci nie powinny się tam bawić bo kierowcy, , nawet" z warszowa prują tą drogą ile się da, pomimo przejścia dla pieszych

Mieszkańcy przez ostatnie parę dni oglądali dzieci zjeżdżające z górki na ulicę, ale żaden nie pomyślał, że może tam dojść do tragedii i trzeba coś z tym zrobić! A wystarczyło wiadro piasku lub żużla i po niebezpiecznej zabawie.

Coś mi się wydaje, że przyczepa powinna hamować równocześnie z przodem samochodu, więc jeśli zarzuciła, to hamulce nie były w porządku.

rodzice powinni dzieci na smyczy trzymać :)

nienormalni ludzie jak oni dzieci pilnuja, ciekawe co by było jak by potroncił jakies dziecko, napewno nie była by to wina kierowcy rodzoce pozniej by mieli pretesje skandal !!gurki do zjezdzania sa w lesie tylko ze po drugiej stronie napewno bezpieczniejsze most jest wysoki i napewno dziecko nie zdazyło by wychamowac

Pogratulować rodzicom wyobraźni jeżeli puścili dzieciaki na tą górke, zawsze na tej górce pełno osób zjeżdza(prosto na ulicę) miejcie na oku swoje dzieci, bo nie tyle co zagrażają sobie samym, to jak widać również niczemu winnym kierowcom...

moze wkoncu pomysli ktos tam wstawic jakies barierki bo tam mlodziez z warszowa zawsze jezdzi na sankach albojakis dzieciak wpadnie tam pod samochod to wko ncu ktos pomysli

tam nawet chodnika nie ma

albo nowy znak" uwaga dzieci na sankach"

karol a z toba rodzice chodza nawet do sracza?

to sie jedzie wolniej jak się wie, że takie coś może się stać... zwłaszcza w terenie zabudowanym i śniegiem na jezdni... * głupoty

Mam jedno pytanie tylko do kogo je skierowac, , a gdzie byli rodzice tych dzieci