- Czasem widzę jak ktoś tam spaceruje z psem albo uprawia jogging – mówi nasz Czytelnik. – Ja tamtędy często idę do pracy na Grodek. Strach jednak tamtędy się poruszać. Na krótkim odcinku jeszcze trochę światła dają lampy z kempingu. Reszta jest całkiem ciemna.
Latem odcinek ulicy jest zamykany dla ruchu. Zwykle lokalizowany jest tam tymczasowy parking dla gości pola namiotowego.
- Teraz jednak jest tam normalna ulica – mówi mieszkaniec. – Zdaje się jednak, że jakaś zapomniana.
Mnie tam szanowny Internauta nie zaimponuje. Na Warszowie ulica Barlickiego nie jest ani oświetlona, ani odśnieżona. Kiedyś ktoś o nią dbał, ale to było" za niemca". Obecne władze potrafią tylko eksploatować tę część miasta, czerpać z niej zyski, zsyłać niewygodnych mieszkańców. .. To nie są władze Warszowa i Warszowianie powinni się zastanowić czy nie powalczyć o autonpomię.
No i co z tego.Ponownie tylko narzekanie i biadolenie.
Postawić latarnie na złotówki:D wżucasz 1 złocisza:D i 3 min masz światełko:D
Szkoda pieniędzy. Kup sobie drogi czytelniku latarkę, albo przenieś kilka latarń z nowego przejścia granicznego i nie truj d..y pozostałym.
tam to jeszcze jest jasno przyjedzcie do karsiborza to wtedy będziecie wiedzieli co to znaczy chodzić po ciemnych ulicach!! wszyscy myślą że jak to już nie centrum to nie trzeba lamp!! tutaj jak się idzie niektórymi ulicami i by sie tak w łeb oberwało to nawet nie wiedzielibyście komu podziękować bo nawet własnych rąk nie widać a co dopiero kogoś kto nadchodzi!! także zapraszamy do porównania sytuacji!!
Panie Sienkiewicz... czemu nie oświetlono Pana ulicy? ;-)
Komisariat Policji jest blisko więc nikt ze złymi zamiarami się tam nie kręci
Niebiesko...