Przeciwnicy nowej regulacji uważają, że decyzję podjęto odgórnie, bez konsultacji z lokalną społecznością. Przekonują też, że jest ona sprzeczna z interesami mieszkańców i otwiera drogę dla ciężkiego transportu przez Zirchow, Usedom, Anklam do autostrady A 20.
W Świnoujściu zwolennicy podniesienia dopuszczalnego tonażu argumentują natomiast, że pomoże to lokalnym przedsiębiorcom z obu stron granicy. Dodają, iż samochody do 7,5 tony nie są ogromnymi tirami zdolnymi uprzykrzyć życie mieszkańcom miejscowości wzdłuż drogi B 110. Tłumaczą też, że od kiedy zmieniono przepisy, nie zauważa się na granicy wzmożonego ruchu tych pojazdów. Te słowa potwierdzają okoliczni działkowcy, którzy mają ogrody tuż przy granicy po polskiej stornie.
- Sporadycznie widzimy tutaj ciężarówki - mówi jedna z właścicielek ogródka. – Może kilka w tygodniu.
Politycy z SPD podkreślają, że nie występują przeciwko Świnoujściu a mieszkańców polskiego kurortu chcą przekonać do swoich argumentów. Dotychczas jednak informacja o proteście i powodach, dla których jest organizowany, jest w Świnoujściu niemal całkowicie nieznana.
zanknac granice ja chce szlaban !! niechce niemca w naszym miescie chce wolny cpn !! i normalne ceny a nie pod NICH !!
Bo autobusy są Niemieckie a samochody ciężarowe to chyba raczej Polskie. Niemcy bronią swego rynku pracy, natomiast nasza władza wszystko oddałaby w obce ręce.
ja tez niechce ciezarowek, szwabia ma racje. a oponiarz chce zarobic
ovp
Dlaczego nie przeszkadzają im autobusy na tym przejściu? Przeciez sa to większe pojazdy od 7.5 T ciężarówek. Dlaczego nie domagają się otwarcia dla wszystkich autobusów przejścia Ahlbeck?
wiec chodźmy na pierogi :D !!
A ja nie chce niemcow noiiii
Jeden za wszystkich wszyscy za jednego :)
a kto powiedział, że nie chcą?! pare osób. ..ale od razu niemcy nie chca sru tu tu tu. .. nie podkręcajcie fazy
Kurczę, niech nie przesadzają. Ile tych ciężarówek od nich jeździ do Polski przez Świnoujście??
To tak samo jak z wojną też mówią ze to wina polaków
Te protesty to zupelnie tak jak w owczs kiedy otworzono przejscia dla ruchu osobowego. Niemcy podniesli wrzask ze Polskie samochody i Polacy ich stratuja i zadepcza. A stalo sie raczej odwrotnie. Wiekszosc samochodow przejezdzajacych przez granice to auta niemieckie. Rowniez niemieckie" naloty" na Lidl´a w Swinoujsciu. W Bansin w Lidl-u troche pusto. Wiec kto z tego korzysta i czemu podnosza wrzask??!!
Niemcy w tym rejonie mają mocno spóżnione inwestycje drogowe. Ta droga i to przejście graniczne powinno mieć normę europejską 10 ton. Boją się zalewu dużych transportów samochodowych. Świnoujście, to duże miasto. Jest tak duże jak wszystkie te małe niemieckie miejscowości razem wzięte. Po prostu boją się. Czas wylecz ich. Bali się otwarcia granicy. Teraz nie protestują by ją zamknąć.
co nie chcą muszą chcieć zgodzili się na dobre i na złe :)
do Redaktora: Radze nie podgrzewac polsko-niemieckich niesnasek i nie wywolywac niepotrzebnych uprzedzen. To, ze nie podoba sie to jednej partii nie oznacza wcale, ze tak jak w tytule wszyscy" Niemcy nie chca ciezarowek". To, ze ja nie chce czytac artykulow na iswinoujscie.pl nie oznacza jeszcze, ze wszyscy Swinoujscianie tego nie chca.
niemiaszki, choc ich chorobliwie nie cierpie i pojde do nich, chyba z kalasznikiem, wiedza co robia i popieram ich stanowisko, a najlepiej to zamknac to przjscie, polskich samochodow na dobe 10 a niemieckich 100.DlaCZEGO MAM JESC SZCZYPIOREK Z NIEMIECKIMI SPALINAMI?
w sumie to może mają rację. drogi u nich wąskie, krete a ta dopuszczalna masa 7, 5 tony to też dla nas nic atrakcyjnego. kto sobie woził dostawczakiem do 3, 5t to mu różnicy nie robi, a jak mam coś zawieźć większym to i tak się w 7, 5 nie wyrabiam bo w papierach ma 11t :/
no i co?